Komentarz poranny
Wczorajsze słabe raporty gospodarcze zdołowały indeksy giełdowe na Wall Street.
21.11.2008 09:47
WYDARZENIA NA ŚWIECIE
Rynek zagraniczny.
Wczorajsze słabe raporty gospodarcze zdołowały indeksy giełdowe na Wall Street. Pewną nadzieją na ponowną poprawę nastrojów są opracowane przez USA oraz Komisję Europejską dwa plany pomocowe dla amerykańskiego sektora motoryzacyjnego (warty 350 mld USD) oraz wsparcia poszczególnych krajów członkowskich dla lokalnych gospodarek wartości do 1% PKB każdego z nich.
Są to efekty wytycznych ustalonych na sobotnim szczycie G7. Takie działania rządów oraz kontynuacja obniżania kosztów pieniądza przez światowe banki centralne powinny pozytywnie wpłynąć na nastroje inwestorów w średnim terminie.
Dzisiaj przed południem poznamy jedynie informacje z europejskiej gospodarki dotyczące listopadowego indeksu PMI sektora usług oraz wytwórczego. Zapewne potwierdzą one dalsze pogrążanie się Eurolandu w kryzysie, jednak taki wydźwięk tych raportów w krótkim i średnim terminie jest już zapewne zdyskontowany w kursach walutowych. Inwestorzy zwracają więc w dalszym ciągu uwagę na perspektywy dalszej polityki monetarnej banków centralnych, która najprawdopodobniej pozostanie wybitnie gołębia oraz na sytuacje na rynkach kapitałowych, która ostatnio miała decydujący wpływ na ruchy głównych par walutowych.
Pojawiły się pierwsze sygnały odwrócenia trendu na rynku walutowym, jednak wiele będzie zależeć od wpływu ogólnoświatowych planów pomocowych na realną gospodarkę, zaufanie instytucji finansowych oraz skłonność konsumentów do wznowienia wydatków.
Rynek polski.
Wczorajszy bardzo słaby raport z polskiego sektora przemysłowego oraz kolejny spadek inflacji producenckiej zwiększa spekulacji rynku na temat rozpoczęcia procesu obniżek kosztów pieniądza w naszym kraju już w przyszłym tygodniu. W oczekiwaniu na środową decyzję RPP złotówka traciła ostatnio na wartości.
Jej deprecjacje powstrzymały informacje dotyczące kolejnych planów pomocowych dla poszczególnych gospodarek Unii Europejskiej oraz dla USA.
Przyszłotygodniowa decyzja RPP może być decydująca, gdyż decyzja o obniżce może utrzymać słabszą złotówkę a brak luzowania może być jednym z czynników mających wpływ na umocnienie naszej waluty na koniec roku.
EUR/USD
Notowania eurodolara od dwóch dni trzymają się blisko górnego ograniczenia klina zniżkującego. Można zaobserwować pewną analogię do zjawiska, które miało miejsce między 17 a 18.11.2008. Wtedy po dwóch dniach bliskości górnego ograniczenia kurs wybił się przebijając formację. Jednak anomalia polegają na tym, że notowania cofnęły się do klina jeszcze szybciej niż z niego wyszły. W tym momencie więc rysują się dwa scenariusze.
Pierwszy to pozostawanie eurodolara w formacji klina, co oznacza ruch w dół do okolic 1,21 i z stamtąd wybicie do góry. Za tym scenariuszem przemawia fakt, iż ta najbardziej popularna para walutowa na świecie nie zdołała jednak na trwałe (całym korpusem świecy dziennej) wyjść z formacji klina.
Drugim mniej prawdopodobnym scenariuszem jest kolejna próba trwałego pokonania górnego ograniczenia klina. Idzie za tym oczywiście wędrówka na południe i próba wyrównania lokalnego szczytu na poziomie 1,2811.
USD/PLN
Para USD/PLN z uporem próbuje rozwinąć V falę – wzrostową. Niestety jednak bez pomocy EUR/USD możliwości umocnienia się dolara względem złotówki są ograniczone. W przypadku sprawdzenia się scenariusza pro-spadkowego będziemy mieli tutaj do czynienia z wyrównaniem poprzedniego szczytu i dynamicznym ruchem w kierunku do najmniej 3,15.
Jeżeli jednak sprawdzi się drugi scenariusz na eurodolarze to momentalnie zobaczymy tutaj poziom 2,79, który stanowi silne wsparcie.
EUR/PLN
Para EUR/PLN podobnie jak USD/PLN również stara się rozwinąć V-wzrostową falę. Zauważyć tutaj można jednak znacznie mniejszą dynamikę ruchów. Wynika to z relatywnej słabości euro względem innych walut. Również i tutaj nie obejdzie się bez pomocy eurodolara.
W przypadku sprawdzenia się scenariusza spadkowego na EUR/USD dojdzie tutaj do kontynuacji V fali wzrostowej. Jej zasięg będzie spory, jednak przełamanie granicy 4zł wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Przemawia za tym ograniczona słabość złotówki oraz brak mocy euro. Aby ruszyć w górę notowania muszą przełamać ważny opór na poziomie 3,8313 wynikający z 61,8% rozwinięcia ostatniej fali wzrostowej.
GBP/PLN
Na parze GBP/PLN powoli zaczyna kreować się jakaś regularność ruchów. Na wykresie wyrysować można kanał zniżkujący, który w ostatnim czasie wyznacza zakres ruchów tej pary. Oznacza to, że w tym momencie będziemy mieli do czynienia ze spadkiem kursu do poziomów ok 4,18 w ciągu najbliższych tygodni. Na drodze spadkom stanie jednak ważne wsparcie na poziomie 4,4193 wynikające z 23,6% zniesienia ostatniej fali spadkowej.
AMB Consulting
Tomasz Szecówka- analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych