Komentarz popołudniowy
Dziś przed południem poznaliśmy kolejną serię ważnych danych z europejskich gospodarek.
18.11.2009 17:10
Wrześniowy deficyt na rachunku bieżącym – szerszym wskaźniku przepływów towarów, usług i kapitałów był zaskakująco wysoki (5,4 mld EUR) wobec sierpniowej nadwyżki na poziomie 0,6 mld EUR i oczekiwaniom utrzymania się tej nadwyżki (0,6 mld EUR) we wrześniu. Publikacja tej figury ukazuje jak negatywnie ostatecznie na wymianę handlową pomiędzy Eurolandem a jego największymi handlowymi partnerami wpływa obecna aprecjacja wspólnej waluty.
Pół godziny później (10:30) opublikowano protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Nie było zaskoczenia w jednomyślności członków Rady Monetarnej w sprawie pozostawienia kosztów pieniądza na niezmienionym rekordowo niskim poziomie 0,5%, jednak inwestorzy nie spodziewali się, że jeden z członków BOE głosował za większym od ostatecznego konsensusu zwiększeniem kwoty przeznaczonej na dalszy skup obligacji rządowych i korporacyjnych (40 mld GBP) a jeden był w ogóle przeciwny jej zwiększaniu. W tym miejscu przypomnijmy, że ostatecznie większością 7 głosów ustalono, że Bank Anglii przeznaczy kolejne 25 mld GBP na ten cel. Jednocześnie przedstawiciele brytyjskiego banku centralnego zrewidowali do góry swoje dwuletnie oczekiwania dotyczące inflacji oraz wzrostu gospodarczego. Inflacja konsumencka ma ich zdaniem w tym okresie podążać w kierunku celu inflacyjnego na poziomie 2,0% r/r. W te oczekiwania wpisała się wczorajsza publikacja zaskakująco wysokiego październikowego odczytu inflacji konsumenckiej na
poziomie 1,5% r/r. Prognoza ta nie powstrzymała jednak szefa Banku Anglii Mervyna Kinga przed zeszłotygodniową deklaracją, że jest on otwarty na propozycje dalszego powiększenia kwot przeznaczonych na skup korporacyjnych i państwowych papierów dłużnych.
Popołudniu poznaliśmy słaby raport z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie w październiku rozpoczęto jedynie 530 000 nowych budów i wydano tylko 550 000 pozwoleń na rozpoczęcie nowych inwestycji budowlanych wobec oczekiwanych odczytów odpowiednio na poziomach 610 000 oraz 590 000. Inflacja cen konsumenckich w tym samym miesiącu wzrosła o oczekiwane 0,2% m/m, co najprawdopodobniej pozwoli Bankowi Rezerw Federalnych na utrzymanie rekordowo niskich poziomów stóp procentowych w całym przyszłym roku. Spekulacje takie pojawiły się po wypowiedzi jednego z przedstawicieli FED Jamesa Bullarda, który stwierdził, że jego zdaniem koszty pieniądza za Oceanem nie wzrosną aż do początku 2011 roku.
EURUSD
Para EUR/USD wędrowała od rana na północ po przetestowaniu wczoraj dolnego ograniczenia ostatnio obserwowanego zakresu wahań. Wzrosty jednak zostały powstrzymane słabszymi danymi z amerykańskiej gospodarki. Ostatecznie jednak po godzinie 17:00 czasu polskiego indeksy na Wall Street ponownie zaczęły rosnąć i o godzinie 16:39 para EUR/USD testowała dzisiejsze maksimum przy cenie 1,4960 USD za jednostkę wspólnej waluty.
Rynek polski
W dniu dzisiejszym poznaliśmy jedynie raport z polskiego rynku pracy. Okazało się, że w październiku zatrudnienie było podobnie jak we wrześniu o 2,4% niższe niż rok wcześniej a wynagrodzenie w tym samym okresie wzrosło jedynie o 2,0% r/r wobec inflacji konsumenckiej na poziomie 3,1% r/r. Ten słaby raport nie był wsparciem dla polskich par walutowych, jednak deprecjacja złotówki powstrzymana została przez wzrosty pary EUR/USD.
EURPLN
Kurs EURPLN pozostał w dniu dzisiejszym w wąskim przedziale wahań 4,08 – 4,1030. O godzinie 16:48 jedno euro warte było 4,0991 PLN.
USDPLN
Zachowanie crossa USDPLN było dzisiaj bardzo podobne do rynku EURPLN i o godzinie 16:53 za jednego dolara trzeba było zapłacić 2,7393 po całodziennej konsolidacji w przedziale wahań 2,7320 – 2,7500.
Tomasz Szecówka