Na giełdach w USA wzrosty, S&P 500 blisko historycznego szczytu
Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła wzrosty, a indeks S&P 500 znalazł się w pobliżu swego historycznego szczytu. W centrum uwagi w dalszym ciągu są dane makro i wyniki kwartalne spółek.
20.02.2014 | aktual.: 21.02.2014 06:25
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,58 proc., do 16.133,23 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,60 proc. i wyniósł 1.839,78 pkt. Historyczny rekord dla tego indeksu wynosi 1.850,84 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 0,70 proc., do 4.267,55 pkt.
Patrząc sektorowo, liderami zwyżek były branże zaliczane do defensywnych, a zwłaszcza firmy telekomunikacyjne oraz użyteczności publicznej.
Ze spółek mocno zniżkowały akcje American Apparel, gdyż ten producent odzieży zmuszony jest wprowadzić działania restrukturyzacyjne.
Wal-Mart zniżkował w reakcji na rozczarowujące prognozy na cały rok. Dodatkowo sprzedaż porównywalna tej sieci spadła czwarty kwartał z rzędu.
Najdroższe w historii są akcje Tesla Motors po lepszych od oczekiwań wynikach kwartalnych i informacji, że sprzedaż jej samochodu Model S może wzrosnąć w tym roku o ponad 55 proc.
Drożały akcje Facebooka, który zapowiedział przejęcie firmy WhatsApp w transakcji wartej prawie 16 mld USD. To czwarta pod względem wielkości transakcja przejęcia w 2014 roku w Stanach Zjednoczonych.
Producent oprogramowania Citrix zyskał około 5 proc. po raporcie analityków Evercore, którzy zakładają, że spółka będzie mogła skupić akcje własne i wypłacić dywidendę.
Do tej pory w trwającym obecnie sezonie publikacji wyników kwartalnych około 74 proc. spółek przekroczyło oczekiwania analityków. Do czwartku swoje raporty za trzy ostatnie miesiące 2013 roku pokazało już 430 spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500.
Inwestorzy otrzymali w ciągu dnia porcję danych z otoczenia makroekonomicznego. Z jednej strony mniejszy od oczekiwań był spadek liczby nowych bezrobotnych w USA w ubiegłym tygodniu, z drugiej - ceny konsumpcyjne w styczniu wzrosły miesiąc do miesiąca o 0,1 proc., zgodnie z przewidywaniami.
Zgodny z oczekiwaniami okazał się amerykański indeks wyprzedzający koniunktury. Wzrósł on w styczniu o 0,3 proc., tyle samo oczekiwali analitycy.
Dużą negatywną niespodzianką był natomiast najnowszy odczyt indeksu Philadelphia, który spadł w lutym do minus 6,3 pkt. z plus 9,4 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie plus 8,0 pkt.
Specjaliści są zdania, że amerykańska giełda ma w dalszym ciągu miejsce do wzrostów.
Jeremy Siegel, profesor finansów w University of Pennsylvania's Wharton School of Business ocenia, że w 2014 roku możliwe są wzrosty indeksów na giełdach nawet o 15 proc. Warunkiem tego jest jednak przekroczenie przez PKB wzrostu o 3 proc.
- Rynek giełdowy może łatwo iść do góry o kolejne 10-15 proc. Jeśli gospodarka urośnie o 3-3,5 proc. albo jeszcze wyżej, to są takie szanse - uważa Siegel.
PKB USA wzrósł w 2013 r. o 1,9 proc. Prognozy na 2014 r. mówią o wzroście o 2,9 proc. Według prognoz analityków w pierwszym kwartale 2014 r. amerykańska gospodarka urośnie o 2,2 proc.
Średnia ocen analityków zakłada, że indeks S&P 500 na koniec 2014 roku wyniesie 1.956 pkt.