Komisja przeciwko objęciu spółki informatycznej MF ustawą kominową

Poprawkę taką złożył klub Kukiz'15. "Nie widzimy powodu, by członkowie zarządu spółki, która będzie wykonywać zadania informatyczne dla resortu finansów, nie byli objęci ustawą kominową" - uzasadniał poprawkę podczas czwartkowego posiedzenia komisji finansów Błażej Parda (Kukiz'15).

Komisja większością głosów zaopiniowała poprawkę negatywnie.

Drugie czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych zasadach wykonywania niektórych zadań z zakresu informatyzacji działalności organów administracji podatkowej, służby celnej i kontroli skarbowej odbyło się w środę wieczorem w Sejmie.

Podstawowym celem projektu, jak deklarują przedstawiciele MF, jest zmniejszenie luki w VAT - różnicy między oczekiwanymi, a faktycznymi wpływami do budżetu państwa z tego podatku.

W projekcie jest mowa o budowie, rozbudowie lub unowocześnieniu istniejących systemów teleinformatycznych oraz budowie systemów teleinformatycznych wspierających administrację podatkową, służbę celną i kontrolę skarbową w wykrywaniu naruszeń prawa podatkowego. Systemy te będą wykorzystywane do przetwarzania informacji niejawnych oraz informacji zawierających tajemnice ustawowo chronione i będą służyły ochronie bezpieczeństwa finansowego państwa.

Zadania te ma realizować specjalnie powołana przez Skarb Państwa spółka celowa (spółka z o.o.)
. "Oznacza to, że przedmiotem działalności tej spółki nie będzie pozyskiwanie i administrowanie danymi podatników, ale właśnie przygotowanie rozwiązań informatycznych i wyposażenie organów administracji podatkowej, służby celnej i kontroli skarbowej w systemy teleinformatyczne, urządzenia informatyczne lub oprogramowanie zapewniające zwiększenie efektywności działań tych organów" - zapewniają autorzy projektu w uzasadnieniu.

Jeżeli będzie konieczność przetwarzania danych osobowych, zawarta zostanie - przewidziana ustawą o ochronie danych osobowych - stosowna umowa zapewniająca ich ochronę. Zgodnie z projektem spółka celowa nie będzie prowadziła działalności komercyjnej, nie będzie miała także dostępu do tajemnic handlowych.

"Zasadniczo wprowadzone zmiany służą ograniczeniu nieprawidłowości w obszarze finansów publicznych i obrotu towarowego. Mają prowadzić do sprawnego wykrywania nadużyć podatkowych i zapobiegać ich powstawaniu. Powinny zapewnić ochronę rynku przez ograniczenie szarej strefy i zmniejszenie luki podatkowej" - podsumowano.

Zapisy projektu, a zwłaszcza pomysł powołania spółki, ostro krytykowali podczas czwartkowej wieczornej debaty posłowie opozycji.

Była wiceminister finansów Izabela Leszczyna (PO) mówiła, że nie rozumie dlaczego MF wpadło na pomysł powołania takiej spółki. Argumentowała, że wyprowadzenie obsługi informatycznej kwestii podatkowych poza resort jest niebezpieczne, bo zwiększa się zagrożenie wydostania się danych wrażliwych.

Tymczasem spółkę powołuje się tylko po to, by więcej płacić informatykom, którzy będą przygotowywać nowe systemy. "Proponuję, by rząd w ogóle zastanowił się, czy potrzebne jest Ministerstwo Finansów" - mówiła Leszczyna. Zwracała uwagę, że kompetencje podatkowe resort "outsource'uje na rynek", a inne zadania przekazuje do Ministerstwa Rozwoju.

"Panie ministrze, więcej wiary w swoich urzędników" - zwróciła się do przedstawiciela MF.

Wojciech Bakun (Kukiz'15) pytał z kolei, kto będzie utrzymywał i modernizował nowe oprogramowanie po zakończeniu działalności spółki.

Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna) pomysł na powołanie spółki uznała za przejaw dublowania zadań administracji rządowej, jej zdaniem bowiem podobne obowiązki mogłoby przejąć Ministerstwo Cyfryzacji. "Obawiamy się, że spółkę zasili armia Nikodemów Dyzmów, związanych z PiS, którzy nie stworzą żadnej wartości dodanej" - mówiła.

Genowefa Tokarska (PSL) zwracała uwagę, że proponowane przez rząd rozwiązania mocno ingerują w sferę ochrony danych.

Sprawozdawca projektu Łukasz Schreiber (PiS) uznał, że nie ma przekonujących argumentów przeciwko powołaniu spółki, bo jej utworzenie "nie wyłącza żadnych mechanizmów kontrolnych". Z kolei właśnie przekazanie tych kompetencji do resortu cyfryzacji byłoby "defragmentacją", bo to MF ma pod sobą administrację skarbową i celną - dodawał.

Wiceminister finansów Leszek Skiba informował posłów podczas środowej debaty, że powołanie spółki celowej ma umożliwić utworzenie centralnego rejestru faktur. Spółka, mówił, będzie pod kontrolą służb specjalnych, więc nie ma obaw o wyciek danych.

Gdy taki centralny rejestr faktur pojawi się i zacznie dobrze działać, spółka przestanie istnieć - mówił Skiba. Według niego może się to stać w roku 2018. Gdy spółka przestanie istnieć, dodał, wszystkie kody źródłowe zostaną przekazane do MF.

Wiceminister finansów powtórzył, że powstanie centralnego rejestru faktur ma on na celu ograniczenie luki w dochodach z VAT, szacowanej przez KE na ok. 40 mld zł, czyli ponad jedną czwartą wszystkich przychodów budżetu z VAT.

Przekonywał, że to lekcja z wcześniejszych prób informatyzacji administracji skłoniła obecną ekipę w MF do przyjęcia rozwiązania nadzwyczajnego, aby powołać spółkę prawa handlowego, która będzie tworzyła rozwiązanie informatyczne w nadzwyczajnym trybie i szybko.

Głosowanie nad ustawą najprawdopodobniej w piątek.