Kto straci, kto zyska na nowym budżecie?

Podwyżki nauczycieli mają wynieść 3,8 proc. we wrześniu 2012 r., bezrobocie na koniec przyszłego roku ma wynieść 10 proc. - wynika z przyjętego przez rząd projektu budżetu.

Kto straci, kto zyska na nowym budżecie?

06.05.2011 | aktual.: 06.05.2011 10:17

Rząd przyjął projekt budżetu na 2012 r. - poinformował premier Donald Tusk. Według ministra finansów Jacka Rostowskiego, projekt pomoże obniżyć deficyt sektora finansów publicznych do 2,9 proc. PKB w 2012 r.

Projekt budżetu na 2012 r. zakłada, że deficyt nie przekroczy 35 mld zł, dochody wyniosą 292,7 mld zł, zaś wydatki nie będą wyższe niż 327,7 mld zł.

Projekt budżetu na 2012 r. skonstruowano przy założeniu wzrostu PKB o 4 proc. i inflacji średniorocznej o 2,8 proc. Bezrobocie na koniec przyszłego roku ma wynieść 10 proc.

Szef rządu podkreślił w czwartek na konferencji prasowej, że projekt przyjęto szybko, by budżet nie stał się przyczyną politycznych sporów w czasie kampanii wyborczej (wybory parlamentarne odbędą się jesienią 2011 r.). Zaznaczył, że to kolejny budżet w "trudnym, kryzysowym czasie", który konsoliduje finanse publiczne. "Weszliśmy na drogę konsolidacji, ścieśniania, oszczędzania, tak, aby osiągnąć bezpieczny dla Polski próg deficytu i długu publicznego" - powiedział.

Premier zapowiedział, że proponowana przez rząd konsolidacja budżetu nie dotknie bezpośrednio "kieszeni ludzi". Według niego najtrudniejszą - jeśli chodzi o wynagrodzenia kwestią - była decyzja, aby kolejny rok pracownicy administracji nie dostali podwyżek.

Szef rządu podkreślił, że jest kontynuowany program wyższych uposażeń dla nauczycieli. "W 2012 r. osiągniemy ten pułap, jaki pragnęliśmy osiągnąć w ciągu czterech lat. Kryzys trochę, ale niewiele przedłużył ten projekt i te podwyżki, jakie projektujemy w projekcie budżetu, to 3,8 proc. we wrześniu 2012 r." - dodał Tusk. Zaznaczył, że podwyżki planowane na 2011 r. będą też zrealizowane. "To powinno oznaczać, że jeśli wliczymy w to także awans zawodowy nauczycieli (...), przygniatająca większość nauczycieli w 2012 r. uzyska per saldo 50-proc. wzrost wynagrodzeń w porównaniu do 2007 r." - podsumował premier.

Projekt budżetu na 2012 r. zakłada zwiększenie nakładów na edukację i naukę. "Chcemy mimo kryzysu zwiększyć i to wydatnie środki na to, co jest najbardziej prorozwojowe, a więc na naukę. W roku 2012 zwiększymy nakłady o 9 proc. w porównaniu do 2011 r. To dużo pieniędzy, (ale-PAP) ciągle za mało, żebyśmy się mogli tym szczycić w porównaniu do najbardziej rozwiniętych państw" - zaznaczył szef rządu.

Według ministra finansów Jacka Rostowskiego, budżet na 2012 r. jest pierwszym, zaprojektowanym pod nowymi rygorami ustawy o finansach publicznych, wprowadzającej regułę wydatkową. "Pula wydatków na cele niesztywne i nowe sztywne nie może wzrosnąć w 2012 r. o więcej niż 3,8 proc., czyli poziom inflacji plus jeden punkt procentowy" - powiedział.

Jak dodał minister finansów, po środowych rozmowach w gronie ministrów zdecydowano dokonać kilku przesunięć wewnątrz budżetu. "Udało się wygospodarować znaczący wzrost dla nauki - prawie 10 proc. - oraz prawie 10 proc. na kulturę" - powiedział.

Mówiąc o innych przesunięciach, szef resortu finansów wymienił dodatkowe pieniądze dla Ministerstwa Infrastruktury na system kontroli myta elektronicznego oraz dla Ministerstwa Sprawiedliwości na opaski elektroniczne dla więźniów. Kolejne 50 mln zł przeznaczono na nowy program modernizacji policji, co powinno umożliwić unowocześnienie sprzętu. Minister przyznał, że obecny rok jest "trudny, wymagający wyjątkowej dyscypliny, jeśli chodzi o wzrost wydatków". Poinformował, że jest kilka resortów i instytucji, które mają niższe budżety na 2012 r., m.in. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Finansów i resort rolnictwa.

Dodał, że w przyjętym przez rząd dokumencie jest 200 mln zł więcej w Funduszu Pracy. Rostowski powiedział, że celem rządu jest likwidacja nadmiernego deficytu sektora finansów publicznych i osiągnięcie poziomu 2,9 proc. PKB. "Dziś mogę powiedzieć, że z tym budżetem, który dziś przyjęliśmy, mam pełne przekonanie, że ten cel w 2012 r. zostanie osiągnięty" - powiedział.

Stwierdził, że w tym i w przyszłym roku deficyt sektora finansów publicznych zostanie obniżony o 5 pkt proc. "Możemy powiedzieć, że w tych dwóch latach - 2011-2012 - będziemy także liderami konsolidacji finansów publicznych (w UE-PAP)" - podkreślił.

Zaznaczył, że rząd tak rozkłada swoje działania, aby nie zdusić wzrostu gospodarczego. Minister przyznał, że próg podatkowy nie zostanie odmrożony w przyszłym roku, ale zapewnił, że nie oznacza to, że ludzie odczują to w swoich kieszeniach. Zostanie on bowiem utrzymany na obecnym poziomie (zgodnie z obecnymi przepisami dochód przekraczający 85 tys. 528 zł jest opodatkowany 32 proc. podatkiem, a poniżej tego progu - 18 proc. - PAP). Według komunikatu Centrum Informacyjnego Rządu opublikowanego po posiedzeniu Rady Ministrów, rząd przyjął, że przeciętne zatrudnienie wzrośnie o 1,3 proc.; spożycie ogółem będzie większe o 3 proc.; a wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosną realnie o 2,9 proc.

Projekt uwzględnia też budżet środków europejskich. Dochody z tego tytułu mają wynieść ponad 72,57 mld zł, a wydatki ponad 77,1 mld zł. Planowane przychody z prywatyzacji mają wynieść w 2012 r. 10 mld zł.

Limit wydatków budżetowych na 2012 r. jest wyższy o 4,6 proc. od planowanego na 2011 r. Zgodnie z projektem wydatki na obronę narodową wyniosą co najmniej 1,95 proc. PKB z roku poprzedzającego rok budżetowy. Przewidziano waloryzację emerytur i rent wskaźnikiem 104,2 proc. Założono, że wydatki na infrastrukturę transportu lądowego wyniosą nie mniej niż 18 proc. planowanych na przyszły rok wpływów z akcyzy od paliw silnikowych.

Źródło artykułu:PAP
nauczycieleurzędnicypensje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)