Na kolędzie księdzu dajemy...
Księdzu chodzącemu po kolędzie dajemy najczęściej od 21 do 50 zł. Taką sumę podaje aż 31 proc. osób, które wzięły udział w sondzie Wirtualnej Polski. Swój głos oddało ponad 150 tys. internautów.
24.01.2012 | aktual.: 25.01.2012 10:04
Mniej niż 20 zł zamierza włożyć do koperty 19 proc. osób. Dużo wyższe datki to już rzadkość. Powyżej 50 zł, ale nie więcej niż 100 zł, zamierza dać 13 proc. ankietowanych.
Na naprawdę wysokie pieniądze księża mogą liczyć zaledwie w 7 proc. domostw. 3 proc. z nas wręczy księdzu od 101 do 200 zł. Więcej zamierza przekazać 4 proc. uczestników naszej sondy.
Sporo osób nie zamierza wcale dawać pieniędzy. 7 proc. rodzin wprawdzie przyjmie duchownego w domu, ale nie przekaże mu ani grosza. W ogóle księdza po kolędzie nie przyjmie 23 proc. głosujących.
Przypomnijmy, że od początku stycznia pytaliśmy osoby, które odwiedzają serwisy finansowe Wirtualnej Polski o to, ile zamierzają włożyć do koperty dla księdza chodzącego po kolędzie. Sonda wywołała wielkie zainteresowanie. W sumie wzięło w niej udział ponad 150 tys. osób. Wielu internautów pisało do nas także e-maile w jej sprawie.
Na portalu katolickim opoka.org.pl księża przyznają się, że w zależności od tego, jak zamożna jest parafia i jak często chodzą po kolędzie, zbierają od 4000 do 7000 zł. W zależności od diecezji pieniądze te są różnie dzielone. Czasem w całości wędrują na wydatki parafii, zazwyczaj jednak część z nich musi zostać przekazanych do kasy diecezjalnej. W diecezji tarnowskiej biskup zachęca księży do przeznaczania części uzbieranej kwoty na osoby najbiedniejsze.
W diecezjach opolskiej i gliwickiej obowiązuje zakaz wręczania księdzu ofiar w trakcie wizyty duszpasterskiej.
Zmienia się także sposób zbierania pieniędzy. Coraz częściej pieniądze zamiast wręczać w kopercie bezpośrednio księżom, można wrzucić do puszki ustawionej w kościele. Są też parafie, w których gotówka przeszła do lamusa. W podwarszawskim Milanówku w Parafii Matki Boskiej Bolesnej pieniędzy księdzu dawać w ogóle nie można. Można je natomiast wpłacić bezpośrednio na konto bankowe.
Takie rozwiązanie może być dla wiernych przydatne przy okazji rozliczania rocznego zeznania podatkowego. Jeśli bowiem przelewamy pieniądze na konto parafii jako darowiznę, to możemy ją sobie odliczyć od podatku.
- Odliczane darowizny stanowić mogą maksymalnie do 6 proc. dochodu podatnika. Trzeba jednak pamiętać, że oprócz tego typu datku na Kościół, darowizną jest też przekazanie pieniędzy na inne cele czy choćby krwi - tłumaczy Katarzyny Rola-Stężycka z Tax Care.
Dodaje też, że księża z otrzymanych podczas kolędy datków od wiernych nie muszą się spowiadać przed fiskusem. Duchowni płacą bowiem zryczałtowany podatek zależny od liczby osób w danej parafii, a nie od zebranych pieniędzy na tacę czy tych z kolędy.