Medialne gwiazdy i roczne 1000 pkt.
Dzisiejsza sesja rozpoczęła się spokojnie. Otwarcie było słabe, ale spadek WIG20 o 0,5 procent nie stwarzał żadnego niebezpieczeństwa i rynkowe siły, choć przeprowadzały transakcje to indeks prawie się nie zmieniał.
18.02.2010 17:27
Stabilizacje udało się dotrzymać do pierwszych danych ze Stanów. Potem rozczarowanie wzięło górę i rynek w chwilę pogłębił spadek o jeden procent. Końcówka nie przyniosła już zmian i w rok po minimach bessy WIG20 zamyka się dokładnie 1000 punktów wyżej niż był 18 lutego 2009 roku.
Do czasu publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych, mimo że cały rynek nie notował zmian wśród największych spółek było parę ciekawostek. Mała gwiazdą sesji był TVN. Po porannej publikacji wyników wyraźne lepszych od oczekiwań inwestorzy nagrodzili spółkę 3 proc. wzrostem kursu. Wiara w sektor medialny nie zakończyła się na TVN i również świetnie spisywała się Agora.
W trakcie dnia mieliśmy też bardzo dobre dane z kraju. W Polsce produkcja przemysłowa w styczniu, mimo zimy najmroźniejszej od ponad 20 lat i jednego wolnego dnia więcej niż rok temu, wzrosła o 8,5 proc. To wynik istotnie lepszy niż oczekiwane 6,5 proc. Dodając do tego stabilną inflację w cenach krajowych producentów (+0,2 proc. r/r) wydaje się, że przemysł po ubiegłorocznym załamaniu trzyma się nieźle. Dla rynków te informacje nie miały znaczenia, bo kluczowe jak zawsze okazały się dane z USA. A tam nie dzieje się dobrze. Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych była wyższa niż prognozy, ale co bardziej groźne inflacja w cenach produkcji w ciągu roku zwiększyła się aż o 4,6 proc. Być może to już pierwsze oznaki ubiegłorocznych pakietów stabilizacyjnych, które podniosły ceny surowców, a teraz pomału są odczuwane przez konsumentów. Jak bardzo groźna jest inflacja dokładniej przekonamy się już jutro, bo publikowany w USA będzie wskaźnik CPI.
W końcówce publikowane były jeszcze indeksy Fed z Filadelfii oraz indeks wskaźników wyprzedzających. Oba na tyle nieznacznie różniły się od prognoz, że nie wpłynęły na parkiety. WIG20 swój spadek zawdzięczał głównie słabości banków. Sektor bankowy stracił aż 2,6 proc., a PKO i PEKAO oddały już połowę ze swojego poniedziałkowego rajdu. Ewidentnie gracze szukają teraz krótkoterminowych zysków i są zainteresowani tylko nagłymi szybkimi ruchami a nie długoterminową inwestycją – napięcie i niepełność sytuacji są spore. Dziś również mieliśmy mała rocznice na parkiecie. Dokładnie rok temu WIG20 w trakcie dnia zanotował poziom 1253 pkt. Teraz po roku jesteśmy niemal idealnie 1000 pkt. powyżej. Ciekawe ilu graczy liczy, że trend będzie kontynuowany i w rok znów uda się zyskać okrągły tysiąc.
Paweł Cymcyk
Analityk
Makler Papierów Wartościowych
A-Z Finanse