Mieszane dane na początek tygodnia
Przed nami ekscytujący tydzień, a pierwsze istotne dane gospodarcze już za nami. Dziś poznaliśmy wstępne odczyty PMI dla Francji, Niemiec i całej Strefy, a po południu poznaliśmy ciekawe dane zza oceanu. Na rynku walutowym sytuacja jest stosunkowo spokojna, a pozytywne trendy kontynuuje polska waluta.
16.12.2013 16:50
Indeksy opisujące nastroje wśród europejskich managerów należy uznać za pozytywne, poza indeksami dla Francji. Nastroje nad Sekwaną są gorsze od oczekiwań zarówno w przemyśle, jak i usługach i jest to kolejny taki miesiąc z rzędu. Francja po zbliżeniu się do granicy 50 pkt. ostatnio notuje gorsze odczyty. Jest to o tyle istotne, że sytuacja na południu Europu ciągle nie jest dobra, a dodatkowo inflacja znajduje się na bardzo niskim poziomie. Jeśli inflacja będzie niska a wzrost gospodarczy pozostanie rozczarowujący, to EBC będzie musiało podjąć działania luzujące politykę monetarną na najbliższych posiedzeniach. To z kolei powinno przełożyć się na osłabienie europejskiej waluty w najbliższych miesiącach, a co za tym idzie także osłabienie złotego, tym bardziej jeśli FED zacznie wychodzić z QE3. Jest to jednak nieco bardziej średnioterminowa prognoza, bo na razie fakty są takie, że złoty ciągle się umacnia i co najmniej do środy tak może pozostać. Oczywiście środa jest kluczowym dniem dla rynków finansowych,
gdyż wtedy odbędzie się posiedzenie FED. Wracając do danych z europejskiej gospodarki to pozytywnie wypadły odczyty przemysłowych PMI dla Niemiec i Całej strefy, zaś poniżej oczekiwań znalazły się odczyty dla sektora usług. Rynek bardziej zwraca jednak uwagę na indeksy przemysłowe, dlatego nie obserwowaliśmy negatywnej reakcji na dane. Wręcz przeciwnie, europejskie parkiety zyskują dziś nawet w okolicach 2%.
Po godzinie 14 poznaliśmy trzy ciekawe odczyty ze Stanów Zjednoczonych. Indeks New York Empire State wypadł słabo i znalazł się na poziomie 1 pkt., a oczekiwania analityków wynosiły 4,8 pkt. Dane rozczarowujące, ale akurat indeks aktywności w rejonie Nowego Jorku nie jest uznawany za najważniejszy prognostyk dla gospodarki. Pod tym kątem lepiej obserwować aktywność w Chicago. O godzinie 14.58 poznaliśmy indeks PMI dla gospodarki, który wyniósł 54,4 pkt., czyli lekko poniżej oczekiwań. Jednak po raz kolejny warto wspomnieć, że indeks PMI dla gospodarki amerykańskiej nie jest tak istotny jak ISM, który ma dłuższą historię. Dane uzupełnił odczyt produkcji przemysłowej, która rośnie o 1,1% miesiąc do miesiąca.
Warto zwrócić jeszcze uwagę na sytuację na giełdach. Obecnie amerykańskie parkiety zyskują ponad pół procent, choć jeszcze pół godziny temu były to okolice jednoprocentowych wzrostów. Jak zostało wcześniej wspomniane, świetną sesję notują europejskie parkiety i to łącznie z rynkami rozwijającymi się. Niestety po raz kolejny wyjątek stanowi WIG20, który jest pod kreską. Można natomiast przypuszczać, że kapitał częściowo przenosi się z polskiej giełdy do polskich obligacji, gdyż rentowność 10cio latek nadal spada i obecnie wynosi 4,38%
Jutro w kalendarzu między innymi odczyty inflacji z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, odczyt niemieckiego indeksu ZEW i dane o wynagrodzeniu z Polski. Jednak z obraniem wyraźnego kierunku rynek prawdopodobnie poczeka już do środy, kiedy odbędzie się wspomniane posiedzenie FED.
Mateusz Adamkiewicz
X-Trade Brokers DM S.A.