Korolec przeciwny projektowi opóźnienia aukcji pozwoleń na emisję

Jesteśmy sceptyczni wobec propozycji Komisji Europejskiej, by opóźnić sprzedaż części pozwoleń na emisję CO2 - powiedział w piątek dziennikarzom minister środowiska Marcin Korolec. Dodał, że będzie rozmawiał na ten temat podczas Rady UE ds. Środowiska.

Korolec przeciwny projektowi opóźnienia aukcji pozwoleń na emisję
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Korolec przypomniał na konferencji prasowej, że pod koniec lipca Komisja Europejska zaproponowała tzw. backloading, czyli opóźnienie sprzedaży części pozwoleń. Chodzi o zmniejszenie ich liczby na rynku w latach 2013-2015, by o tyle samo zwiększyć ją w kolejnych latach do 2020 r. KE skierowała wówczas do konsultacji trzy opcje: zmniejszenie liczby pozwoleń w latach 2013-2015 o 1,2 mld sztuk, 900 mln lub 400 mln w stosunku do 3,5 mld pozwoleń obecnie; jedno pozwolenie oznacza zgodę na emisję jednej tony CO2.

Zdaniem Korolca, propozycja ta oznacza w praktyce, że KE będzie mogła administracyjnie ingerować w rynkowy mechanizm, jakim jest sprzedaż uprawnień do emisji. - KE rezerwuje sobie prawo do sterowania ilością uprawnień na rynku w latach 2013-2020. Wydaje się, że to jest propozycja dalece niedoskonała - ocenił minister.

- Ten projekt nie uwzględnia faktów, takich jak uprawnienia części państw członkowskich do skorzystania z derogacji dla sektora energoelektrycznego, a więc rozdania pewnej puli uprawnień za darmo. Nie wiadomo w związku z tym, w jaki sposób przepis, który proponuje Komisja ma odniesienie do tych szczególnych uprawnień części państw członkowskich. Ten punkt wymagałby jakiegoś formalnego doprecyzowania - wskazał Korolec.

Zauważył też, że zbliża się koniec roku, co oznacza, że większość państw członkowskich już skonstruowała swoje budżety narodowe. - Rodzi się pytanie, w jaki sposób propozycja Komisji Europejskiej może wpłynąć na dochody państwa w 2013 r. w sytuacji, gdy te pieniądze są już zaplanowane w budżetach narodowych - powiedział.

Szef resortu środowiska poinformował, że dyskusja na temat propozycji KE dopiero się rozpoczyna, choć od jej przedstawienia minęło już kilka miesięcy. - Polska zgłasza potrzebę dyskusji politycznej na poziomie ministrów na spotkaniu rady ministrów środowiska. (...). Potrzebujemy poważnej refleksji, czy w ogóle taka decyzja jest nam potrzebna i jeśli jest nam potrzebna, to jaki miałaby mieć kształt - wyjaśnił. Dodał, że państw UE, które nie określiły jeszcze ostatecznie swojego stanowiska w tej sprawie jest wiele, a państwa naszego regionu prezentują taką samą opinię jak Polska w tej sprawie.

Rada Unii Europejskiej ds. Środowiska ma się spotkać w poniedziałek. - Spotkanie poniedziałkowe na pewno nie będzie ostatnie, a raczej jedno z pierwszych w tej sprawie - zapowiedział Korolec.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)