Komentarz poranny
Dziś kalendarz publikacji makroekonomiczny nie obfituje w wydarzenia godne większej uwagi inwestorów. Publikowany dzisiaj bilans handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii oraz USA może pozostać bez większej reakcji wśród inwestorów, którzy w tym tygodniu mają wystarczająco dużo istotniejszych figur makro do obserwacji.
12.01.2010 09:17
Rynek zagraniczny
Dziś kalendarz publikacji makroekonomiczny nie obfituje w wydarzenia godne większej uwagi inwestorów. Publikowany dzisiaj bilans handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii oraz USA może pozostać bez większej reakcji wśród inwestorów, którzy w tym tygodniu mają wystarczająco dużo istotniejszych figur makro do obserwacji.
W dodatku wczorajszą publikacją wyników za IV kwartał Alcoa - jeden z największy producentów aluminium na świecie, rozpoczęła sezon publikacji wyników spółek za ostatni kwartał 2009 roku. W tym przypadku wprawdzie inwestorzy oczekiwali zysku na akcję na poziomie 5 centów, jednak EPS (Earnings Per Share) ostatecznie w IV kwartale wyniósł 1 cent. Wczorajsze notowania jednak Alcoa pokazują jak duże znaczenie w najbliższym czasie będą miały właśnie wyniki kwartalne spółek. Wczoraj walory tego aluminiowego potentata podrożały aż o 2,5 proc., co było również po części następstwem bardzo dobrych danych z chińskiej gospodarki. Z opublikowanych wczoraj danych przez Państwo Środka wynika, że eksport wzrósł w grudniu aż o 17,7 proc. r/r a jeszcze lepiej zachował się import, którego dynamiczny wzrost jest wsparciem dla światowego popytu.
Mimo jednak tak dobrych danych z Chin należy pamiętać o tym o czym wspominaliśmy we wczorajszej analizie tygodniowej, że tamtejsze dynamiczne ożywienie gospodarcze zagraża wzrostowi presji inflacyjnej i przegrzaniu chińskiej gospodarki w tym roku. Chińskie władze i przedstawiciele chińskiego banku centralnego podjęli ostatnio już kroki, które ograniczyć mają podaż pieniądza na rynku (emisja bonów skarbowych o podwyższonej rentowności)
. Jest to również przez rynek postrzegane jako zapowiedź pierwszej od 2007 roku podwyżki kosztów pieniądza w Państwie Środka oraz przyzwolenia władza na aprecjację chińskiego juana. Dyskontowane w kontraktach terminowych umocnienia chińskiej waluty może mieć znaczący wpływ na osłabienie dolara a zaostrzenie polityki monetarnej w Chinach może wpłynąć na wzrost awersji do ryzyka.
EURUSD
Po ostatniej publikacji "payrollsów" i umocnieniu wspólnej waluty w reakcji na nie, na opisywanym rynku niewiele się zmieniło. Jedynym wartym zaznaczenia jest fakt nieznacznego umocnienia dolara podczas wczorajszej sesji amerykańskiej, które powstrzymane zostało w godzinach nocnych. Większych ruchów na parze EURUSD spodziewać się jednak dopiero jutro, kiedy to na rynek zaczną napływać istotniejsze dane makroekonomiczne a wyniki za IV kwartał poda Intel. EURUSD: Interwał czterogodzinny
Od dłuższego czasu wskazujemy na dwa obszary (niebieskie prostokąty) jako te, które miały, i nadal odgrywają najważniejszą rolę na opisywanym rynku. Pierwszy z nich, który powstrzymał pod koniec grudnia umocnienie amerykańskiej waluty, utworzony został przez zniesienia 0,30, 0,382, 0,618 oraz 1,272 kolejnych fal umocnienia euro odpowiednio od marca, kwietnia, czerwca oraz października 2009 roku. Drugi natomiast tworzą dwa wewnętrzne zniesienia 0,236 i 0,50 fal umocnienia euro od marca i czerwca oraz minimum notowań EURUSD z początku października. Oprócz tego zatem, że dolny obszar stał się punktem zwrotnym notowań eurodolara po dynamicznym umocnieniu amerykańskiej waluty tuż po publikacji grudniowych payrollsów, to od powstrzymania aprecjacji dolara kurs EURUSD konsoliduje się w zakresie ograniczonym właśnie tymi obszarami. Dopiero zatem wyraźne i trwałe wybicie się z któregoś z nich będzie świadczyło o najbliższym zachowaniu się eurodolara w przyszłości. Coraz bardziej prawdopodobnym jednak z technicznego
punktu widzenia w najbliższych tygodniach wydaje się być scenariusz traktujący o osłabieniu dolara względem wspólnej waluty europejskiej. Wskazuje na to wczorajsze krótkotrwałe wybicie się powyżej wspomnianego górnego ograniczenia konsolidacji i ponowne ustanowienie nowego miesięcznego maksimum. Wprawdzie w krótkim terminie możemy spodziewać się niewielkiej korekty umocnienia euro po ostatnim odczycie payrollsów, jednak w dłuższym terminie osłabienie dolara wydaje się być przesądzone. Najbliższymi oporami dla notowań opisywanej pary walutowej są poziomy 1,4570 gdzie mamy do czynienia z wewnętrznym zniesieniem 0,382 (czerwone przerywane linie) ostatniej grudniowej fali umocnienia dolara oraz 1,4630 - minimum notowań z początku października 2009 r. Z kolei obszarami gdzie obserwować powinniśmy wzmożoną aktywność sprzedających dolara (wsparcia) są dopiero poziomy 1,4480 oraz 1,4450, odpowiednio minimum z 5 i 7 stycznia.
Rynek krajowy
Dziś polski kalendarz publikacji makroekonomicznych jest pusty, więc notowania złotego będą zależały przede wszystkim od nastroi na rynkach i wydarzeń na głównej parze walutowej świata.
EURPLN: Interwał czterogodzinny
Na rodzimym rynku walutowym na parze EURPLN po dynamicznym osłabieniu rodzimej waluty w okresie 4-16 grudnia, pod koniec roku obserwowaliśmy rozpoczęcie odreagowania w notowaniach opisywanej pary walutowej i dziś kurs EURPLN jest już zbliżony do tego obserwowanego na początku grudnia kiedy to EURPLN notował swoje niemalże roczne minima. Obecnie kurs EURPLN znajduje się na oporze 4,0650 (minimum z początku stycznia) a kolejnym poziomem gdzie uaktywnić się strona popytowa złotego będzie poziom 4,0810 gdzie mamy do czynienia z minimum z 7 stycznia. Z Kolei wsparciami dla opisywanego rynku będą w najbliższym czasie poziomy 4,0430 oraz 4,0345, kolejno wczorajsze minimum oraz minimum z początku grudnia ustanowione tuż przed publikacją z amerykańskiego rynku pracy.
USDPLN: Interwał czterogodzinny
Na rynku USDPLN obserwujemy sytuację podobną do tej opisanej w przypadku crossa EURPLN. W tym jednak przypadku najbliższymi wsparciami dla notowań tej pary walutowej są poziomy 2,7830 oraz 2,7510. Wyznaczone są odpowiednio wczorajsze minimum oraz zniesienie wewnętrzne 0,786 fali osłabienia rodzimej waluty w dniach 4-18 grudnia minionego roku. Z kolei strona popytowa na rodzimą walutę (opory) powinna uaktywnić się w okolicach poziomów 2,8240 oraz 2,8700, gdzie mamy do czynienia z kolejno z minimami 7 stycznia oraz maksimum z 6 stycznia. Warto podkreślić jednak, że tak jak było to w przypadku pary EURPLN, USDPLN znajduje się obecnie na ważnym oporze wyznaczonym przez minimum z początku stycznia, które ma duże szanse powstrzymać dzisiaj dalsze osłabienie złotego rozpoczęte na początku dnia.
AMB Consulting