Lidl sprzedaje jabłka z Chile i Nowej Zelandii. "Jak możemy, to wybieramy te polskie"

Polska jest jednym z trzech największych producentów jabłek na świecie. Jednak w sieci Lidl można dostać jabłka nie tylko polskie, ale nawet takie z Chile i Nowej Zelandii. - Po takie sięgamy tylko w wyjątkowych sytuacjach - wyjaśnia nam sieć.

Jabłka z innych kontynentów w Lidlu są nawet o złotówkę droższe niż te z Polski
Źródło zdjęć: © YouTube | screen
Mateusz Madejski

W ramach "Ryneczku Lidla" można dostać na przykład jabłka premium w promocyjnej cenie 3,99 zł za kilogram. Oferta na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia, warto jednak zwrócić uwagę na kraje pochodzenia - to Chile i Nowa Zelandia. Tymczasem według organizacji FAOSTAT, która zbiera dane z branży rolniczej, Polska to trzeci na świecie producent jabłek - po tym względem wyprzedzają nas tylko Chiny i Stany Zjednoczone.

Obraz
© WP.PL | Mateusz Madejski

Skąd więc pomysł, by sprowadzać do nas jabłka z innych kontynentów? Biuro prasowe Lidla zapewnia nas, że takie jabłka to w ofercie dyskontu margines. - Trzonem naszej oferty jabłek są odmiany z Polski. W aspekcie sprzedaży jabłek konwencjonalnych, ponad 95 proc. wolumenu naszej sprzedaży generujemy na polskich jabłkach - mówi Wirtualnej Polsce Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidl Polska.

Czasem jednak sieć musi sięgnąć i po egzotyczne jabłka. - Aby zapewnić ciągłą dostępność do świeżych owoców i warzyw, w wyjątkowych sytuacjach korzystamy również z dóbr importowanych - dodaje Robaszkiewicz.

Jabłka z Chile czy Nowej Zelandii są pozycjonowane w Lidlu jako produkt premium. Są więc droższe od jabłek z Polski. W tym samym markecie znaleźliśmy polskie jabłka, które były o złotówkę za kilogram tańsze.

Lidl: polskie jabłka nie tylko sprzedajemy, ale też promujemy w Europie

Lidl zapewnia, że polskie jabłka nie tylko chętnie sprzedaje, ale i promuje w innych krajach. - Wspieramy rodzime podmioty gospodarcze w eksporcie, również te, które produkują owoce i warzywa – w samym 2017 r. poprzez naszą sieć 219 firm z Polski wyeksportowało do ponad 20 europejskich państw towary o łącznej wartość 2,3 mld zł. Polskie jabłka również znalazły się na zagranicznych rynkach za pośrednictwem sieci dystrybucji Lidl – eksportujemy je m.in. do Rumunii oraz na Litwę - zaznacza Aleksandra Robaszkiewicz.

Lidl zapewnia też, że stale promuje polskie jabłka na sklepowych półkach, również poprzez na przykład specjalne jabłka dla dzieci, a nawet jogurt o smaku jabłek grójeckich. - Polskie jabłka cieszą się dużą popularnością wśród naszych klientów, dlatego wciąż rozwijamy ofertę związaną z tym segmentem. Ostatnio specjalnie z myślą o najmłodszych wprowadziliśmy do naszego asortymentu słodkie jabłka odmiany Gala – mają one mniejszą objętość, dzięki której idealnie mieszczą się w dłoni dziecka. Chcemy, by nasi klienci wiedzieli więcej o polskich jabłkach, dlatego obecnie do odmiany jabłek Gala dla dzieci dołączamy komiks o historii jabłek grójeckich. Ponadto w naszej sprzedaży pojawił się również jogurt regionalny marki Pilos o smaku jabłek grójeckich - mówi WP Aleksandra Robaszkiewicz.

Jednak jak zaznacza sieć, na tym promocja jabłek z Polski się nie kończy. - W wybranych sklepach przedstawialiśmy klientom walory jabłek grójeckich, w telewizji emitowaliśmy spoty o polskich jabłkach, organizowaliśmy również konferencje prasowe i spotkania edukacyjne w tym zakresie - zaznacza biuro prasowe Lidla.

Czasem importowane jabłka sprzedaje też Biedronka.- Aktualnie w ofercie mamy również jabłka pochodzące z Włoch, które są urozmaiceniem asortymentu i które nie występują u polskich sadowników - mówi nam Marek Walencik, dyrektor kategorii owoce i warzywa w tej sieci. Jednak i w tej sieci jabłka spoza kraju to margines. - W sezonie aż 99 proc tych owoców pochodzi od 15 dostawców z Mazowsza, Lubelszczyzny, Sądecczyzny i Małopolski. W pierwszym półroczu tego roku, mimo mniejszej podaży krajowych jabłek związanej z mniejszymi ubiegłorocznymi zbiorami, polskie jabłka stanowiły w ofercie sieci Biedronka aż 91 proc. - dodaje w rozmowie WP Marek Walencik.

Według FAOSTAT zarówno Nowa Zelandia, jak i Chile to znaczący produceni jabłek, choć nie tak jak Polska czy Chiny. Gdy Polska rocznie wytwarza ok. 3,6 mln ton tych owoców, to Chile produkuje ich ok. 1,2 mln, natomiast Nowa Zelandia - nieco ponad 500 tys. ton.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów