Moedas: promowanie innowacyjności to klucz do lepszej jakości życia
Promowanie innowacyjności to klucz do lepszej jakości życia, zwłaszcza w Europie, gdzie trzeba konkurować poprzez wiedzę, a nie niskimi kosztami - przekonywał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach komisarz UE ds. badań, nauki i innowacji Carlos Moedas.
20.04.2015 15:10
Przypomniał, że obecne nakłady na badania i rozwój stawiają Unię zdecydowanie w tyle m.in. za Stanami Zjednoczonymi. Zapowiedział zwiększenie wsparcia i stworzenie lepszych warunków dla innowacyjnych przedsięwzięć.
Na początku swego wystąpienia Moedas nawiązał do wcześniejszego przemówienia prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas otwarcia Kongresu. Komisarz wyraził satysfakcję, że polski prezydent mówił o innowacjach jako ważnym elemencie gospodarki.
Moedas wskazał, że państwa członkowskie UE mają do dyspozycji trzy metody podnoszenia produktywności: pracować tyle samo za mniejsze pieniądze, pracować więcej lub wprowadzać innowacje. Przypomniał, że innowacyjność to nie tylko badania podstawowe, ale też procesy biznesowe, nowe produkty i usługi. "To wszystko tworzy miejsca pracy, rozwija gospodarkę i rozwiązuje problemy społeczne" - przekonywał.
Podkreślił, że podstawą jest rozwijanie nauki - dopiero wtedy będzie możliwe wprowadzanie nowych rozwiązań. W ocenie Moedasa Europa ma mocny potencjał innowacyjny, ale często o nim zapomina - jest tu wiele firm inwestujących w badania, olbrzymi rynek wewnętrzny i świetne ośrodki naukowe.
"Stanowimy tylko 7 proc. ludności świata, ale ponad 30 proc. wiedzy świata powstaje w Europie" - powiedział i dodał, że żadnej gałęzi nauki nie jest w stanie rozwijać tylko jeden kraj czy ośrodek. Zadaniem polityków jest stworzenie odpowiednich warunków. Promowanie innowacyjności to klucz do konkurencyjności, a także lepszej jakości życia, zwłaszcza w Europie, gdzie musimy konkurować poprzez wiedzę i pomysły, a nie poprzez niskie koszty" - podkreślił komisarz.
Jest to wyścig globalny, w którym - jak ocenił komisarz - od 2008 r. UE idzie "całkiem nieźle".
"Luka innowacyjności pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Japonią zmniejszyła się o prawie połowę, ale jeśli np. porównamy się z Koreą Południową - ta luka się poszerza, a Chiny bardzo szybko nas gonią. Nie ma możliwości, byśmy osiedli na laurach".
Ocenił, że tym co ogranicza UE w tej dziedzinie jest ogromne zróżnicowanie między krajami członkowskimi i poszczególnymi regionami. Kryzys finansowy i obcięcie środków na badania i rozwój jeszcze utrudnił sytuację. Komisarz podkreślił, że obecne, ok. 2-procentowe nakłady na badania i rozwój stawiają Unię zdecydowanie w tyle za USA, Japonią, czy Koreą Południową.
"Istnieje przestrzeń do inwestycji w rozwój, w innowacyjność i ta konieczność jest coraz bardziej oczywista" - podkreślił komisarz i przekonywał, że państwa unijne, które zainwestowały w tej dziedzinie więcej, okazały się najbardziej odporne na kryzys. Moedas wyraził przekonanie, że polityków powinno się oceniać nie po ilości, lecz jakości inwestycji. "Nie chodzi tylko o to, ile mamy pieniędzy, ile ich wydamy, lecz również o to, co z tego uzyskamy" - zaznaczył.
Wyraził przekonanie, że nowy Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych - który ma stanowić trzon planu inwestycyjnego dla Europy - pozwoli na pewno pozyskać dodatkowe środki, które trafią m.in. na badania rozwój. Zwłaszcza po 2020 r., kiedy ma stać się kluczowym narzędziem wspierania innowacyjności.
"To 80 mld euro na siedem lat. To największy tego typu program wspierania badań na świecie. Jeżeli porównamy się poprzednimi programami ramowymi, to tutaj innowacyjność jest elementem zintegrowanym - po to żeby wspierać cały proces, od laboratorium po rynek" - zaznaczył.
Jak dodał wielu młodych Europejczyków miało dobre pomysły, musiało opuścić kontynent, by móc stworzyć projekt pilotażowy.
"To bardzo smutne, dlatego musimy skoncentrować się przede wszystkim na małych i średnich przedsiębiorstwach, które potrzebują wsparcia dla nowatorskich projektów. Musimy stworzyć takie narzędzia, które będą użyteczne dla tych przedsiębiorstw".
Moedas podkreślił też, że trzeba zwiększyć zaangażowanie sektora prywatnego. "Prywatni przedsiębiorcy chcą inwestować, ale obawiają się barier, rolą polityków jest je zmniejszyć" - ocenił.
Komisarz liczy, że w najbliższych latach w Europie uda się stworzyć nową erę innowacyjności - system, który będzie wspierał gałęzie o dużym potencjale rozwojowym i przyciągał najlepszych specjalistów i inwestycje.