Łodzianie kupują proszki do prania gorsze niż sprzedawane w Rumunii
Persil kupiony w Łodzi nie jest tym samym Persilem, co produkt przywieziony z Rumunii - takie wnioski płyną z międzynarodowego testu proszków do prania z udziałem "Świata Konsumenta".
19.05.2009 08:53
Badania wykazały, że producenci stosują podwójne standardy, a jakość piorących środków różni się w poszczególnych krajach.
Jurorzy wzięli pod lupę m.in. proszki dwóch międzynarodowych koncernów: Ariel, Bonux i Vizir, produkowane przez Procter & Gamble oraz Rex i Vizir (Henkel), sprzedawane także u nas. Najlepiej wypadł Ariel, który zebrał 3,7 punktu na 5,5 możliwych. Najsłabiej zaprezentował się Vizir z 2,8 pkt. Jeszcze większe różnice dotyczą jakości tego samego proszku sprzedawanego w różnych krajach. Okazuje się, że jakości środków piorących łodzianie mogą pozazdrościć Rumunom, Węgrom, Niemcom, Słoweńcom, Litwinom.
_ Pamiętam, jak moi rodzice z nielicznych wyjazdów do Niemiec przywozili zawsze kilka opakowań proszku, który jakościowo znacznie górował nad dostępnym u nas _ - wspomina Agata Czubińska z Łodzi. _ Szkoda, że jesteśmy konsumentami drugiej kategorii. _
Z testu wynika, że najlepszą jakość ma Ariel sprzedawany w Rumunii. Nieco gorszy jest ten z litewskich sklepów, ale i tak lepszy niż dostępny w Polsce, a nawet w Niemczech. Persil warto kupować w Niemczech i na Węgrzech, polski jest takiej jakości jak rumuński i słoweński. Na tle konkurencji najsłabiej wypada polski Bonux, który znacznie ustępuje litewskiemu. Jakością krajowy Rex nieznacznie ustępuje słoweńskiemu.
Przedstawiciele koncernów polemizują z wynikami testu. Zdaniem Doroty Strosznajder z Henkel Polska, utrzymywana jest wysoka jakość proszków we wszystkich krajach Europy. _ Persil uzyskał identyczny, dobry wynik w Niemczech i na Węgrzech, równie dobry, różniący się zaledwie o 0,1 procent w Belgii i w Polsce _ - podkreśla Strosznajder.
Małgorzata Mejer, rzecznik Procter & Gamble, wyjaśnia, że w przypadku Ariela różnice w jakości proszków zakupionych w różnych krajach są minimalne.
_ Większe wahania dotyczą proszku Bonux, wynik jego badania nas zaskoczył _- informuje Małgorzata Mejer. _ Produkty sprzedawane w różnych krajach mogą nieznacznie różnić się formułą, tak, aby jak najlepiej odpowiadały przyzwyczajeniom konsumentów, ale jakość prania, którą zapewniają, jest taka sama. Musimy wyjaśnić, skąd wzięły się takie różnice. _
Tymczasem Anna Oborska z Polskiego Stowarzyszenia Producentów Kosmetyków i Środków Czystości twierdzi, że proszki powinny mieć taką samą siłę piorącą, niezależnie od kraju zakupu. _ Mogą się nieco różnić zapachem, głębokością bieli, ale nie może się to przekładać na ogólną jakość _ - tłumaczy Anna Oborska. _ Być może na wynikach testu zaważył błąd metody badawczej. _
Prosty wniosek: z wakacyjnych wojaży do Rumunii najlepiej przywieźć Ariel...
Alicja Zboińska
POLSKA Dziennik Łódzki