Trwa ładowanie...
05-08-2013 11:53

Mają dostęp do alkoholu w miejscu pracy. Oto zarobki i przywileje posłów

Dostęp do alkoholu w miejscu pracy, służbowych aut, specjalnej opieki zdrowotnej – to tylko niektóre przywileje, z których mogą korzystać parlamentarzyści. Do tego dochodzą apanaże finansowe. Posłowie i senatorowie zarabiają niemal 10 tys. z tytułu podstawowego wynagrodzenia. Zwykły człowiek może o tym tylko pomarzyć.

Mają dostęp do alkoholu w miejscu pracy. Oto zarobki i przywileje posłówŹródło: PAP/L.Szymański
d41v4qb
d41v4qb

Dostęp do alkoholu w miejscu pracy, służbowych aut, specjalnej opieki zdrowotnej – to tylko niektóre przywileje, z których mogą korzystać parlamentarzyści. Do tego dochodzą apanaże finansowe. Posłowie i senatorowie zarabiają niemal 10 tys. z tytułu podstawowego wynagrodzenia. Zwykły człowiek może o tym tylko pomarzyć.

Wynagrodzenie podstawowe posła i senatora z tytułu pełnionej funkcji wynosi 9 892,30 zł brutto. Nie przysługuje ono tym, którzy na czas sprawowani mandatu nie zdecydują się skorzystać z bezpłatnego urlopu w dotychczasowym miejscu pracy. Ponadto zajmującym stanowiska przewodniczących lub ich zastępców w komisjach sejmowych przysługują dodatki w wysokości 10–20 proc. uposażenia. 10 proc. dodatku przysługuje przewodniczącym stałych podkomisji.

Dodatkowo parlamentarzysta otrzymuje wolną od podatku dochodowego dietę poselską (niecałe 2,5 tys. zł) oraz specjalną kwotę na prowadzenie biura (12,150 tys. zł). Osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności mogą wnioskować o podniesienie tej kwoty, ale nie więcej niż o 50 proc.

Odchodzący z Wiejskiej poseł czy senator otrzymuje natomiast 3-miesięczną odprawę, czyli ok. 30 tys. zł. Części przysługują jeszcze specjalne dodatki z tytułu pełnionych funkcji. W wyborach w 2011 r. mandaty utraciło ponad 200 parlamentarzystów - ogólny koszt wymiany elit rządzących w sejmie i senacie sięgnął prawie 6 mln zł.

Według zajmującej się badaniem zarobków firmy Sedlak & Sedalk, parlamentarzyści zarabiają niemal 3 razy więcej niż wynosi średnie wynagrodzenie w gospodarce. Większe dysproporcje między społeczeństwem, a ich reprezentantami odnotowano tylko we Włoszech. Przy czym trzeba pamiętać, że średnia krajowa w czerwcu 2013 r. wynosi nieco powyżej 3,8 tys. zł brutto - nie bierze się tu pod uwagę m.in. zatrudnionych na umowy cywilnoprawne. Oni zwykle zarabiają najmniej, więc różnica może być jeszcze bardziej widoczna.

d41v4qb

Posłowie i senatorowie korzystają też z całej gamy dodatkowych przywilejów, o których zwykli obywatele mogą tylko pomarzyć. Przede wszystkim, ci zameldowani poza Warszawą, mogą liczyć na pomoc w wynajęciu mieszkania w stolicy. Otrzymują na ten cel comiesięczny ryczałt w wysokości 2,2 tys. zł. Dostępne są dla nich również miejsca w hotelu poselskim. Przysługuje im także zwrot kosztów za noclegi podczas podróży krajowych związanych z wykonywaniem swojej funkcji. Maksymalnie do 7,6 tys. zł.

Parlamentarzyści mogą bezpłatnie jeździć do woli. Korzystają bez ograniczeń z darmowych przejazdów pociągami i środkami komunikacji miejskiej. Nic nie kosztują ich także krajowe przeloty samolotowe. Dodatkowo mają do dyspozycji flotę luksusowych limuzyn sejmowych do przemieszczania się po Warszawie. Bezpłatne są także przeloty zagraniczne w czasie delegacji organizowanych przez Kancelarię Sejmu czy Senatu.

Nasi reprezentanci zajmują miejsca w klasie ekonomicznej na trasach europejskich i klasie biznes na trasach poza Europą. Jednym z najważniejszych przywilejów jest ochrona immunitetowa. Dzięki niemu, parlamentarzyści nie muszą obawiać się drogówki, mandatów i punktów karnych za przekroczoną prędkość. Wystarczy pokazać legitymację i można jechać dalej. To jednak nie koniec. Oto przykłady innych udogodnień, jakimi cieszą się polscy posłowie i senatorowie:

• Zdobycze techniki – parlamentarzyści otrzymali do dyspozycji nowoczesne telefony komórkowe i tablety; mogą też korzystać z serwisu informatycznego.
• Bezpłatna korespondencja poselska. Limit wyznacza Kancelaria Sejmu, obecnie wynosi on 2 tys. listów – tyle opłaconych kopert otrzymuje każdy poseł.
Fundusz socjalny – oferuje m.in. pożyczki na cele mieszkaniowe do 25 tys. zł, oprocentowane w wysokości 3-4 proc; takich warunków nie uzyska się w żadnym banku, ponadto zapomogi losowe do 2,2 tys. zł.
• Pomoc biednym posłom – po zakończeniu kadencji, parlamentarzysta będący w trudnej sytuacji materialnej może zwróci się o zapomogę w wysokości 5 tys. zł - w razie jego śmierci taki przywilej otrzymuje rodzina.
• Niekontrolowany czas pracy.
• Opieka medyczna w czasie obrad – karetka stoi pod budynkiem parlamentu.
• Alkohol w miejscu pracy – kilkanaście restauracji i barów w budynku.

d41v4qb

Po każdych wyborach, dla nowych parlamentarzystów organizowane są specjalne szkolenia, które objaśniają im zasady pracy na Wiejskiej. Można się na nich dowiedzieć wszystkiego, także na temat korzystania z przysługujących na co dzień przywilejów.

Są one w dużej mierze finansowane z pieniędzy Kancelarii Sejmu czy Senatu. W 2014 r. budżet tej pierwszej wyniesie 418 mln zł. Taka suma padła w projekcie budżetowym zaopiniowanym pozytywnie prze Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich. Zakłada on, że nie wzrosną wynagrodzenia posłów ani innych pracowników kancelarii.

d41v4qb

Poseł, który na czas sprawowania mandatu przebywa na urlopie bezpłatnym, nie musi się obawiać o utratę pracy, gdyż jest objęty szczególną ochroną prawną. Nie można rozwiązać stosunku pracy w trakcie trwania kadencji i 2 lata po jej zakończeniu. Jak widać, bycie parlamentarzystą to dobry sposób na zarabianie godnych pieniędzy i cieszenie się licznymi przywilejami. Jednak wielu parlamentarzystów do przyzwoitych pieniędzy doszło nie przez pracę w sejmie, lecz wcześniejszą działalność np. biznesową. Mirosław Koźlakiewicz z PO, tylko w zeszłym roku uzyskał dochody przekraczające 2,5 mln zł, a w sumie jego majątek szacuje się na 48 mln zł. Dorobił się on na handlu drobiem i często nazywa się go królem tej branży.

Drugi na liście Andrzej Gut-Mostowy (PO) fortunę zawdzięcza uczestnictwu w prężnie działającej spółce turystycznej. W 2012 roku przyniosła mu ona 2,515 mln zł dochodu. Do tego dochodzą oszczędności, liczne nieruchomości oraz trzy samochody. W sumie niecałe 20 mln zł. Najniższy stopień podium dla ministra finansów - Jacka Rostowskiego. Posiada on 3 domy i 5 mieszkań, o łącznej wartości powyżej 13 mln zł. Dodatkowo specjalny fundusz emerytalny pozwolił mu zgromadzić 1,33 mln zł, a oszczędności na kontach to 135 tys. zł.

KK/ ag/WP.PL

d41v4qb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41v4qb