MF ws. artykułów w "Dzienniku Gazecie Prawnej" (komunikat)

...

02.12. Warszawa - MF informuje:

Ministerstwo Finansów informuje, że w artykułach redaktora Roberta Zielińskiego pt. "Urzędnik może błądzić. Kary nie przewidziano" oraz "Jak minister rozlicza ministra" opublikowanych 28 listopada br. na łamach " Dziennika Gazety Prawnej" znalazły się nieprawdziwe informacje dotyczące wyciągania konsekwencji karnych wobec urzędników, którzy podejmowali niezgodne z prawem decyzje.

W związku z powyższym Ministerstwo Finansów informuje, że:

Nieprawdziwa jest informacja, jakoby w 2011 r. odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny finansów publicznych poniosło 5 osób. Przysłane do Ministerstwa Finansów pytania dotyczyły wyłącznie orzeczeń Głównej Komisji Orzekającej w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych. Dane, na których oparł się autor, dotyczą tylko wycinka spraw, o które autor wyraźnie wnioskował:

- Ile toczyło się postępowań przed Główną Komisją Orzekającą?

- Jak wygląda proporcja orzeczeń przed komisją uniewinniony/winny?

- W jakich sprawach zapadły decyzje o winie?

Ministerstwo Finansów nie dysponuje informacją zbiorczą dotyczącą 2011 r. (sprawozdania obejmują 1 rok). Z oficjalnych danych zawartych w sprawozdaniu zbiorczym za 2010 r., które sporządza Przewodniczący Głównej Komisji Orzekającej (GKO), wynika natomiast, że odpowiedzialność przypisano 829 osobom.

Autor pominął w całości tak istotną informację, że postępowania prowadzone są uprzednio przez komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Tylko w niewielkiej części spraw rozpoznawanych przez te komisje składane są odwołania do GKO.

Ponadto autor nie wskazuje na akt prawny, o którym pisze, oraz o jaki rodzaj odpowiedzialności chodzi (wydaje się, że odnosi się do ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych).

Nieprawdziwa jest również informacja (sugestia), że zmiany w ustawie o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych wchodzą w życie 11 lutego 2012 r.

Dziennikarz sugeruje, że komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych rozpatrują sprawy dotyczące korupcji, wskazując, że doszło do uniewinnienia dyrektora Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, któremu następnie postawiono taki zarzut w postępowaniu karnym. Podkreślić należy, że komisje badają jedynie, czy doszło do naruszenia w świetle ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, która dotyczy zgodności zachowań z przepisami o charakterze finansowym. Korupcja (łapownictwo) jest przestępstwem ściganym na drodze postępowania karnego. Uniewinnienie w sprawie o naruszenie dyscypliny finansów publicznych nie oznacza, że sprawa nie może stać się przedmiotem postępowania karnego.

Nieprawdą jest, że teraz dopiero wprowadzono możliwość złożenia odwołania przez rzecznika dyscypliny, ponieważ taka możliwość zawsze istniała.

Autor wskazuje na nieistniejący organ - komisję odpowiedzialności finansowej przy ministrze sprawiedliwości - organem jest Komisja Orzekająca w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych przy Ministrze Sprawiedliwości.

Dziennikarz nie prezentuje pełnych danych dotyczących działania organów, np. nie wskazuje, w jakich sytuacjach GKO może zaostrzyć karę (tylko wtedy, gdy odwołanie jest złożone na niekorzyść obwinionego, który został już ukarany w I instancji.). Z tej powierzchownej analizy wyciąga nieprawidłowe wnioski.

W artykule pod tytułem "Jak minister rozlicza ministra" nieprawdziwa jest również informacja, jakoby decyzję komisji orzekającej przy ministrze sprawiedliwości zaakceptował wiceminister finansów - Główny Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych. Główny Rzecznik nie ma uprawnień do akceptowania albo nieakceptowania rozstrzygnięć komisji orzekających.

W związku z powyższym, Ministerstwo Finansów będzie kierowało stosowny wniosek o sprostowanie do Redaktora Naczelnego "Dziennika Gazety Prawnej".

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)

kom/ wni/

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy