Lepiej przyspieszyć wybory niż przesuwać prezydencję w Unii

Lepiej przyspieszyć wybory niż przesuwać prezydencję w Unii - uważa poranny gość radia PiN socjolog prof. Andrzej Rychard z Polskiej Akademii Nauk. Jak stwierdził - ustawianie polityki europejskiej według polskich lokalnych standardów nie służyłoby naszemu wizerunkowi.

19.01.2009 12:55

Wczoraj (niedziela) szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski ujawnił, że jest zwolennikiem wyborów do Sejmu i Senatu na wiosnę 2011 r. ze względu na nakładanie się terminu tej elekcji z okresem polskiej prezydencji we wspólnocie. PiS przychyla się do tej propozycji, a według SLD należy jednak przesunąć termin prezydencji. Polska ma kierować pracami Unii przez pół roku od lipca 2011 roku.

Prof. Andrzej Rychard uważa jednak, że wybory mogą odbyć się wcześniej, ale z drugiej strony - jak mówi - znaczenie polskiego przewodnictwa nie będzie ogromne.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)