Mamy nadwyżkę w handlu zagranicznym!
Narodowy Bank Polski podał, że II kwartał 2013 r. był pierwszym w historii III RP, w którym firmy sprzedały za granicę więcej towarów, niż sprowadziły do Polski.
W Polsce nadwyżka handlowa, czyli przewaga eksportu nad importem, wyniosła prawie 1,2 mld euro. Po raz pierwszy w historii III RP to my zaopatrywaliśmy świat w rozmaite dobra, a nie świat zalewał nas swoimi. Chińczycy na eksporcie zbudowali swoją potęgę. Dla nich takie dane to chleb powszedni. Tylko w lipcu nadwyżka w handlu zagranicznym wyniosła... 17,8 miliarda dolarów.
"Puls Biznesu" zwraca uwagę, że taki zwrot w polskiej gospodarce to nie tylko efekt spowolnienia gospodarczego, jak przekonują niektórzy eksperci. Ich zdaniem popyt wewnętrzny jest słaby, więc spada import. Gdyby jednak nie dynamicznie rosnący eksport, pokazujący, że nasza gospodarka przyspiesza, to nadwyżki by nie było. Popyt zagraniczny rośnie, bo strefa euro wychodzi z recesji, a dodatkowo nasi eksporterzy coraz skuteczniej wchodzą na nowe rynki zbytu, głównie na Wschodzie.
W związku z lepszymi od spodziewanych danych amerykański bank JP Morgan obniżył średnioroczną prognozę ujemnego salda obrotów bieżących w Polsce za 2013 r. do -1,5 proc. PKB z -2,0 proc. PKB.
Ekonomiści zakładają, że saldo obrotów towarowych za cały 2013 r. będzie miało niewielką nadwyżkę w porównaniu z -1,4 proc. PKB w 2012 r. i przewidywanym wcześniej przez bank -0,5 proc. PKB.
JP Morgan spodziewa się, że tempo poprawy salda obrotów towarowych w II półroczu będzie wolniejsze, ponieważ popyt krajowy zareaguje na poprawę popytu zagranicznego, co z kolei spowoduje wzrost importu. Nie wyklucza przy okazji korekty danych w ramach publikacji wyników za cały kwartał.
Czerwiec był trzecim z rzędu miesiącem nadwyżki salda obrotów bieżących, która tym razem sięgnęła +574 mln euro wobec -1,1 mld euro w czerwcu 2012 r. Nadwyżka została osiągnięta dzięki poprawie salda towarowego i unijnym transferom.
"Wprawdzie odgórna niespodzianka w czerwcu została zrównoważona przez oddolną korektę danych za maj (o 409 mln euro), nadwyżka za cały II kw. jest wciąż historycznym rekordem, a deficyt obrotów za I połowę br. obniżył się bardzo wyraźnie do niespełna 0,6 mld euro z 6,7 mld euro w I półroczu 2012 r." - zaznaczył bank.
"Za ostatnie 12 miesięcy do końca czerwca deficyt obrotów handlowych spadł do rekordowo niskiego poziomu 7,2 mld euro (1,9 proc. PKB) z 3,5 proc. PKB na koniec 2012 r. i 4,4 proc. PKB w czerwcu 2012 r." - wylicza JP Morgan.
Nadwyżka na saldzie obrotów towarowych w czerwcu (561 mln euro) była drugim najwyższym rekordem i została osiągnięta dzięki przyspieszeniu eksportu liczonego w euro (7,1 proc. rdr) i obniżce importu o 0,7 proc. rdr.
"Polski eksport za cały II kw. przyrósł średnio o 7,3 proc. rdr wobec wzrostu o 3,5 proc. rdr w I kw. W tym samym okresie import kurczył się wolniej o -0,5 proc. rdr w porównaniu z -2 proc. rdr w I kw. Potwierdza to nasz pogląd, że eksport netto był głównym czynnikiem przyspieszenia PKB w II kw." - napisali analitycy.
JP Morgan odnotowuje też wzrost polskiego eksportu kierowanego na rynki wschodzące w I półroczu 2013 r. Liczony w euro wzrost wyniósł 22,4 proc. w porównaniu ze wzrostem o 12,8 proc. rdr na rynki Europy Centralnej i Wschodniej i 1,1 proc. rdr do strefy euro.
Udział eurolandu w polskim eksporcie zmniejszył się w I połowie br. do 50,8 proc. z 53,2 proc. w I półroczu 2012 r., za to w tym samym okresie przyrósł do krajów rozwijających się do 9 proc. z 7,7 proc., a na rynki regionu do 9,4 proc. z 8,9 proc.
JP Morgan zauważa zarazem, że saldo FDI wygląda mniej korzystnie (odpływ 0,9 mld euro w I półroczu br. w porównaniu z napływem 1,3 mld euro w I połowie ub. r.). Czerwiec był także miesiącem ujemnego salda napływu inwestycji portfelowych netto (1,6 mld euro) spowodowanego wyprzedażą polskich obligacji na sumę 2,1 mld euro, częściowo zrównoważoną w tym miesiącu kupnem akcji na sumę 510 mln euro. Wzrosły za to depozyty zagranicznych banków w bankach polskich.