Komornik oskarżony o zaniżenie wartości sprzętu rolniczego

Zarzut zaniżenia wartości maszyn rolniczych oraz ich sprzedaż umówionemu nabywcy postawiła komornikowi z Działdowa (Warmińsko-mazurskie) prokuratura w Giżycku. Dowodem prokuratury na to, że między komornikiem a nabywcą doszło do zmowy, są bilingi telefoniczne.

Obraz
Marcin Gadomski/wp.pl

Akt oskarżenia przeciw komornikowi wpłynął do sądu rejonowego w Giżycku - podano PAP w wydziale karnym giżyckiego sądu.

Za niedopełnienie obowiązku, jakim jest rzetelna i obiektywna wycena ruchomości, a w tym przypadku maszyn rolniczych i sprzedaż ich na licytacji po zaniżonej cenie, komornikowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Jak podała prokuratura rejonowa w Giżycku, oskarżony komornik nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił złożenia wyjaśnień w postępowaniu przygotowawczym.

Sprawa dotyczy nieprawidłowości w postępowaniu egzekucyjnym wobec małżeństwa rolników z Siedlisk w gminie Wydminy koło Giżycka.

Rolnicy są właścicielami 30 hektarów ziemi; dzierżawią także 50 hektarów gruntów. Zajmują się hodowlą bydła. Jeszcze na początku tego roku byli właścicielami dwóch ciągników, w tym jednego z osprzętem o wartości 98 tysięcy złotych. Maszynę tę kupili z unijnych dotacji. Rolnicy mieli także zobowiązania bankowe na kwotę 22 tysięcy złotych. Ponieważ nie spłacali ich w terminie, na wniosek banku doszło do postępowania egzekucyjnego.

Właściciele gospodarstwa za wszelką cenę chcieli uniknąć licytacji maszyn rolniczych; po uzgodnieniach z komornikiem spłacili zobowiązania. Mimo to komornik wyznaczył termin licytacji maszyn, na którą przyjechało dwóch nabywców. Ciągnik - jak ocenił potem w postępowaniu prokuratorskim biegły rzeczoznawca - o wartości 98 tys. zł, komornik wystawił na licytację za 12 tys. zł, a nabywca kupił za 15 tys. zł. Wartość sprzętu została zaniżona prawie ośmiokrotnie.

Rolnicy podejrzewali, że doszło do zmowy między komornikiem a nabywcą ciągnika. Nabywca twierdził jednak, że nie znał komornika, a pierwszy raz widział go w dniu licytacji, zaś informacje o licytacji zaczerpnął z internetu. Śledztwo prokuratury wykazało jednak, że faktycznie doszło do porozumienia między komornikiem a nabywcą, a dowodem na to są bilingi telefoniczne. Wskazują one, że przed licytacją obie te osoby kontaktowały się telefonicznie ponad 60 razy, a w dniu samej licytacji - czterokrotnie.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie