Lepiej ignorować e‑maile oferujące zwrot PIT
Wielu podatników znowu może znaleźć w swoich skrzynkach e-mailowych fałszywe oferty zwrotu podatku dochodowego za ubiegły rok
, firmowane znakiem administracji skarbowej - ostrzega "Rzeczpospolita".
Jeśli odbiorca takiej wiadomości kliknie na link podany w e-mailu, zostaje przekierowany na stronę internetową, która żąda, by podać dane osobowe i numer karty kredytowej.
Ministerstwo Finansów podkreśla, że ani resort, ani podległe mu organy skarbowe nie mają nic wspólnego z takimi "ofertami".
Najlepiej takie wiadomości ignorować - zaznacza rzeczniczka MF Wiesława Dróżdż. Sprawdzamy, kto jest autorem tych e-maili, rozważamy zawiadomienie prokuratury o przestępstwie - dodaje.
Jak przypomina "Rz", podobna fala listów elektronicznych informujących o rzekomym zwrocie podatku pojawiła się jesienią 2013 r.
Będzie rekord e-PIT-ów?
Wszystko wskazuje, że w tym roku po raz kolejny padnie rekord w składaniu PIT-ów przez internet - pisze "Gazeta Wyborcza".
W styczniu 2014 r. złożyliśmy już 295 070 rocznych zeznań podatkowych w formie elektronicznej, a w tym samym okresie ub.r. było ich 193 867.
W sumie w 2012 r. złożono 3,5 mln e-PIT-ów. I choć 300 tys. styczniowych zeznań to mało, należy pamiętać, że początek roku zawsze jest słaby, a szczyt rozliczeń przypada na kwiecień.
Rozliczenie PIT w sieci zyskuje zwolenników, bo jest najszybsze, najprostsze i najmniej pracochłonne. Nie trzeba nic drukować, wysyłać pocztą, zanosić do urzędu. Wszystko można załatwić sprzed komputera.
MA