Na budowach brakuje rąk do pracy. Minister Adamczyk przyznaje: sytuacja jest trudna

- Brakuje rąk do pracy w budownictwie i transporcie, drożeją materiały budowlane. To stwarza problemy wykonawcom inwestycji infrastrukturalnych - mówił w czwartek minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. - Nie ma obecnie ryzyka zamykania budów - dodał.

Brak materiałów budowlanych, skokowy wzrost cen, nieprzewidywalność dostaw powodują trudną sytuację w budownictwie - powiedział Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury
Brak materiałów budowlanych, skokowy wzrost cen, nieprzewidywalność dostaw powodują trudną sytuację w budownictwie - powiedział Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
oprac. KKG

07.04.2022 10:03

Minister infrastruktury stwierdził w czwartek w Programie I Polskiego Radia, że ważne jest, czy Polska poradzi sobie z ogólnoeuropejską, ogólnoświatową inflacją, ze zbliżającym się kryzysem gospodarczym, czy z jego symptomami.

Firmy robią wszystko, by dokończyć inwestycje

Zaznaczył, że rząd koncentruje się na inwestycjach drogowych, kolejowych, portach morskich oraz budowie obiektów, które zabezpieczają przed powodziami. - To jest nasz strategiczny kierunek - zapewnił.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Adamczyk zwrócił jednak uwagę, że w Polsce brakuje rąk do pracy w budownictwie.

- Jest odpływ pracowników z Ukrainy, którzy wrócili do swojego kraju, by bronić Ukrainy przed rosyjską agresją. Szacuje się, że jest to do 30 proc. pracowników, a w transporcie samochodowym - do 40 proc. W kontekście braku rąk do pracy obecność pracowników z Ukrainy ma bardzo istotną rolę dla realizacji naszych ambitnych planów - powiedział minister.

Dodał, że resort jest w stałym dialogu z największymi podmiotami realizującymi zamówienia i w kontakcie z samorządami.

- Brak materiałów budowlanych, skokowy wzrost cen, nieprzewidywalność dostaw powodują trudną sytuację w budownictwie, ale na dzień dzisiejszy nie tworzy pewności, że musimy zamykać budowy - zapewnił Adamczyk.

Dodał, że prowadzone są rozmowy dotyczące korekt w umowach - z jednej strony z Ministerstwem Finansów i Prokuratorią Generalną, a z drugiej strony - z wykonawcami.

- Dzięki temu dialogowi mam nadzieję, że utrzymamy tempo inwestycji i nie zagrozi to inwestycjom, które się rozpoczynają. Przedsiębiorcy realizujący duże inwestycje mówią, że zrobią wszystko, by je dokończyć - poinformował minister.

Zerwanie umowy bardziej się opłaci?

Jego zdaniem wykonawca boi się, że na skutek niedoszacowania kosztorysu będzie musiał dopłacić do kontraktu i bardziej opłaci mu się zerwać umowę niż zrealizować zobowiązania, które przyjął.

Szybujące ceny materiałów i paliw niszczą marże budowlańców. Podwykonawcy już zaczynają wypowiadać umowy, a wykonawcy boją się zawierać kontrakty z inwestorami. Branża woła o pomoc.

- Budimex obserwuje odpływ ukraińskich pracowników z budów, ale nie widzi na razie zagrożenia dla terminowej realizacji projektów. Inaczej wygląda to u podwykonawców - poinformował Michał Wrzosek, rzecznik prasowy Budimeksu. Obecny wzrost cen materiałów budowlanych zdecydowanie wykracza poza limity waloryzacyjne i może być widoczny w aktualnych kontraktach.

Wybrane dla Ciebie