Milka okradziona. Z fabryki zniknęło 20 ton czekolady
24.11.2019 09:01, aktual.: 25.11.2019 17:34
Z Austriackiej fabryki czekolady Milka zniknęło 20 ton słodkości. Wszystko za sprawą złodzieja, który podszył się pod kuriera. Ładunek oszacowano na 50 tys. euro.
Do nietypowej kradzieży doszło w Austrii. Z jednej z fabryk czekolady w mieście Bludenz (zachodnia część kraju) zniknęło 20 ton słodkości z logo Milki.
Jak do tego doszło? Jak relacjonuje dziennik Deutsche Welle, złodziej podający się za kuriera po prostu podjechał do załadunku, odebrał słodycze i po opuszczeniu terenu fabryki ślad po nim zaginął.
Czytaj więcej: W tym czekodżemie jest 25 łyżeczek cukru. Nie mogli uwierzyć
Jak to możliwe? Złodziej posłużył się podrabianymi dokumentami. Do tego przyjechał ciężarówką na czeskich rejestracjach, zgodnie ze zleceniem. Pracownicy fabryki wydający towar nic nie podejrzewali, tym bardziej, że pośredników kontraktujących przewóz było tak wielu, że można się było pogubić.
Czekolada z Austrii miała trafić do Belgii. Przewóz należał do węgierskiej firmy, jednak ta zleciła zadanie czeskiemu kontrahentowi.
Czytaj więcej: Tabliczka czekolady nie zawsze waży 100 g - sprawdzaj gramaturę na opakowaniach, bo producenci stosują "downsizing"
Skradziony ładunek był nie tylko wyjątkowo smaczny, ale i drogocenny. Wartość towaru oszacowano na 50 tys. euro.
Deutsche Welle cytując słowa policji, komentującej całe wydarzenie, wskazuje, że tego typu zuchwałe kradzieże w ostatnich latach są coraz częstsze. I przypadek z czekoladą także nie jest pierwszym.
Czytaj więcej: Tak drogo jeszcze nie było. Czekolada bije cenowe rekordy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl