Mandaty za psa bez kagańca są nielegalne
Sejmowy Zespół Przyjaciół Zwierząt chce zniesienia mandatów dla właścicieli puszczających czworonogi luzem - pisze "Rzeczpospolita".
15.07.2014 | aktual.: 15.07.2014 08:49
Pies na spacerze nie musi być prowadzony ani na smyczy, ani w kagańcu. Wystarczy, że właściciel sprawuje nad nim kontrolę oraz zwierzę jest oznakowane. Takie przepisy wprowadziła nowelizacja ustawy w 2011 r., ale do teraz policjanci i strażnicy miejscy nakładają mandaty, opierając się na lokalnych regulaminach.
Ponadpartyjny Zespół skupiający 33 parlamentarzystów wkrótce wyśle pisma do komendanta głównego policji - by przeszkolił funkcjonariuszy z ustawy o ochronie zwierząt - i do wojewodów - by w trybie nadzoru doprowadzili do zmiany miejscowego prawa.
Teraz bowiem, gdy zwierzę jest wyprowadzane bez smyczy, a niekiedy bez kagańca, jego właścicielowi grozi nawet grzywna w wysokości 500 zł. Przewidują to lokalne regulaminy porządkowe obowiązujące np. w największych miastach w Polsce.
- Mandaty nakładane są niezgodnie z prawem - zaznacza szef Zespołu, poseł PO Paweł Suski.
Jak wskazuje, zgodnie z ustawą zwierzę można bowiem spuścić ze smyczy w każdym miejscu, jeśli jest odpowiednio oznakowane, a właściciel pełni nad nim kontrolę. Można ukarać właściciela psa puszczonego luzem tylko, gdy te warunki nie są spełnione - dodaje Suski.
Poseł zastrzega, że jego celem nie jest doprowadzenie do puszczania swobodnie agresywnych psów, ale uniemożliwienie karania, gdy właściciele w pełni kontrolują zachowanie swych pupili.
- Obecnie mandatem można ukarać nawet posiadacza 15-letniego jamnika, który ledwo powłóczy nogami, i takie przypadki się zdarzają - mówi Suski.
Z drugiej strony samorządowcy przekonują, że lokalne władze powinny mieć możliwość określania, gdzie psy wolno spuszczać ze smyczy, a gdzie nie. - Zezwolenie na to w każdym miejscu miasta mogłoby spowodować sprzeciw społeczny, bo nie każdy właściciel potrafi miarodajnie określić, jak zachowa się jego pies - mówi przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska.