Mocny akcent popytu na początku tygodnia
Przez weekend nie wydarzyło się nic takiego co mogłoby zmienić impas w jakim znajdują się giełdy akcji od przeszło tygodnia. Na GPW jest to szczególnie widoczne, gdyż WIG20 przez ten czas poruszał się w wąskim zakresie, nie odbiegając więcej niż 40 – 50 pkt poniżej swoich maksimów za okres już niemal 2 lat (rejon 2600 pkt).
Bliskość tak newralgicznych poziomów technicznych sprawia, że w ostatnim czasie obserwujemy nasiloną wymianę akcji pomiędzy zwolennikami dalszych wzrostów, a bardziej negatywnie nastawioną stroną podażową. Tak było również w poniedziałek, od rana obroty na GPW były większe od standardowych. Początek sesji był lekko minusowy dla indeksu największych spółek, ale jeszcze przed południem kupujący zabrali się od odrabiania około półprocentowych strat do odniesienia. Przed godziną 14:00 sztuka ta udał się w pełni, ale potem wzrosty już nieco wyhamowały i oczekiwano na publikację danych z USA. O 16:00 dowiedzieliśmy się, że nastąpiło nieznaczne ożywienie na wtórnym rynku nieruchomości USA, na którym liczba zakontraktowanych sprzedaży w sierpniu rosła o 4,3% (oczekiwania +2,8%). Tą niezłą wiadomość zneutralizowała inna statystyka gorsza od prognoz – zamówienia fabryczne w sierpniu spadły o 0,5% (vs -0,3%). Po publikacji indeksy z Wall Street na krótką chwilę zwyżkowały, co kupujący z GPW wzięli za dobrą monetę i po
bardzo byczym fixingu ustanowili nowe rekordy obecnej hossy dla WIG20, tj. 2634 pkt (+0,9%), przy obrocie 1,5 mld PLN. W zasadzie ten ruch pomimo, że efektowny (technicznie wreszcie zobaczyliśmy solidne wybicie ponad opory), nie przesądza o dalszych wzrostach – powszechne bowiem jest wyczekiwanie rynków na piątkowy raport o wrześniowym rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, a później, start publikacji wyników kwartalnych spółek amerykańskich (na dobre rusza w przyszłym tygodniu). Te wiadomości powinny ukształtować globalne nastroje przynajmniej na następny miesiąc i GPW nie będzie tu raczej wyjątkiem.
Poniedziałkowa sesja nie rozczarowała kupujących. Po mocnych wzrostach z poprzednich dni, indeks szerokiego rynku zakończył dzień na poziomie 45 542 pkt, zapewniając sobie tym samym 0,7% wzrost przy obrocie sięgającym po sesji 1,9 mld zł. Na wykresie dziennym została wyznaczona biała świeca o niewielkim korpusie i dolnym cieniu, umiejscowiona na linii oporu. W cenach zamknięcia kursowi udało się utrzymać pokonany w poniedziałek opór z poziomu 45 357 pkt, ale na trwalsze przebicie trzeba będzie jeszcze poczekać. W układzie wskaźnikowym sesja niewiele zmieniła. RSI nadal przebywa w strefie neutralnej nieznacznie poprawiając wcześniejszą wartość. Ruch wzrostowy potwierdziły także Composite Indeks oraz Derivative Oscillator. Dla dzisiejszych notowań, kluczowym czynnikiem determinującym zachowanie rynku, będzie chęć poprawienia ustanowionego wczoraj rekordu roku a najbliższej bariery dla wzrostów spodziewać się można w okolicach 45 819 pkt.
BM Banku BPH