Koniec maja pod znakiem zmienności na rynku walutowym

Kurs EUR/PLN bardzo szybko osiągnął poziom 4,1470, po czym nastąpiła korekta w stronę 4,10. Ponowny test lokalnych maksimów osiągnął poziom 4,15, po czym rynek ponownie dokonał korekty.

"Analiza techniczna wskazuje, że impet napędzający wzrosty EUR/PLN wyczerpuje się. Prawdopodobnie inwestorzy częściowo zdyskontowali już ryzyko polityczne zaistniałe po ogłoszeniu wyborów prezydenckich. Jednak im bliżej jesiennych wyborów parlamentarnych, tym bardziej poziom tego ryzyka może ponownie rosnąć" - uważa Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

"Istotne będzie zachowanie się inwestorów przy pułapie 4,10 EUR/PLN. Jeśli uda się go przełamać w dół, to pokonanie kolejnych wsparć w stronę poziomu 4,00 stanie otworem. Z drugiej strony szereg ryzyk nadal może napędzać osłabienie złotego, a części z nich nie jesteśmy w stanie skwantyfikować" - dodał Niedźwiecki.

Jeśli chodzi o kurs EUR/USD, to po dość mocnym ruchu w dół powoli zaczyna on odrabiać straty. Atak sprzedających został chwilowo odparty przy lokalnym minimum na poziomie 1,0820. Kwestią otwartą pozostaje jednak kolejna transza luzowania ilościowego w polityce pieniężnej Europejskiego Banku centralnego zapowiedziana na początek wakacji.

"W krótkim terminie istnieje szansa na korektę ostatniej fali spadków, jednak w mojej ocenie w średnim terminie istnieje znaczny potencjał do osłabienia się kursu EUR/USD. Warto obserwować zachowanie się tej pary walutowej przy poziomach oporu 1,10-1,1030 oraz 1,115" - ocenia analityk City Index.

Po "wysypie" danych ekonomicznych w pierwszej części tygodnia, w jego końcówce nie pojawi się już wiele doniesień istotnych dla rynku walutowego. Warto jednak zwrócić uwagę na dane z rynku pracy oraz te dotyczące polskiego PKB w I kw. Wskaźnikiem, który w krótkim terminie może wpływać na notowania EUR/USD, jest Chicago PMI, którego odczyt poznamy w piątek.

(ISBnews/ City Index)