Minister nie podniesie samodzielnie stawek

Minister finansów nie będzie już mógł co roku swobodnie podwyższać podatku na samochody osobowe, benzynę, gaz LPG czy alkohole. Znacznie ograniczy to jego możliwości łatania dziury budżetowej.

27.02.2009 06:54

Pojutrze wchodzi bowiem w życie nowa ustawa o podatku akcyzowym (DzU z 2009 r. nr 3, poz. 11), która likwiduje dotychczasowy mechanizm ustalania stawek w tym podatku. Odtąd każda zmiana stawki będzie wymagała zmiany ustawy i zgody parlamentu, a nie – jak dotychczas – wydania rozporządzenia przez ministra finansów (wcześniej ustawą trzeba było zmieniać wyłącznie akcyzę na energię).

W dobie kryzysu jest to więc znaczące ograniczenie możliwości pozyskiwania dodatkowych pieniędzy na załatanie ewentualnej dziury budżetowej. Pytanie tylko, czy podwyższenie stawek mogłoby ratować sytuację, jeśli na skutek recesji nie będzie chętnych na kupno wyrobów akcyzowych.
_ Nie wierzę w to, by szukanie dochodów poprzez podwyższenie stawek akcyzy mogło cokolwiek załatwić _ – powiedział “Rz” Wojciech Misiąg z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

Koniec samowoli

Do historii przechodzi więc sposób ustalania akcyzy, który był wielokrotnie krytykowany jako niezgodny z konstytucją. Przede wszystkim dlatego, że w ustawie zapisane były tzw. stawki maksymalne, a minister finansów upoważniony był do ich obniżania w wydawanych co roku rozporządzeniach. Z tej możliwości skwapliwie korzystał, obniżając (w stosunku do ustawy) stawki akcyzy, choć w praktyce za każdym razem oznaczało to podwyżkę opodatkowania (w stosunku do obowiązujących stawek wskazanych w rozporządzeniach).

Doszło do tego, że w liczącej 127 artykułów ustawie, która zaczęła obowiązywać po przystąpieniu Polski do UE, znalazło się aż 58 upoważnień dla ministra do wydawania aktów wykonawczych. Z tego powodu posłowie PO w 2004 r. zaskarżyli ją do Trybunału Konstytucyjnego.

_ Dlatego stara ustawa o podatku akcyzowym określana była mianem szablonowej _ – mówi Michał Zwyrtek, kierownik zespołu podatków pośrednich w katowickim biurze PricewaterhouseCoopers. Szczegółowych rozwiązań podatnicy i tak musieli szukać w rozporządzeniach.
_ Zlikwidowanie upoważnień dla ministra finansów to znaczące ograniczenie jego swobody. Dla przedsiębiorców oznacza to jednak koniec tymczasowości i stabilizację prawa _– dodaje Michał Zwyrtek.

W ustawie jest wprawdzie przepis, który do końca 2011 r. pozwala ministrowi obniżać stawki zapisane w ustawie (na okres nie dłuższy niż trzy miesiące w odstępach co najmniej trzymiesięcznych), ale eksperci nie spodziewają się, by był on stosowany. Obniżając bowiem obowiązującą sztywną stawkę, minister zmniejszałby wpływy budżetowe.
_ Takiej interwencji ministra finansów spodziewałbym się wyłącznie w razie zapaści w jakiejś branży, np. motoryzacyjnej _ – uważa Krzysztof Flis, doradca podatkowy ze spółki MDDP. Podwyżki w ustawie

W nowej ustawie znalazły się np. stawki akcyzy na wyroby energetyczne (np. prąd, węgiel i koks przeznaczone na cele opałowe, benzyny silnikowe i oleje napędowe czy gaz ziemny), napoje alkoholowe czy wyroby tytoniowe.

Co ciekawe, przy okazji prac nad nową regulację ministerstwo podniosło stawki akcyzy na niektóre wyroby. Dotyczy to m.in. samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 2000 cm sześc., na które stawka podatku wzrosła z 13,6 proc. do 18,6 proc. Podwyżki dotyczą też m.in. różnych napojów alkoholowych. Już od 1 stycznia 2009 r. na mocy rozporządzenia ministra finansów wyroby te zostały opodatkowane w wysokości, jaką założono w nowej ustawie. Wszystko dlatego, że ministerstwo doszło do wniosku, iż przesunięcie terminu wejścia w życie ustawy z 1 stycznia na 1 marca 2009 r. da czas urzędnikom na wydanie aktów wykonawczych, a tych ma być prawie 40. Tak zakładano. Do dziś jednak tych rozporządzeń nie ma.

Akcyza już zgodna z prawem UE

Od niedzieli Polska wreszcie dostosuje się do przepisów Unii Europejskiej i obłoży podatkiem nie producentów energii elektrycznej, ale dystrybutorów.

Prawie rok upłynął od przedstawienia przez Ministerstwo Finansów projektu nowej ustawy o podatku akcyzowym do dnia jej wejścia w życie. Dlatego 1 marca 2009 r. będzie długo oczekiwanym dniem dla wielu przedsiębiorców, przede wszystkim dla producentów i dystrybutorów prądu.

Nowe zasady dla energii

Ustawa wprowadza bowiem zasadnicze zmiany zasad w opodatkowaniu energii elektrycznej. Po trzech latach oczekiwania nasze przepisy wreszcie będą dostosowane do tzw. dyrektywy energetycznej, zgodnie z którą obowiązek podatkowy powstaje w chwili przekazania energii ostatecznemu odbiorcy (dystrybutorowi, czyli w naszych warunkach – zakładom energetycznym). Obecnie wciąż obciążeni są akcyzą producenci, czyli elektrownie. Termin na wprowadzenie tej zmiany upłynął już 1 stycznia 2006 r., czyli dokładnie wtedy, kiedy zakończył się okres przejściowy udzielony nam na mocy dyrektywy Rady 2004/74/WE z 29 kwietnia 2004 r.

Nowa regulacja nie przewiduje wzrostu stawki podatku akcyzowego na prąd. To powinno ucieszyć nie tylko przedsiębiorców, ale i gospodarstwa domowe (czyli indywidualnych odbiorców). Zmieni się tylko jednostka miary, w której jest ona wyrażona. Będzie to 20 zł za 1 megawatogodzinę (MWh), a nie jak obecnie – 2 grosze za 1 kWh.

Nowa ustawa zmienia też sposób ustalania akcyzy od samochodów osobowych. Podstawą opodatkowania ma być kwota, jaką w salonie zapłaci nabywca auta. Z założenia więc akcyza ma być płacona tylko raz, a nie – jak dziś – deklarowana od wartości auta wyszczególnionej na fakturze, a następnie korygowana po jego sprzedaży.

Przedstawiciele branży już teraz wskazują na konieczność dokonywania korekt, czego – jak twierdzą – w praktyce nie da się uniknąć. Boją się przepisów umożliwiających celnikom odnoszenie wartości sprzedawanych przez nich pojazdów do średniej wartości rynkowej. Nowe przepisy podwyższają też – w stosunku do ubiegłego roku – wysokość opodatkowania samochodów. Nowe pojazdy o pojemności silnika powyżej 2000 cm sześc. będą bowiem objęte podatkiem w wysokości 18,6 proc. (do końca 2008 r. – 13,6 proc.).

Więcej pójdzie z dymem

Nowa ustawa nie ucieszy natomiast palaczy. Dostosowuje bowiem obciążenie akcyzą papierosów do poziomu zgodnego z prawem UE, a to oznacza, że wyniesie 57 proc. detalicznej ceny sprzedaży papierosów należących do najpopularniejszej kategorii cenowej. Inne rozwiązania przyjęte w ustawie to odejście od stosowania Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU) na rzecz kodów CN, wyraźne rozdzielenie procedury zawieszenia poboru akcyzy od systemu zwolnień od akcyzy, wpisanie do ustawy obligatoryjnych zwolnień podatkowych i określenie sytuacji, w których uchylony będzie obowiązek produkowania wyrobów akcyzowych w składzie podatkowym.

Co ważne, nowa ustawa wprowadza do polskiego prawa przepisy dyrektywy Rady 2003/96/ WE w zakresie obowiązku opodatkowania akcyzą węgla i koksu, z jednoczesnym zwolnieniem tych wyrobów od akcyzy do 1 stycznia 2012 r. oraz gazu ziemnego – z jednoczesnym jego zwolnieniem od tego podatku do 31 października 2013 r.

Grażyna J. Leśniak

| opinia Krzysztof Flis, doradca podatkowy w MDDP Nowa ustawa jest bardziej uporządkowana i przejrzysta niż obecna. Prawdziwy egzamin przejdzie jednak dopiero w momencie wejścia jej przepisów w życie i wtedy może pojawić się wiele problemów. Wystarczy wspomnieć choćby o rynku motoryzacyjnym i z nim związanych kwestiach podstawy opodatkowania, dokumentów służących do rejestracji czy zwrocie akcyzy, która została zapłacona, a samochód dalej jest przedmiotem wewnątrzwspólnotowej dostawy czy eksportu. Nie można też zapominać o tym, że niektóre rozwiązania mają zalety i wady. Przykładem może być uporządkowanie i przeniesienie do usta- wy zwolnień podatkowych, co odbyło się z jednoczesnym zaostrzeniem kryteriów ich stosowania, bo przepisy wymagają np. przedstawienia dokumentu dostawy oraz zabezpieczenia. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)