Tabliczka czekolady nie zawsze waży 100 g - sprawdzaj gramaturę na opakowaniach, bo producenci stosują "downsizing"

Kiedyś standardowa tabliczka czekolady ważyła 100 g. Dziś warto sprawdzać jej gramaturę, bo producenci zmniejszają wielkość opakowania, nie informując o tej zmianie konsumentów. Cena najczęściej pozostaje przy tym bez zmian.

Tabliczka czekolady nie zawsze waży 100 g - sprawdzaj gramaturę na opakowaniach, bo producenci stosują "downsizing"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Agata Wołoszyn
Agata Wołoszyn

07.09.2019 | aktual.: 07.09.2019 17:44

Na sklepowych półkach znajdziemy coraz więcej produktów o mniejszej gramaturze niż kilka lat temu. Na pierwszy rzut oka tę różnicę ciężko dostrzec, dlatego powinniśmy być czujni. Producenci stosują sprytny chwyt marketingowy o nazwie "downsizing". - Polega on na zmniejszeniu ilości produktu w opakowaniu. Może oznaczać mniejszą wagę tabliczki czekolady, pojemność napoju w puszce czy liczbę chusteczek w paczce - wyjaśnia strateg marki Paweł Tkaczyk.

Przykładem tego zjawiska jest potajemne zmniejszanie przez producentów gramatury tabliczki czekolady. Kiedyś ważyła ona standardowo 100 g, ale teraz w sklepach znajdziemy takie, które mają 95, 90, a nawet 80 g. Oczywiście ta informacja pojawia się na opakowaniu, ale producenci niechętnie mówią oficjalnie o tym, że zmniejszyli wielkość produktu. Tym bardziej, że często nie zmieniają przy tym ceny.

Obraz
© WP.PL | Agata Wołoszyn

Według stratega marki, downsizing stosowany jest z dwóch powodów. Pierwszy to zwiększenie marży - producent nie zmienia ceny pomniejszonego opakowania, a zużywa mniej surowców do jego wyprodukowania. Konsument tego nie zauważa, bo przecież czekoladę kupuje się na tabliczki, a nie na gramy.

Drugim powodem jest presja obniżania ceny - sieci dyskontowe wymagają, żeby ich czekolada była najtańsza na rynku, bo chcą się chwalić niską ceną na billboardach. W takiej sytuacji cena idzie w dół razem z gramaturą.

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że nasz mózg daje się oszukać, bo na pierwszy rzut oka wszystkie tabliczki czekolady wyglądają bardzo podobnie. Dopiero kiedy przyjrzymy się gramaturze, to zdajemy sobie sprawę, że ta, która wizualnie wygląda na największą, waży najmniej. W przypadku dwóch czekolad na poniższym zdjęciu, ta po lewej waży zaledwie 80 g, a wydaje się większa niż ta po prawej, która ma 100 g.

Obraz
© WP.PL | Agata Wołoszyn
Obraz
© WP.PL | Agata Wołoszyn

- Producenci wiedzą, że większość konsumentów żyje szybko i nie zwróci uwagi na różnicę, której nie widać na pierwszy rzut oka. Dlatego np. wymiary tabliczki czekolady pozostają bez zmian (jej długość i szerokość), zmienia się tylko grubość, czyli coś, co najtrudniej dostrzec - mówi strateg marki.

Podobnie dzieje się w przypadku tzw. czekolady "bąbelkowej", która wypełniona jest powietrzem. Znalazłam w sklepie taką, która ważyła 90 g i kosztowała 3,15 zł, obok leżała zwykła tabliczka czekolady - 100 g również za 3,15 zł. Kupiłam je i postanowiłam porównać, jak wyglądają bez opakowania. Wielkością nie różniły się wcale. Czy w takim razie jest sens płacić za powietrze?

Obraz
© WP.PL | Agata Wołoszyn

- Nie ma co przepłacać za czekolady bąbelkowe, warto kupić gorzką lub mleczną z dobrym składem. Tabliczka, która ma powyżej pięciu składników, powinna budzić naszą wątpliwość - komentuje dietetyk Anna Radowicka.

Na dodatek w składzie czekolady nadmuchanej jest emulgator - E 476, a w tej bez powietrza nie ma tego składnika. Dietetyk jest zdania, że jego ilość w czekoladzie nie zagraża naszemu zdrowiu, ale bazując na wydanym w tym roku raporcie NIK o dodatkach do żywności, nie wiemy tak naprawdę, co może spowodować kumulacja różnych "E" w naszym organizmie.

Obraz
© WP.PL | Agata Wołoszyn

Niestety minęły czasy, kiedy mogliśmy bez zastanowienia wziąć z półki tabliczkę czekolady, mając pewność, że waży 100 g. Dziś musimy być czujni, bo bez sprawdzenia gramatury możemy kupić mniej za więcej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
downsizinghandelgospodarka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (100)