Ksiądz wziął z konta parafii 434 tys. zł. Rusza proces

W czwartek ruszył proces 71-letniego Stanisława K., emerytowanego księdza, byłego proboszcza z Domostawy na Podkarpaciu. Mężczyzna jest oskarżony o to, że przywłaszczył 434 tys. zł z konta parafii. Kapłan nie przyznaje się do winy.

Ksiądz wziął z konta parafii 434 tys. zł. Rusza proces - zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz wziął z konta parafii 434 tys. zł. Rusza proces - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Piotr Slizewski
oprac. TOS

12.10.2023 | aktual.: 12.10.2023 13:49

Proces ruszył przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. Sprawa przywłaszczonych z konta parafii pieniędzy wypłynęła w sierpniu 2022 r., gdy w mediach społecznościowych ktoś opublikował skan wydruku bankowego wskazujący, że 5 lipca tego roku z konta parafii pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski w Domostawie dokonano dwóch przelewów po milion złotych, każdy na konto prywatne proboszcza tej parafii, księdza Stanisława K.

Po ujawnieniu sprawy biskup sandomierski wszczął wewnętrzne postępowanie i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przywłaszczenia parafialnych pieniędzy przez księdza proboszcza. Stanisław K. bronił się twierdząc, że to były jego prywatne pieniądze, które wcześniej przelał na konto parafii, żeby kupić obligacje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pieniądze krążyły między kontami

Jednocześnie Stanisław K. złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa bezprawnego uzyskania dostępu do jego konta bankowego. Jednak ta sprawa została ostatecznie umorzona, bo ksiądz nie złożył wniosku o ściganie.

We wrześniu 2022 r. duchowny przeszedł na emeryturę po 42-letniej posłudze duszpasterskiej, sprawowanej głównie w Domostawie, gdzie od 1985 roku był proboszczem.

W trakcie śledztwa, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, okazało się, że 14 i 15 czerwca 2022 r. proboszcz ks. Stanisław K. ze swojego prywatnego konta przelał dwa miliony zł na konto parafii. Wyjaśniał, że zamierzał kupić obligacje, ale gdy okazało się, że to niemożliwe, to 5 lipca przelał z powrotem pieniądze z konta parafialnego na swoje. I właśnie skan tego przelewu ujawniono w mediach społecznościowych.

Śledztwo wykazało też, że przez wiele lat pełnienia przez ks. Stanisława K. posługi duszpasterskiej w Domostawie pomiędzy kontem parafii a prywatnym kontem kapłana cały czas przelewano w obie strony pieniądze.

Zatrzymał 434 tys. zł dla siebie

Śledztwo wykazało też przestępstwo przywłaszczenia ponad 434 tys. zł. Doszło do niego w 2020 r. Chodzi o sprawę z października i listopada 2020 r., gdy GDDKiA Oddział w Rzeszowie przelała na konto parafii w Domostawie łącznie ponad 448 tys. zł tytułem odszkodowania za wywłaszczenie należących do parafii nieruchomości pod budowę drogi ekspresowej S19. Proboszcz Stanisław K. oddał do Diecezji Sandomierskiej 7-procentowy podatek, ale resztę kwoty, 434 tys. złotych, zatrzymał dla siebie.

Według prokuratury po wybuchu afery z przelewem dwóch milionów złotych ks. Stanisław K. próbował zatrzeć ślady tamtej transakcji w dokumentacji finansowej parafii. Ostatecznie były proboszcz został oskarżony o przywłaszczenie 434 tys. zł. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Oskarżony ani w trakcie śledztwa, ani przed sądem nie przyznał się do winy. Twierdzi, że ta kwota to niewielka rekompensata za to, że przez wiele lat swoje prywatne pieniądze przekazywał między innymi na parafialne inwestycje. Jednak w śledztwie nie potrafił swoich słów podeprzeć dowodami.

Śledczy ustalili, że proboszcz na przestrzeni lat osiągał bardzo pokaźne przychody, choćby ze zbywania papierów wartościowych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)