Trwa ładowanie...
dc50d3p
18-11-2015 17:00

Kuczyński: po expose Szydło wątpię w możliwość sfinansowania obietnic PiS

W środowym expose premier Beaty Szydło zabrakło pokazania drogi, jaką rząd zamierza wyprowadzić Polskę z pułapki średniego rozwoju i sfinansować wyborcze obietnice socjalne - mówi PAP Piotr Kuczyński z Xelion, oceniając środowe wystąpienie szefowej rządu.

dc50d3p
dc50d3p

"Oczekiwałem od expose premier Beaty Szydło czegoś innego. Spodziewałem się, że pokaże drogę, jaką pójdzie minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który ma odpowiadać za prawdziwą modernizację Polski, że pokaże, jak wyrwie ją z pułapki średniego wzrostu i poprowadzi w kierunku innowacyjnej gospodarki. Tam tego nie słyszałem. Słyszałem tylko przypomnienie zobowiązań, jakie podjął PiS przed wyborami i tylko +muśnięcie+ kwestii ich finansowania" - powiedział Kuczyński.

Jego zdaniem bez znajomości liczb, kwot i konkretnych projektów, których zabrakło w expose, "należy wątpić w możliwość sfinansowania zapowiedzianych projektów przez opodatkowanie banków i supermarketów".

"Z różnych wyliczeń słyszałem, że ma to przynieść 8 mld zł - to jest to zdecydowanie za mało. Również wspomniane przez Szydło uszczelnienie systemu podatkowego jest bardzo wątpliwym źródłem przychodów. Nawet, jeśli przyniesie to jakieś sensowne pieniądze, to nie w pierwszym roku od rozpoczęcia tego uszczelniania" - podkreślił Kuczyński.

Był też sceptyczny co do tego, czy rządowi uda się skłonić banki do większego niż dotychczas kredytowania gospodarki, nawet jeśli otrzymają wsparcie i asekurację od instytucji państwowych.

dc50d3p

"Mam wrażenie, że nie wszyscy rozumieją, jak działają niskooprocentowane pożyczki dla banków. Jeżeli banki ich nie potrzebują, lub nie chcą, to ich nie wezmą. Teraz banki mają nadpłynność w wysokości ok. 100 mld zł, i jeśli nie prowadzą wzmożonej akcji kredytowej, to nie skłoni ich do tego dodatkowe 350 mld zł. Ta koncepcja absolutnie do mnie nie przemawia" - zaznaczył Kuczyński.

Analitykowi Xelion w expose zabrakło również precyzyjnego wskazania, skąd ma pochodzić kwota ok. 1 biliona zł, która według zapowiedzi premier, ma zostać przeznaczona na inwestycje w rozwój gospodarki.

"Pani premier nie powiedziała nawet, przez jaki okres te pieniądze mają trafić do gospodarki, ani czy będą to jakieś nowe środki. Wspomniała, że obecnie inwestycje to 20 proc. PKB, czyli 360-380 mld zł. Przez trzy lata, to prawie 1,2 bln zł. Ale jeśli chodziło jej o te pieniądze, to wygląda to na zbyt mało" - zaznaczył Kuczyński.

Według niego nie da się również podwyższyć kwoty wolnej od podatku przed 2017 r. Dodał też, że podniesienie tej kwoty do 8 tys. zł osłabi możliwości inwestycyjne samorządów. "Według niektórych wyliczeń jeśli kwota wolna od podatku wzrośnie do 8 tys. zł, sama Warszawa straci 800 mln zł z podatku PIT, z którego 38 proc. zostaje w samorządzie. Skąd wtedy samorządy wezmą pieniądze na wkład własny do inwestycji unijnych? Na to pytanie też nie dostaliśmy odpowiedzi" - mówił Kuczyński.

dc50d3p

Poparł z kolei pomysł likwidacji umów śmieciowych i wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej, jednak według niego, zmiany te powinny być stopniowe, aby nie zdestabilizować gospodarki.

"Jestem zwolennikiem minimalnej stawki godzinowej, ale do tych 12 zł powinno się dochodzić stopniowo, żeby nie spowodować szoku w gospodarce. Ludzie, którzy w tej chwili mają 7 zł na godzinę, kiedy wprowadzi się 12 zł zostaną zwolnieni, a firmy, w których pracują, się zamkną. Trzeba brać pod uwagę, że są branże, które masowo zatrudniają pracowników na godziny, np. ochroniarska" - podkreślił analityk Xelion.

dc50d3p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dc50d3p