Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Mimo sankcji nałożonych przez MSWiA, rosyjski dyskont Moja Cena w Warszawie nadal działa. Jak informowaliśmy w WP Finanse, sklep ten jest częścią sieci kontrolowanej przez rosyjskich oligarchów - braci Sznejderów.
Jak pisaliśmy w WP Finanse, rosyjscy oligarchowie Andrij i Siergiej Sznejderowie, właściciele firmy TORGSERVIS PL, zostali wpisani na listę sankcyjną na wniosek MSWiA. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała, że firma ta dysponuje zasobami finansowymi, które mogą wspierać działania wojenne Rosji.
Sankcje a działalność dyskontów
"Powrót rosyjskich dyskontów na polski rynek udaremniony" – szczyciło się MSWiA w komunikacie opublikowanym 25 kwietnia. Jak jednak sprawdził "Fakt", sklep Moja Cena w Warszawie działał normalnie w niedzielę 27 kwietnia, co potwierdzają relacje klientów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytka nie zostawiła na Tusku suchej nitki. Polacy mówią o drożyźnie
Przypomnijmy, że TORGSERVIS PL prowadzi w Polsce kilka dyskontów, w tym My Price w Siedlcach i Olszewie-Borkach oraz Moja Cena w warszawskiej Wesołej. Sklepy te oferują produkty po niższych cenach, co jest możliwe dzięki minimalizacji kosztów operacyjnych.
Wpływ sankcji na działalność
Wpis na listę sankcyjną oznacza zamrożenie wszystkich środków finansowych i zasobów gospodarczych. KAS informowała, że nałożenie sankcji na TORGSERVIS PL ma na celu zmniejszenie przychodów tego rosyjskiego przedsiębiorstwa, co pośrednio wpłynie na zmniejszenie przychodów budżetu Federacji Rosyjskiej, z którego finansowana jest agresja przeciwko Ukrainie.
Warszawski dyskont Moja Cena, który odwiedziliśmy kilka tygodni temu, przypomina hurtownię, gdzie produkty sprzedawane są wprost z palet lub kartonów.
Asortyment pochodzi z różnych krajów, w tym z Białorusi, Uzbekistanu, Węgier, Egiptu, a także z Polski. Na etykietach można znaleźć napisy cyrylicą, co dodatkowo podkreśla rosyjskie korzenie sieci.