Kryzys walutowy w Egipcie. Ludzie nie kupują leków, stać ich tylko na zioła

Kryzys walutowy w Egipcie wywołał zapaść na rynku leków - podaje Agencja Reutera. Klienci przerzucają się na zioła. Sytuacji nie poprawiło uwolnienie kursu waluty w listopadzie. Teraz nie tyle, że leków nie ma, ale nie stać na ich kupno przeciętnego mieszkańca.

Kryzys walutowy w Egipcie. Ludzie nie kupują leków, stać ich tylko na zioła
Jay Galvin/ flicr.com (CCA BY 2.0)
Jacek Frączyk

13.01.2017 | aktual.: 13.01.2017 12:45

Kryzys walutowy w Egipcie wywołał zapaść na rynku leków - podaje Agencja Reutera. Klienci przerzucają się na zioła. Sytuacji nie poprawiło uwolnienie kursu waluty w listopadzie. Teraz nie tyle, że leków nie ma, ale przeciętnego mieszkańca nie stać na ich kupno.

Na początku ubiegłego roku braki wymienialnych walut obcych sprawiły, że firmy farmaceutyczne w Egipcie nie mogły sprowadzić niezbędnych składników do produkcji tzw. leków generycznych. W maju minister zdrowia zwiększył nawet o 20 proc. ceny urzędowe na leki, które kosztowały do 30 funtów (1,6 dolara), żeby zapobiec brakom w aptekach. W ofercie nie było nawet farmaceutyków ratujących życie - opisuje Asma Alsharif, dziennikarz Agencji Reutera.

W listopadzie doszło do uwolnienia kursu egipskiego funta i zrezygnowano z powiązania z dolarem na poziomie 8,8 funtów. W ciągu trzech miesięcy kurs egipskiej waluty spadł o 113 proc. do dolara - do poziomu prawie 19 funtów.

- Leki stały się bardzo drogie i nie mogę sobie pozwolić na ich kupno - powiedział Agencji Reutera klient zielarni, pracownik fabryki w Egipcie, ojciec czwórki dzieci. - Dwa kręgi w moich plecach bardzo mnie bolą i zawsze przychodzę do sklepu z ziołami. Dostaję tu olejki i zioła lecznicze, które pozwalają mi się rozluźnić.

Od zastrzyków insulinowych, do leków na udar mózgu - nawet lekarstwa od bólu głowy są obecnie trudne do kupienia. Ich tańsze substytuty są czasem groźne dla zdrowia i mają efekty uboczne.

- Około 70-80 proc. Tylu klientów kupuje teraz wyłącznie naturalne preparaty, wspierające system odpornościowy w walce z wirusami - mówi Reuterowi Samy al-Attar, właściciel sklepu z ziołami. - Na przykład jeśli ktoś cierpi na nerki, to może kupić siano wielbłądzie, które jest nawet eksportowane.

Koszty życia w Egipcie po uwolnieniu walut znacznie wzrosły. W miastach ceny żywności i napojów skoczyły w samym tylko grudniu o 28,3 proc. Wzrost cen wyrobów farmaceutycznych to 32,9 proc.

Rynek leków w Egipcie w 60 proc. opanowany jest przez krajowych producentów, resztę mają światowi giganci, jak Pfizer, Novartis czy GlaxoSmithKline.

W środę minister zdrowia podał jednak, że regulowane ceny krajowych leków rosną o kolejne 15 proc., a zagranicznych o 20 proc.

Takie informacje przywracają popularność sklepom zielarskim tracącym w poprzednich latach klientów. Alternatywą dla rosnących cen są zioła, które kosztują zaledwie równowartość 0,3-0,5 dolara za kilogram.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)