Łon z RPP: NBP na razie wystarczą standardowe instrumenty realizowania polityki
Warszawa, 22.06.2016 (ISBnews) - Narodowy Bank Polski (NBP) nie potrzebuje na razie stosować niestandardowych instrumentów dla realizacji swojej polityki, ocenia członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Eryk Łon w rozmowie z ISBnews. Nie wyklucz on jednak, że w przyszłości potrzebne mogą okazać się rozwiązania niestandardowe - takie jak stosowany przez Europejski Bank Centralny (EBC) skup obligacji korporacyjnych.
22.06.2016 | aktual.: 22.06.2016 10:23
"NBP może wykorzystywać w swojej polityce zarówno instrumenty standardowe, jak i niestandardowe. Osobiście uważam, że na razie wystarczą nam instrumenty standardowe. Nie można jednak wykluczyć, że w przyszłości potrzebne byłoby sięgnięcie do instrumentów bardziej niestandardowych. Na zrazie nie są one jednak niezbędne" - powiedział ISBnews Łon.
Wyjaśnił, że chodzi generalnie o takie instrumenty, które stosowane są przez różne inne banki centralne.
"Przykładowo zauważyłem, że Europejski Bank Centralny skupuje obligacje korporacyjne. Trudno powiedzieć, czy w polskiej rzeczywistości tego typu instrument byłby potrzebny w przyszłości. Natomiast nie można też tego wykluczyć" - wskazał członek RPP.
Warto też o tym pamiętać, że trzeba być bardzo ostrożnym w zapowiadaniu przyszłych działań, które nasz polski bank centralny mógłby podejmować, podkreślił.
"Ważna jest ostrożność i dyskrecja. Tym niemniej nie mam oporu z myśleniem o instrumentach niestandardowych przy tym jednak zastrzeżeniu, że byłoby to w przypadku naszego kraju uzasadnione. Na razie potrzeby użycia takich instrumentów moim zdaniem nie ma" - zaznaczył Łon.
Według niego, rozważając teoretycznie katalog różnych instrumentów warto po prostu przyglądać się różnym rozwiązaniom stosowanym przez inne banki centralne.
"Generalnie przyjmuję, że polityka pieniężna jest przydatna i może przeciwdziałać różnym problemom gospodarczym. Przykładowo chciałbym powiedzieć, że bardzo silna ekspansywna amerykańska polityka pieniężna rozpoczęta na przełomie 2008 i 2009 roku doprowadziła do silnej hossy na amerykańskim rynku akcji co poprawiło optymizm konsumentów i być może zapobiegło nadejściu krachu gospodarczego w USA" - podsumował członek władzy monetarnej.
Marek Knitter
(ISBnews)