Mundurowi domagają się podwyżek. "Jesteśmy gotowi na drastyczne kroki"
Związki zawodowe działające w służbach mundurowych oczekują podwyższenia pensji o 650 złotych na funkcjonariusza. Zmiany w wynagrodzeniach miałyby wejść jeszcze w tym roku.
Związkowcy tłumaczą, że brak podwyżek we wspomnianych służbach doprowadzi do destabilizacji kadrowej i obniży ich sprawność działania. W związku z postulatem, wystosowano pisma, w których mundurowi wzywają do rozmów przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz resortu finansów.
Jeśli strona rządowa nie wykaże chęci do rozmów, wśród związkowców zostaną rozesłane ankiety, które rozstrzygną, jaką formę protestu podejmą poszczególne formacje. Na przykład straż graniczna może rozpocząć strajk włoski, czyli skrupulatne przeprowadzanie kontroli na granicach, które opóźni odprawy.
Innymi pomysłami są zbiorowe oddawanie krwi podczas zabezpieczenia imprez masowych oraz zaniechanie wypisywania mandatów.
- Jesteśmy gotowi na tak drastyczne kroki, bo dziwi nas, że symbolem dzisiejszych czasów jest pracownik supermarketu zarabiający więcej niż funkcjonariusz narażający życie - powiedział RMF jeden ze związkowców.
Odpowiedź MSWiA
W odpowiedzi na żądania mundurowych ministerstwo spraw zagranicznych i administracji przesłało swoje stanowisko. Przedstawiciele MSWiA podkreślają w nim, że wynagrodzenia pracowników podległych mu służb wzrosły w 2016 i 2017 roku łącznie o około 400 złotych. Resort podkreśla również, że od 1 maja br.
Kolejne podwyżki otrzyma ponad 110 tys. policjantów, strażaków, strażników granicznych oraz funkcjonariuszy SOP. Podniesione mają zostać pensje najsłabiej zarabiających mundurowych. Na ten cel MSWiA przeznaczy 150 mln złotych. Resort spraw wewnętrznych i administracji podkreśla, że funkcjonariusze będą zarabiać średnio o ponad 800 zł więcej niż w 2015 r., a wynagrodzenia pracowników cywilnych wzrosną średnio o 750 zł.
Źródło: rmf24.pl/MSWiA
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl