Komentarz walutowy
Uwaga inwestorów skupiona była w dniu dzisiejszym na konferencji prasowej Ministra Finansów dotyczącej budżetu na 2010 rok.
Według Jacka Rostowskiego planowany wzrost deficytu budżetu centralnego do 52,2 mld zł w 2010 roku będzie bezpieczny, jeśli uda się zrealizować większość planów prywatyzacyjnych w tym i przyszłym roku. Jego zdaniem, deficyt całego sektora finansów publicznych wzrośnie w 2010 r. o ok. 1 pkt. proc. i nie przekroczy 7,0 proc. PKB. Według ministra finansów, sytuacja finansów publicznych zacznie się poprawiać od połowy przyszłego roku, dodatkowo pozytywnie ma na to wpływać poprawa na rynku pracy. Wynikać to będzie przede wszystkim z poprawy sytuacji globalnej. Członek RPP, Dariusz Filar powiedział, że finanse publiczne znajdują się pod kontrolą, pomimo znaczącego wzrostu deficytu budżetowego. Dodał, że Polska realnie może przyjąć euro w 2013 roku. Naszym zdaniem największa zmienność na rynku walutowym może pojawić się jutro, gdy na rynek wrócą amerykańscy inwestorzy, którzy dziś mają dzień wolny.
Dziś poznaliśmy jedynie dwie informacje makroekonomiczne. Indeks Sentix, mierzący zaufanie inwestorów w strefie euro, wzrósł we wrześniu do poziomu -14,6 pkt. z -17 pkt. w sierpniu. Odczyt jest nieco gorszy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się wartości wskaźnika na poziomie -14 pkt. Kolejną i ostatnią informacją była informacja o zamówieniach w niemieckim przemyśle. W lipcu zamówienia wzrosły o 3,5 proc. w ujęciu miesięcznym, co jest odczytem lepszym od prognoz, które zakładały wzrost zamówień od czerwca o 2 proc. Dane za czerwiec skorygowano w dół do 3,8 proc. m/m z 4,5 proc. m/m. Dobre informacje potwierdzają, że przemysł niemiecki powoli wychodzi z dołka, jednak nie można mówić o jego trwałym ożywieniu dopóki nie zwiększą się wydatki konsumenckie. Również na rynku kapitałowym nie było widać obaw o kondycję polskiego budżetu. WIG20 zyskał prawie 3,8 proc. wobec piątkowego zamknięcia, przy obrotach na całym rynku przekraczających 1 mld zł. Zyskiwały również europejskie parkiety, jednak skala
zwyżek była mniejsza, bo niecałe 2 proc. Giełdy na Wall Street nie pracowały, choć kontrakty terminowe były prawie 1,5 proc. ponad kreską.