Merkel i inni wzywają Włochy do redukcji długu
Unijni partnerzy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel na czele wezwali w niedzielę Włochy do bardziej zdecydowanego i wiarygodnego ograniczania długu, tak by kryzys zadłużenia euro nie rozlał się na ten kraj, destabilizując poważnie strefę wspólnej waluty.
23.10.2011 | aktual.: 23.10.2011 21:04
- Włochy to wielka potęga gospodarcza, ale Włochy mają także bardzo wysoki poziom zadłużenia, który w nadchodzących latach musi być w wiarygodny sposób ograniczony. Takie mamy wobec Włoch oczekiwania - powiedziała Merkel po szczycie UE w Brukseli na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.
Kanclerz dodała, że "Włochy są wielkim i ważnym partnerem dla strefy euro", więc powinny zrobić wszystko, by "stanąć na wysokości zadania".
- Nie może być mowy o apelowaniu o solidarność partnerów, jeśli ci, którym pomagamy, sami nie podejmują znaczących wysiłków - podkreślił Sarkozy.
Merkel i Sarkozy spotkali się w niedzielę rano w Brukseli z premierem Włoch Silvio Berlusconim, nawołując go do większych wysiłków w walce z długiem finansów publicznych, który we Włoszech wynosi 120 proc. Strefa euro robi wszystko, by ograniczyć potencjalne katastrofalne dla wspólnej waluty, a nawet gospodarki światowej, skutki kryzysu zadłużenia, jaki dotknął już inne kraje Południa: Grecję czy Portugalię.
Do tych nawoływań przyłączył się także przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, apelując do Włoch o reformę gospodarki zarówno jeśli chodzi o finanse publiczne, jak również rynek pracy i prywatyzację.
- Od władz włoskich oczekujemy dużego wysiłku i sądzę, że są one w stanie się nań zdobyć - powiedział Van Rompuy na konferencji prasowej.