MŚ: instalacja do przeróbki śmieci w Radiowie może być zamknięta od 2017 r. (krótka)
Instalacja do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów (MBP) w Radiowie w Warszawie była eksploatowana bez wymaganego pozwolenia - poinformował wiceszef resortu środowiska Sławomir Mazurek. Dodał, że instalacja może być zamknięta od 2017 r.
09.11.2016 16:25
Wiceminister na środowej konferencji prasowej podkreślił, że w ramach przeprowadzonego wcześniej audytu stwierdzono wiele przypadków nieprzestrzegania prawa. "Że była zgoda na bezprawie, i tak było w zakresie funkcjonowania instalacji, które nie miały właściwych pozwoleń" - powiedział.
Mazurek wskazał, że było tak m.in. w Warszawie, gdzie instalacja do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów w Radiowie działała bez pozwolenia zintegrowanego.
"Kiedy parkujemy przed ratuszem, bardzo często można zapłacić mandat. Instalacja, która oddziałuje w znacznym stopniu na środowisko, jest odczuwalna przez mieszkańców, mogła działać bez stosownych pozwoleń. Nie może być na to zgody w państwie prawa" - mówił.
Przedstawiciel MŚ poinformował, że w tej sprawie został zobowiązany Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
Resort wyjaśnił, że Mazowiecki WIOŚ zawiadomił MPO o wszczęciu postepowania ws. wstrzymania użytkowania MBP w Radiowie. Decyzja ta została zawieszona, po tym jak MPO złożyło do Marszałka Województwa wniosek o wydanie pozwolenia zintegrowanego. W związku z przedłużającym się procesem jego wydania Główny Inspektor Ochrony Środowiska podjął decyzję o stwierdzeniu nieważności zawieszonego postępowania administracyjnego podjętego przez WIOŚ. Z kolei mazowiecki WIOŚ wstrzymał użytkowanie instalacji, ponieważ nadal nie posiada ona wymaganego pozwolenia zintegrowanego. Jeżeli marszałek województwa nie wyda stosownego postepowania, to MBP w Radiowie będzie musiało być zamknięte od nowego roku.
Zgodnie z przepisami instalacja ta miał zostać zamknięta na przełomie 2018 i 2019 roku. Termin ten wynikał z daty uruchomienia rozbudowanej spalarni odpadów na Targówku.
Mazurek wskazał jednak, że jej oddanie planowane jest na 2020 r. "Pojawiają się wiec dwa lata, w których Warszawa może mieć poważny problem z odpadami" - ocenił.