Lasy Państwowe tłumaczą się z programu "Chrust Plus". "To chyba jest zaskoczeniem"

Wystarczyła chwila, by nowy pomysł Ministerstwa Środowiska media okrzyknęły mianem programu "Chrust Plus". Lasy Państwowe pod koniec wydały wytyczne w sprawie wspierania możliwości nabywania drewna do celów opałowych przez konsumentów. Teraz tłumaczą się z tej decyzji na Twitterze. Wstawiły nawet mema.

Na zdjęciu mężczyzna niosący gałęzie. Na zdjęcie doklejony jest post Lasów Państwowych na TwitterzeLasy Państwowe wprowadziły nowe zasady sprzedaży drewna konsumentom
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Twitter | Victor Koldunov, kolaż: WP Finanse
oprac.  KRO

Wystarczyła chwila, by Lasy Państwowe - po wydaniu wytycznych w sprawie zbierania chrustu do celów opałowych - musiały przejść do defensywy. Media bowiem szybko powiązały tę informację z drożejącymi nośnikami energii i okrzyknęły pomysł mianem "Chrust Plus".

Sytuacja nabrała rozgłosu na tyle, że spółka zdecydowała się wydać w tej sprawie komunikat. Mylą się jednak ci, którzy spodziewaliby się po nim nudnej korporacyjnej mowy. Zamiast niej Lasy Państwowe zaserwowały użytkownikom Twittera... mema.

W poście natomiast podkreślają, że to normalna praktyka, że w lesie można zbierać: chrust, konary i pnie, lecz trzeba za nie zapłacić leśniczemu. Oto wiadomość od Lasów Państwowych:

"Chrust Plus" - o co chodzi?

Sprawa nabrała rozgłosu za sprawą słów sekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Edwarda Siarki.

Cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał. W tym roku po rozpoczęciu wojny w Ukrainie i zawirowaniu na rynku energii wzrosły zapytania do nadleśnictw o wskazanie terenu i zgodę na pozyskiwanie drewna opałowego w lokalnych lasach. Priorytetowo należało zadbać by pierwszeństwo samopozyskiwania drewna miały społeczności lokalne – przekazał Edward Siarka.

Na wniosek minister klimatu Anny Moskwy Lasy Państwowe przygotowały w tej sprawie wytyczne. Dzięki nim wiadomo, jak społeczność może pozyskiwać drewno do celów opałowych.

Lasy Państwowe przeciwdziałają "trendom inflacyjnym"?

Jak tłumaczy resort środowiska, drewno najniższej jakości może w pierwszej kolejności zostać zakupione przez lokalnych mieszkańców. "W ten sposób Lasy Państwowe starają się przeciwdziałać trendom inflacyjnym i rosnącym cenom energii" - podaje MKiŚ w komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"

Ministerstwo dokłada też wszelkich starań, aby zapewnić dostępność drewna opałowego dla gospodarstw domowych, co ma szczególne znaczenie dla mieszkańców terenów wiejskich, małych miasteczek, których gospodarstwa domowe nie są włączone do gminnych lub miejskich systemów ciepłowniczych.

Nowe zasady kupna drewna

Wytyczne wskazują, że do sprzedaży na cele opałowe może być przeznaczone drewno znajdujące się najniższej w hierarchii jakościowo-wymiarowej. Mowa o następujących oznaczeniach: S2AP, S4 oraz drewno małowymiarowe (M2). A co z samodzielnym zbieraniem chrustu?

Znacząco umożliwiamy Polakom samowyrób drewna w lesie. Mowa tutaj o zbieraniu chrustu, gałęzi, generalnie drobnicy, ale także możemy udostępnić Polakom grubsze kawałki drewna w takich odcinkach do 1,5 metra - wyjaśnił w rozmowie z Polsat News rzecznik Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych Michał Gzowski.

"Samowyrób" nie oznacza jednak, że jest to możliwość darmowego pozyskania drewna na opał. Co więcej, musi odbyć się za zgodą leśniczego i pod jego kontrolą. Jak to wygląda w praktyce? Tłumaczy to rzecznik.

- Leśniczy wskaże miejsce, gdzie takiego samowyrobu można dokonywać. Zbieramy sobie na przysłowiową kupkę chrust i gałęzie. Następnie leśniczy dokonuje pomiaru, oczywiście podlicza taką osobę i ten chrust, ten opał możemy sobie na spokojnie wtedy z lasu wywieźć - powiedział Michał Gzowski w rozmowie z Polsat News.

- Korzystamy z tego, co już leży, nie wycinamy lasu. Płacimy za każde drzewo wywiezione z lasu, to są ceny symboliczne - dodał. Dziennikarze podkreślili, że ceny wynoszą około 30 zł za metr sześcienny drewna.

Wybrane dla Ciebie
Brytyjczycy rozpływają się nad polskim miastem. "Niedoceniane miejsce"
Brytyjczycy rozpływają się nad polskim miastem. "Niedoceniane miejsce"
Górale załamani brakiem śniegu. "Aż płakać się chce"
Górale załamani brakiem śniegu. "Aż płakać się chce"
Arabska linia tnie loty do Polski. Oto szczegóły
Arabska linia tnie loty do Polski. Oto szczegóły
Włamał się do sklepu i wypił alkohol. Schronisko zarobiło fortunę
Włamał się do sklepu i wypił alkohol. Schronisko zarobiło fortunę
UE zakaże kotłów na gaz? Tak będą wyglądały zmiany w kolejnych latach
UE zakaże kotłów na gaz? Tak będą wyglądały zmiany w kolejnych latach
Zakupy na święta. Oto prognozowany wzrost cen
Zakupy na święta. Oto prognozowany wzrost cen
Tyle pochłonie remont wieży sprzedanej za złotówkę. Oto szczegóły
Tyle pochłonie remont wieży sprzedanej za złotówkę. Oto szczegóły
Ile trzeba zarabiać na 7 tys. zł emerytury? Oto szacunki dla 40-latków
Ile trzeba zarabiać na 7 tys. zł emerytury? Oto szacunki dla 40-latków
Niemcy z zazdrością patrzą nasze plaże. Presja ze strony Polski
Niemcy z zazdrością patrzą nasze plaże. Presja ze strony Polski
Coraz częściej wybywamy z Polski. Oto świąteczny top krajów
Coraz częściej wybywamy z Polski. Oto świąteczny top krajów
Gigantyczna kara utrzymana. Biedronka komentuje decyzję sądu
Gigantyczna kara utrzymana. Biedronka komentuje decyzję sądu
Usłyszała przy kasie, że to koniec karty Biedronki. Sprawdziliśmy to
Usłyszała przy kasie, że to koniec karty Biedronki. Sprawdziliśmy to
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟