Konflikt na wsi. Mają problem z "roszczeniowymi mieszkańcami"

Jak stwierdził Tomasz Parzybut, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, producenci mięs znaleźli się pod presją mieszkańców wsi. - Roszczą sobie prawo do tego, że dany zakład należy zamknąć - mówił.

Producenci mięs narzekają na roszczeniowe postawy mieszkańców
Producenci mięs narzekają na roszczeniowe postawy mieszkańców
Źródło zdjęć: © East News | Marek Lasyk/REPORTER
oprac. KARN

17.10.2024 07:35

Parzybut w rozmowie z serwisem farmer.pl stwierdził, że nie tylko rolnicy mają kłopoty związane z presją wywieraną na nich przez mieszkańców wsi, którzy nie są związani z rolnictwem. W opinii prezesa Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP dotyka ona także przetwórców żywności.

- My również mamy swoje problemy z rozbudową, czy wręcz z funkcjonowaniem zakładów. Pojawia się konflikt wynikający z postawy mieszkańców wsi (często takich, którzy dopiero sprowadzili się na wieś), którzy nagle roszczą sobie prawo do tego, że dany zakład należy zamknąć - powiedział prezes SRW RP w rozmowie z portalem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wieś to teren dedykowany produkcji rolniczej"

Tomarz Parzybut skomentował także głośny wyrok dla Szymona Kluki, rolnika spod Łodzi. Kluka to hodowca świń, który - zgodnie z decyzją sądu - ma zapłacić łącznie ok. 100 tys. zł odszkodowania dla sąsiadów. Ci pozwali go w związku z uciążliwym zapachem emitowanym przez chlewnię. Kluka posiada ok. 360 zwierząt.

Ta sytuacja to kuriozum, ale wierzę, że może ona wpłynąć wręcz pozytywnie na poprawę sytuacji rolników na wsiach. Pokazuje bowiem jak pilnie potrzebne są zmiany przepisów określających zasady funkcjonowania rolników na wsi. Wieś musi być traktowane jako dobro naturalne i teren dedykowany produkcji rolniczej, o czym mieszkańcy wsi muszą wiedzieć. Być może dobrym pomysłem byłoby podpisywanie pewnych oświadczań i zrzeknięcie się ewentualnych roszczeń - mówił prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.

Jak pisaliśmy w WP Finanse, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) zapewniło, że wesprze rolnika już miesiąc temu. W połowie września minister rolnictwa Czesław Siekierski spotkał się z Kluką w jego gospodarstwie i zapowiedział m.in. zmiany w prawie, aby wykluczyć ryzyko wystąpienia podobnych incydentów w przyszłości. Zapewnił, że sprawę rolnika spod Łodzi przeanalizują prawnicy resortu.

Jednak z relacji Kluki wynika, że na razie na deklaracjach się skończyło. W dalszym ciągu nie wiadomo, czy i jakie działania zostały podjęte, czy przygotowano ekspertyzę prawną i kto miałby złożyć skargę na wyrok.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (101)
Zobacz także