MRiRW ws. kar za połowy dorsza w 2007 r. (komunikat)

...

30.09. Warszawa - MRiRW informuje:

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w związku z protestami armatorów, związanymi z nałożonymi karami pieniężnymi za prowadzenie połowów dorsza w 2007 r. po wyczerpaniu kwoty połowowej i podnoszonymi argumentami, iż nie doszło do przełowienia ogólnej kwoty połowowej dorsza w 2007 r., oświadcza, że fakt przełowienia został stwierdzony przez inspektorów Komisji Europejskiej w wyniku przeprowadzonych przez nich kontroli na polskich statkach rybackich i porównaniu faktycznych połowów z danymi wpisywanymi do dzienników połowowych.

W efekcie Komisja Europejska wydała w dniu 9 lipca 2007 r. rozporządzenie nr 804/2007, w którym ustanowiła zakaz połowów dorsza w Morzu Bałtyckim przez statki pływające pod banderą Polski w okresie od dnia 11 lipca 2007 r. do dnia 31 grudnia 2007 r., stwierdzając, że połowy dorsza na Wschodnim Bałtyku trzykrotnie przekroczyły ilości zgłoszone przez Polskę, a tym samym wyczerpana została ogólna kwota połowowa.

Obecnie Wojewódzki Sąd Administracyjny i Naczelny Sąd Administracyjny potwierdzają zgodność z prawem działania administracji.

Środowisko rybackie zostało poinformowane o możliwości zastosowania, w sprawach dotyczących kar zakończonych ostatecznymi decyzjami Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ulg w postaci umorzenia, odroczenia lub rozłożenia na raty. Większość ukaranych reprezentowana jest przez profesjonalnego pełnomocnika, który potwierdził możliwość zastosowania ulg w spłacie wymierzonych kar, ale po rozstrzygnięciu sprawy przez sąd bądź wycofaniu skarg z sądu.

Należy przypomnieć, ze kontrole Komisji Europejskiej spowodowane były, m.in. publicznymi wypowiedziami niektórych reprezentantów organizacji rybaków. Na przykład prezes Związku Rybaków Polskich Grzegorz Hałubek w maju 2006 roku mówił: Wszyscy oszukują (). Pod podkładem mają przykładowo trzy tony ryby, ale do dziennika wpisują tylko jedną. Na brzegu czeka już odbiorca z dostawczym samochodem. Ładują cały towar, wypisują fakturę, normalnie na trzy tony, a szyper dostaje pieniądze do ręki - ok. 5,5 tys. zł za tonę" (portal Gazeta.pl, 4.05.2006 r.).

W lipcu tego samego roku Grzegorz Hałubek stwierdzał: Mówienie, że jesteśmy kłusownikami to bzdura. To takie sztuczne podkręcenie konfliktu. Łowimy tyle ryby, ile potrzebuje nasz rynek. - Oczywiście, niejednokrotnie więcej niż limity, ale dlatego, że są zaniżone (portal ustka.naszemiasto.pl, 13.07.2006 r.) oraz, że: nikt nie chce zajrzeć do naszych ładowni, aby wprowadzić do komputerów prawdziwe dane o połowach. Okazuje się, że albo nie ma woli, albo może jest bojaźń, że jakiś urzędnik zostanie w to zamieszany. To już jest afera międzynarodowa. Ryb jest ponoć coraz mniej, a tymczasem w naszych ładowniach widzimy ich coraz więcej (Kurier Szczeciński, 25.09.2006r.).

W październiku 2007r. Grzegorz Hałubek, jako wiceminister gospodarki morskiej stwierdził: Jestem za tym, aby 15 września polscy rybacy normalnie wyszli na połowy dorszy. Właśnie takie stanowisko będę reprezentował w Unii Europejskiej" (Dziennik Bałtycki, 5.09.2007 r.) oraz "Mówiłem w oczy unijnemu komisarzowi, że rejestr obejmuje jedną czwartą połowów. Wychodziłem z założenia, że Komisja Europejska ukróci ten bałagan. Nie przewidziałem, że kontrola połowów uderzy tylko w polskich rybaków (Rzeczpospolita, 19. 10.2007 r.).

Warto podkreślić, że nie wszystkie organizacje branżowe podzielały stanowisko ówczesnego Ministra Gospodarki Morskiej i Związku Rybaków Polskich. I tak jak informowała Polityka (Nr 40/2007): Władze Zrzeszenia Rybaków Morskich (ZRM) w Gdyni, największej organizacji producenckiej w branży (148 statków rybackich), apelują do swoich członków, by na połowy nie wychodzili.

W oświadczeniu z 26 września br. czytamy: "Opinie przedstawiane przez uznane nadbałtyckie organizacje rybackie potępiają nielegalne połowy. Odpowiedzialni i uczciwi rybacy naszej organizacji reprezentują takie samo stanowisko". Dwa dni później od polityki ministerstwa odcięła się Krajowa Izba Producentów Ryb w Ustce: "Nie może być tak, że rząd popiera rybaków w nieprzestrzeganiu rozporządzenia Wspólnoty Europejskiej () nie dając w zamian żadnych konkretnych rozwiązań.

Jak wynika z przeprowadzonych kontroli, a także cytowanych wypowiedzi prezesa Związku Rybaków Polskich, argumenty protestujących armatorów o braku wyczerpania kwoty połowowej dorsza w 2007 r. nie są prawdziwe.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)

kom/ wni/

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan