Mario Draghi rozczarował inwestorów
Czwartkowa sesja na WGPW rozpoczęła się dość optymistycznie. WIG20 przez pierwszych kilka godzin handlu poruszał się na poziomie ok. +0,5%. Na innych giełdach europejskich przebieg notowań miał podobny charakter. Inwestorzy pozytywnie odebrali środowe, plusowe zamknięcie w USA i wyczekiwali na konferencję z udziałem szefa EBC.
Po południu, na pół godziny przed wystąpieniem Mario Draghiego, poznaliśmy decyzję w sprawie głównej stopy procentowej w strefie euro, która zgodnie z przewidywaniami została obniżona o 25 pb, do 1%. Większego odzwierciedlenia na rynkach nie było widać. O 14:15 rozpoczęło się wystąpienie Mario Draghiego, który najpierw poinformował o wspieraniu płynności na rynku międzybankowym poprzez m.in. obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej z 2% do 1% w styczniu przyszłego roku. Po tych zapowiedziach euro umocniło się do dolara, a giełdy akcji ruszyły dynamicznie w górę. Po kilku minutach wykresy równie gwałtownie zawróciły i trend spadkowy utrzymał się już do końca sesji.
(fot. BM Banku BPH) Rozczarowanie przyniosły dalsze słowa szefa EBC, który przede wszystkim: moc nie wspomniał o możliwości wprowadzenia skupu obligacji przez bank centralny na rynku pierwotnym i obniżył prognozy rozwoju gospodarczego w Eurolandzie w przyszłych latach, nie wykluczając recesji w 2012. Tak więc pierwsza nadzieja inwestorów na hurtowe luzowanie polityki monetarnej przez EBC została brutalnie skonfrontowana z rzeczywistością, a druga jest coraz bardziej mizerna, bo zależy od politycznych rozwiązań wyjścia z kryzysu, które mają się pojawić po szczycie UE. W takiej sytuacji nikt już nie zwracał uwagi na niezłe dane z USA, wg których liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych w zeszłym tygodniu wyniosła 381 tys. (prognoza 397 tys.). WIG20 mocno ucierpiał na pogorszeniu nastrojów, sporo osłabił się również złoty. Tylko dzięki niezłemu fixingowi indeks zamknął sesję stratą 1,85% (2212 pkt), przy obrocie 743 mln PLN.
Wczorajsza sesja przebiegała pod dyktando podaży. Ostatecznie, indeks szerokiego rynku zakończył dzień spadkiem o prawie 1,5% przy obrotach na poziomie 873 mln zł. Wyrysowana na wykresie dziennym czarna świece nie pozostawia złudzeń co do przewagi strony podażowej w trakcie dnia. Wobec bierności kupujących rynek przełamał kolejne bariery techniczne w postaci 39 000 pkt oraz połowy białej świecy z zeszłej środy. Dodatkowo, naruszona została SK15, co wpisuje się w spadkowy scenariusz. W ślad za indeksem podążają szybkie oscylatory, potwierdzając przewagę niedźwiedzi.
Najbliższe wsparcie wyznacza aktualnie przedział 37 960 - 37 602 pkt, gdzie znajduje się luka wzrostowa z początku zeszłego tygodnia, co może zmobilizować popyt do większej aktywności. Ewentualnym celem dla kupujący będzie powrót powyżej 39 000 pkt, co otworzy drogę do większego odreagowania. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dzisiejszej sesji jest jednak pogłębienie wczorajszych spadków, natomiast o głębokości przeceny zadecyduje aktywność podaży w obszarze istotnego wsparcia na luce hossy i dołka na 36 971 pkt.
BM Banku BPH