Kompania Piwowarska nie boi się kryzysu
Niedawno Grupa Żywiec ogłosiła, że w 2009 r. chce utrzymać sprzedaż piwa na poziomie 2008 r. Teraz Kompania Piwowarska, analizując wyniki badań rynkowych, stwierdza, że kryzys branży piwnej nie straszny.
09.12.2009 13:52
Niedawno Grupa Żywiec ogłosiła, że w 2009 r. chce utrzymać sprzedaż piwa na poziomie 2008 r. Teraz Kompania Piwowarska, analizując wyniki badań rynkowych, stwierdza, że kryzys branży piwnej nie straszny.
Miało być bardzo źle na rynku piwa, nawet 10 proc. spadek sprzedaży w stosunku do 2008 r. A tymczasem kolejna grupa browarów dochodzi do wniosku, że nie będzie katastrofy. Z badań przeprowadzonych przez SMG/KRC Millward Brown na zlecenie Kompanii Piwowarskiej wynika, że Polacy w dobie kryzysu chętniej rezygnują z czasopism, ubrań, sprzętów domowych czy podróży niż z ulubionego piwa.
54 proc. Polaków deklaruje, że nie obawia się kryzysu gospodarczego, natomiast aż 76 proc. osób spośród grupy czującej strach przed kryzysem obawia się wzrostu cen. W obliczu ogólne panującej trudnej sytuacji gospodarczej nasi rodacy podejmują szereg oszczędności. Oszczędzamy nie tylko na czasopismach i gazetach (23 proc. badanych), podróżach (23 proc.), sprzętach domowych (21 proc.) i ubraniach (19 proc.), ale także na piwie (17 proc.), kosmetykach (17 proc.), a nawet czekoladzie (16 proc.). Na liście rzeczy, z których najmniej jesteśmy skłonni zrezygnować znajduje się mięso, świeże owoce, środki transportu, a także spłata kredytu.
- Z naszych obserwacji rynku piwa wynika, że konsumenci pozostają wierni „swoim” markom piwa, jednak zmniejszają ilość i częstotliwość zakupów i konsumpcji. Nie decydują się natomiast na zmianę ulubionej marki na tańszą czy postrzeganą jako „gorszą”. Chętniej korzystają z promocji i poszukują możliwości nabycia swych ulubionych marek piwa w niższej cenie, np. w promocji czy też w sklepie zamiast w lokalu gastronomicznym - zapewnia Katarzyna Wilczewska, public affairs manager z KP.
Rzadziej pijemy piwo w pubie
W dobie kryzysu rzadziej odwiedzamy puby i restauracje. Aż 37 proc. badanych deklaruje zmniejszenie częstotliwości swoich wizyt w pubie, a 28 proc. w ogóle przestało bywać w lokalach gastronomicznych. Z kolei 17 proc. respondentów wyjaśnia, że do klubów chodzi tak samo często jak wcześniej jednak zdecydowanie mniej wydaje. Jest także grupa, która zdecydowanie woli kupić piwo w sklepie i wypić je w domu przed telewizorem (18 proc.).
Piwo jest największą kategorią spożywczą w Polsce, jest odpowiedzialne za 30 proc. obrotów (wśród największych 20-tu kategorii spożywczych wg AC Nielsen). Może więc stanowić ciekawy ekonomiczno-społeczny barometr dla zmian na polskim rynku.
- Trudno jest jednak ocenić dokładnie jak znaczący wpływ na spowolnienie dynamiki piwnej w Polsce ma kryzys gospodarczy, ponieważ decydującym czynnikiem mogła być podwyżka akcyzy wprowadzona w marcu - mówi Katarzyna Wilczewska. - W tym trudnym otoczeniu Kompania Piwowarska nadal zwiększa swoje udziały rynkowe (44,8 proc. w okresie kwiecień-wrzesień 2009), a pozostała część rynku doświadcza głębszych spadków sprzedaży (9,4 proc. spadku całej branży w okresie kwiecień-wrzesień 2009). Marki KP zwiększają niezmiennie swoje udziały dzięki lojalności swoich konsumentów - dodaje Wilczewska.
Czyżby najgorsze było już za nami?
Wszystko wskazuje na to że Polska powoli wychodzi ze spowolnienia, powracać będziemy do trendów, które zakłócone zostały nieco przez światowy kryzys gospodarczy. Natomiast branża pod względem preferencji konsumenckich będzie rozwijała się dwubiegunowo.
- Z jednej strony nadal popularne będą marki skierowane do konsumenta masowego, czyli na przykład Tyskie. Z drugiej jeszcze szybciej rosnąć będzie popyt na marki przeznaczone dla elitarnej grupy klientów – wyjaśnia Katarzyna Wilczewska.
Prognozy ekspertów KP przewidują że najdroższe piwne segmenty, tak zwane Super Premium, do których należy np. Pillsner Urquel czy Grolsch będą rosły najszybciej, co najmniej kilka procent rocznie. Inną tendencją, która będzie widoczna na polskim rynku jest rozwój segmentów wyspecjalizowanych.
- Przewidujemy że równie szybko będą rozwijały się ciekawe segmenty: piwa smakowe jak Redd’s i piwa bezalkoholowe, jak Lech Free - dodaje Wilczewska.
JS