Mandatowa odyseja. Ustalenie komu trzeba zapłacić grzywnę jest trudniejsze niż się wydaje

Zgubiłeś mandat za wykroczenie drogowe? To masz problem. W Polsce działa kilka urzędów, które rozliczają mandaty, a do tego nie ma jednolitego systemu z informacjami o grzywnach. A brak wpłaty może być uciążliwy. Szczególnie jeśli liczysz na zwrot nadpłaconego podatku.

Unikanie płacenia mandatów może skończyć się niemiłymi konsekwencjami. W takich sytuacjach działania przystępuje urząd skarbowy.
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Jedzura/REPORTER
Marcin Łukasik

Dokumenty czasem giną. No, zdarza się. Problem pojawia się wtedy, gdy chodzi o ważny dokument, a takim jest np. mandat za wykroczenie drogowe. Pech chciał, że w ostatnim czasie dostałem dwa takie kwitki i oba zawieruszyłem. Pierwszy podczas przeprowadzki. Drugi zaś… cóż, tu okoliczności nie są do końca jasne. Mandat leżał na stole, a potem zniknął. O współsprawstwo podejrzewam moją żonę, która jednak konsekwentnie się tego wypiera.

Co mogę zrobić? Po pierwsze mogę pluć sobie w brodę, że nie opłaciłem mandatów od razu. Miałbym czyste konto i nie musiałbym się o nic martwić. Ale czasu nie cofnę. Chcąc być przykładnym obywatelem pozostaje mi znaleźć sposób na uregulowanie należności. I tu żarty się kończą, bo chodzi o należności wobec państwa, a z państwem lepiej nie mieć zatargów.

Co prawda, nie pamiętam jakie kwoty i na jakie konta mam przelać, ale ustalenie tego nie powinno być trudne. W końcu wszystko powinna być gdzieś tam w systemie. Prawda?

Obejrzyj: Długi osób nieletnich. "To ułamek promila"

"Po zmianach wprowadzonych z dniem 1 stycznia 2016, sprawa stała się znacznie prostsza" – czytam na jednym z serwisów, który tłumaczy, z kim kontaktować się w sprawie mandatów. Odpowiedź brzmi: z Pierwszym Urzędem Skarbowym w Opolu. Jak wynika z rozporządzenia Ministerstwa Finansów, właśnie ta instytucja jest odpowiedzialna za rozliczenie grzywien w drodze mandatów karnych.

Z Centrum Mandatowym w Opolu można kontaktować się m.in. w sprawie zapłaconego mandatu, otrzymanego pisma w sprawie zapłaty mandatu czy też zwrotu zapłaconej kwoty mandatu. Pytania można wysłać mailem, ja jednak wolę zadzwonić.

"Łatwo poszło" – myślę sobie. Teraz tylko dodzwonić się i po sprawie. Telefon odbiera uprzejma pani. Prosi mnie o pesel i informuje: - Nie ma pan żadnych mandatów.

Choć zabrzmi to absurdalnie, ta odpowiedź wcale mnie nie zadowala. Pierwszy urząd i pudło. Tu nie dowiem się, komu jestem winien grzywnę. Urzędniczka tłumaczy, że być może mandaty jeszcze nie trafiły do systemu. Odpowiadam, że to niemożliwe, bo to "dość stare" mandaty za złe parkowanie i z fotoradaru.

- No to źle pan trafił. U nas rozlicza się mandaty nałożone przez policję. Niech pan skontaktuje się ze strażą miejską i Inspekcją Transportu Drogowego – tłumaczy kobieta.

Tak też czynię. W ITD jednostką odpowiedzialną za ściąganie należności z tytułu mandatów jest Wydział Rozliczeń i Windykacji w Biurze Finansowym. Kontakt do urzędu można łatwo znaleźć w biuletynie informacji publicznej. Dzwonię, a tam kolejny uprzejmy głos.

- Jest pan pewien, że to zdjęcie z fotoradaru Inspekcji? Bo to mógł być też policyjny fotoradar – tłumaczy urzędniczka.

Chwilę dłubię w pamięci, ale nie mogę sobie przypomnieć, co było napisane w papierach. Mimo to, przyjmując strategię eliminacji, podaję ponownie swój numer pesel. Werdykt?

- Nie ma pan żadnych zaległości. Niech pan sprawdzi na policji – słyszę.

Gdy dopytuję, gdzie dokładnie, to urzędniczka odpowiada: - Tej najbliżej pana.

Cóż, nie będzie tak łatwo, jak myślałem. Skupiłem się na mandacie z fotoradaru, ale przecież czeka na mnie drugi – za złe parkowanie. Ten kwitek akurat dobrze pamiętam, ponieważ trochę zmroził mnie, gdy obierałem go z poczty. Było to pismo z sądu. A dokładniej wyrok nakazowy. Słowo "wyrok" potrafi wywołać dyskomfort. W tym przypadku mowa jednak rutynowym działaniu, gdy delikwent dostanie korespondencję od straży miejskiej, ale nie udzieli informacji, kto poruszał się autem.

To, co zapamiętałem z tej korespondencji to fakt, że zawierała wiele arkuszy papieru, na których drobnym druczkiem były objaśnione wszelkie procedury, przepisy etc. oraz rozmiar grzywny. Zabrakło natomiast jednej istotnej rzeczy: numeru konta, na który trzeba wpłacić grzywnę (to by wyjaśniało, dlaczego zwlekałem).

Kontaktuję się ze strażą miejską. Ze strony tej instytucji dowiaduję się, że w sprawach niewymagających natychmiastowej interwencji strażników (czyli takich jak moja) mogę skontaktować się mailowo. Odpowiedź przychodzi szybko. Mam zgłosić się do Biura Księgowości i Kontrasygnaty. Tam powinienem, się dowiedzieć, co dzieje się z moim mandatem. Albo się nie dowiem. Na dwoje babka wróżyła.

Podsumowując: czeka mnie jeszcze co najmniej jeden telefon i jedna wizyta osobista. W tym momencie żałuję, że nie ma czegoś takiego, jak centralny rejestr mandatów, czyli coś na wzór CEPiK-u – cyfrowej biblioteki, w która przechowuje najważniejsze informacje na temat naszego pojazdu. W przypadku wykroczeń drogowych dziś co najwyżej można sprawdzić liczbę punktów karnych. Do tego potrzebny jest profil zaufany.

Unikanie płacenia mandatów może skończyć się niemiłymi konsekwencjami. W takich sytuacjach działania przystępuje urząd skarbowy. Co nam wtedy grozi? Zazwyczaj w pierwszej kolejności grzywna ściągana jest z nadpłaty podatku dochodowego. Urzędnicy niekiedy zajmują też zasiłki, renty czy wynagrodzenie (jednak nie więcej niż 60 proc. płacy minimalnej). Środkiem używanym w ostateczności jest zajęcie mienia dłużnika.

Rozliczenie podatku wciąż przede mną. Czyżby czekała mnie niemiła niespodzianka? Na razie spotkało mnie inne zaskoczenie. Gdy wróciłem z pracy do domu czekała na mnie korespondencja z ponagleniem zapłaty. Nadawcą była Inspekcja Transportu Drogowego. Ta sama, wobec której rzekomo z niczym nie zalegałem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie