Kontrakty przed otwarciem - na razie bez istotnych zmian
Z pewnością ważnym wydarzeniem technicznym minionego tygodnia było przełamanie na FW20U1420 strefy oporu: 2467 - 8211; 2474 pkt. (sesja środowa). Jak pamiętamy odbyło się to w dość spektakularnym stylu, przy relatywnym wzroście wolumenu obrotu na rynku kasowym. Ponieważ strefa zaczęła następnie pełnić rolę wsparcia (zasada zmiany biegunów), kontynuacja silnej tendencji wzrostowej wydawała się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
08.09.2014 | aktual.: 08.09.2014 11:36
Z pewnością ważnym wydarzeniem technicznym minionego tygodnia było przełamanie na FW20U1420 strefy oporu: 2467 - 2474 pkt. (sesja środowa). Jak pamiętamy odbyło się to w dość spektakularnym stylu, przy relatywnym wzroście wolumenu obrotu na rynku kasowym. Ponieważ strefa zaczęła następnie pełnić rolę wsparcia (zasada zmiany biegunów), kontynuacja silnej tendencji wzrostowej wydawała się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
[ Wykres FW20U1420 - skala dzienna
]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0005355,notowania-podsumowanie.html )
Przebieg sesji czwartkowej pokazał, że potencjał wzrostowy rynku warszawskiego rzeczywiście jeszcze się nie wyczerpał, choć w porannej odsłonie podaż starała się zaakcentować swoją obecność. Co istotne jednak, na tle rynków bazowych wykazywaliśmy się zdecydowanie większą odpornością na wszelkie czynniki mogące doprowadzić do uaktywnienia się procesu realizacji zysków. Mówiąc wprost, mieliśmy do czynienia z jednoznacznie pozytywnym obrazem płynącym z rynku warszawskiego, co w konsekwencji zakończyło się nowymi maksimami cenowymi.
W przypadku kontraktów znalazło to swoje odzwierciedlenie w postaci naruszenia kolejnego węzła podażowego: 2498 - 8211; 2504 pkt. Indeks WIG20 zbliżył się natomiast do eksponowanej przeze mnie strefy oporu: 2552 - 8211; 2557 pkt., wytyczonej na bazie dwóch kluczowych zniesień: 78.6% i 113%. Można zatem stwierdzić, że wcześniejsze sygnały techniczne (na przykład zanegowanie oporu: 2488 - 8211; 2492 pkt. na WIG-u 20) zadziałały prawidłowo, bowiem w dalszym ciągu głównym rozgrywającym pozostawał obóz byków.
Po tak silnej i wyrazistej dominacji popytu, warszawska giełda zaczęła w końcu przejawiać pewne oznaki zmęczenia (to już nawiązanie do przedpołudniowej fazy piątkowej odsłony). Z drugiej jednak strony trudno było tutaj mówić o jakimś wzmożonym procesie realizacji zysków. Rynek wszedł po prostu w fazę ruchu bocznego, co w kontekście dynamiki ostatniego podejścia i tak było sporym sukcesem byków. Wpisywało się także w ogólną atmosferę wyczekiwania na główne wydarzenie dnia, czyli publikację miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy.
Ostatecznie, co widać dokładnie na załączonym wykresie, kontrakty utrzymały się ponad węzłem Fibonacciego: 2498 - 8211; 2504 pkt., a także górną linią lekko wznoszącego się kanału trendowego (strefa zaczęła w trakcie sesji pełnić rolę lokalnego wsparcia).
Nieco odmiennie prezentuje się jednak wizerunek techniczny wspominanego wcześniej indeksu WIG20. Tutaj bowiem lokalny punkt zwrotny wypadł dokładnie w rejonie dość istotnej zapory podażowej: 2552 - 8211; 2557 pkt.
Kontrakty, analizując tę kwestię od strony technicznej, naruszyły zatem ważny opór techniczny i ich celem powinno być w tej chwili zniesienie 88.6% (poziom 2539 pkt.), bądź 100% (poziom 2579 pkt.), a w przypadku indeksu WIG20 główne zadanie dla kupujących, to dopiero konieczność zanegowania istotnego oporu Fibonacciego.
Mamy tutaj zatem pewną niespójność, choć obiektywnie trzeba przyznać, że sposób rozgrywania sesji przez obóz niedźwiedzi (mam tu na myśli ich defensywną postawę) przemawia póki co na korzyść byków. Jeśli chodzi o kontrakty, to pierwszym wskazaniem świadczącym o możliwym wyczerpywaniu się potencjału wzrostowego rynku (przynajmniej w ujęciu krótkoterminowym) byłby ich powrót poniżej dolnego ograniczenia strefy: 2498 - 8211; 2504 pkt. (włącznie z ceną zamknięcia). Nie można wykluczyć, że skala jedynie potencjalnego w tej chwili ruchu kontrującego uległaby wówczas powiększeniu, nawet z opcją przetestowania strefy: 2459 - 8211; 2463 pkt., bądź kluczowej w ujęciu krótkoterminowym zapory popytowej Fibonacciego: 2441 - 8211; 2445 pkt., posiadającej dodatkowe wzmocnienie w postaci Median Line.
Właśnie wymieniony przed momentem obszar cenowy traktowałbym tutaj jako istotny punkt odniesienia dla ewentualnej korekty technicznej. Dopiero bowiem w przypadku zanegowania tej strefy moglibyśmy mówić o negatywnym sygnale technicznym, zapowiadającym być może negację całego impulsu popytowego (o intradayowych zaporach popytowych napiszę natomiast w swoim pierwszym opracowaniu online). Przestrzeń dla ewentualnej korekty jest zatem całkiem spora, ale póki co jest to wariant alternatywny, ponieważ z punktu widzenia techniki nie uzyskaliśmy na razie jakiegoś konkretnego i przekonującego wskazania zapowiadającego taki właśnie rozwój wydarzeń. Według mnie jedynym zagrożeniem jest tutaj indeks WIG20 i znana nam już zapora podażowa: 2552 - 8211; 2557 pkt. (o lokalnych strefach wsparcia na indeksie opowiem w swoim dzisiejszym komentarzu wideo).
Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK