Koniec dominacji euro?

Główna para walutowa po raz kolejny podążyła na północ. Zdecydowaną większość zysków euro zawdzięcza już tradycyjnie sesji azjatyckiej.

19.01.2011 11:48

Główna para walutowa po raz kolejny podążyła na północ. Zdecydowaną większość zysków euro zawdzięcza już tradycyjnie sesji azjatyckiej.

Kurs dotarł dzisiaj nad ranem do poziomu 1.35, czyli w górne rejony przytaczanej przez nas od kilku dni strefy oporu. Opublikowane wczoraj dane makroekonomiczne na pewno miały w tym swój udział, W szczególności jedna figura była wyjątkowo korzystna dla euro. Indeks instytutu ZEW okazał się bowiem znacznie lepszy od oczekiwań.

Indeks nastrojów w gospodarce dla strefy euro, opublikowany przez instytut ZEW, wzrósł aż do poziomu 25.4 punktu z 15.5 punktu miesiąc wcześniej. Wzrost to jest w dodatku znacznie wyższy niż spodziewali się analitycy. Konsensus ich prognoz oscylował w okolicach 16.6 punktu. Bezpośredniej reakcji po publikacji nie zaobserwowaliśmy, euro wręcz osłabiło się do dolara, jednak w dalszej fazie handlu inwestorzy zapewne wzięli ten odczyt pod uwagę. Rzec można, że z pewnością nie zaburzył on technicznego spojrzenia na rynek, które wskazywało na duże prawdopodobieństwo przetestowania strefy oporów 1.3456 - 1.3504. Takiego spojrzenia nie zakłóciły też podobne dane dla Niemiec.

Nastroje w gospodarce niemieckiej wzrosły do 15.4 z 4.3 punktu miesiąc wcześniej wobec prognozy w okolicach siedmiu punktów. Wzrostowi kursu eurodolara nie zaszkodził również amerykański indeks optymizmu w sektorze produkcyjnym NY Empire Estate. Odczyt był bowiem niższy od prognozy, 11.9 wobec 13 punktów. Podobnie indeks NAHB z amerykańskiego rynku nieruchomości. Odczytano 16 punktów, prognoza wynosiła jeden punkt więcej. Żeby jednak nie było tak różowo, dla euro, należy wspomnieć o kilku informacjach, które były dla tej waluty niekorzystne, w kontekście inwestycji w EURUSD. Zakończone wczoraj spotkanie ministrów finansów strefy euro nie przyniosło konkretnych ustaleń w kwestii kryzysu zadłużeniowego w strefie. W szczególności fundusz pomocowy EFSF nie został powiększony, głównie ze względu na sprzeciw ze strony Niemiec. Ponadto napłynęła też publikacja fundamentalna z USA korzystna dla dolara. Napływ kapitałów długoterminowych, odpowiadający za popyt zagraniczny netto na amerykańskie długoterminowe aktywa
finansowe, przewyższył dwukrotnie oczekiwania oraz trzykrotnie wynik sprzed miesiąca.

EURUSD

Informacji, które napłynęły w dniu wczorajszym i były korzystne dla euro, było z pewnością więcej niż tych sprzyjających dolarowi. Czy jednak ich wypadkowa wskazuje zdecydowanie na jeden kierunek? Z pewnością nie. Nie zmienia ona również naszej średnioterminowej perspektywy, która sugeruje spadki kursu EURUSD. Dotarcie do oporu w okolicach 1.35 i odbicie się od tego poziomu jest w zasadzie potwierdzeniem jej słuszności. Kluczowe w dniu dzisiejszym będą dane z rynku nieruchomości w USA, publikowane o 14:30.

EURPLN

W dniu dzisiejszym poznamy oczekiwaną od dłuższego czasu decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Oczekiwania co do zacieśnienia polityki monetarnej o 25 punktów bazowych były dyskontowane już od początku roku i osiągnięcie poziomu 3.83 przez kurs EURPLN zapewne je już uwzględniało, jeśli nie przeszacowywało. Wczoraj w mediach pojawił się artykuł, w którym prezes NBP zasugerował, że z podwyżką stóp należy jeszcze poczekać. Przyczyniło się to do osłabienia złotego o 3 grosze w ciągu ostatniej doby. Okazało się jednak, że Belka udzielił tego wywiadu jeszcze w starym roku. Powrót nie nastąpił, a inwestorzy chyba sami nie wiedzą co o tym myśleć. Podwyżka stóp powinna skorygować tą niejasną sytuację.

GBPUSD

Trend wzrostowy na parze GBPUSD jest wciąż bardzo silny. Szanse na dalszy wzrost kursu są dużo większe niż na głównej parze walutowej. Coraz częściej pojawiają się spekulacje, że inflacja w I kwartale osiągnie 4% i w związku z tym Komitet Polityki Monetarnej, będzie się musiał poważnie zastanowić nad podwyżką stóp procentowych już w kwietniu. W dłuższym terminie oddziaływał będzie czynnik ograniczenia wydatków budżetowych w Wielkiej Brytanii, dlatego inflacja powinna być tłumiona. Mimo wszystko, prawdopodobieństwo zacieśnienia polityki monetarnej jest wyższe niż w strefie euro.

NZDUSD

Długoterminowo para NZDUSD znajduje się w trendzie wzrostowym. Kurs obecnie kształtuje się znacznie powyżej linii tego trendu poprowadzonej po dołkach z marca 2009 i z czerwca 2010. Ostatnie lokalne maksimum z końca poprzedniego roku zostało ukształtowane jednak niżej niż poprzednie. Jest to pierwszy sygnał do zmiany trendu. Jeśli kolejny szczyt wpisze się w tą tendencję, możemy się spodziewać przynajmniej testowania wspomnianej długoterminowej linii trendu, czyli spadku kursu w okolice 0.75. Bardzo istotna w tym kontekście będzie dzisiejsza publikacja inflacji CPI w Nowej Zelandii.

Kamil Rozszczypała

walutyzłotyeuro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)