Na pomoc społeczną i świadczenia mniej o 2,3 mld zł
W związku z nowelizacją ustawy budżetowej, wydatki resortu pracy na pomoc społeczną i świadczenia rodzinne zostaną zmniejszone o 2,3 mld zł - przewiduje projekt, przyjęty przez Komisję Polityki Społecznej.
Zgodnie z projektem zaplanowana w budżetach wojewodów kwota 12,5 mld zł na realizację zadań z pomocy społecznej oraz na świadczenia rodzinne i świadczenia z funduszu alimentacyjnego została zmniejszona o 862 mln.
Największemu uszczupleniu ulegną środki, przenaczone na świadczenia rodzinne - o 806 mln zł. Ograniczone też zostaną środki na wypłatę zasiłków stałych (o 19,8 mln zł), dofinansowanie do domów pomocy społecznej (13,4 mln zł), dofinansowanie ośrodków pomocy społecznej (11,2 mln zł), a także realizację programu dożywiania (7,8 mln zł).
Jednocześnie zmniejszona zostanie zaplanowana na rok 2009 rezerwa celowa na świadczenia rodzinne i z funduszu alimentacyjnego o 1,365 mld zł oraz rezerwa na zadania z pomocy społecznej (wypłata dotacji celowych dla gmin i powiatów na zasiłki dla cudzoziemców, poprawę standardów w domach opieki społecznej oraz dodatki do wynagrodzeń pracowników socjalnych) o 100 mln zł.
Wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda wyjaśniał, że wypłata świadczeń i dofinansowanie do domów i ośrodków pomocy społecznej "nie jest zagrożone". Ograniczenie środków na świadczenia rodzinne wynika z wycofania się przez rząd z planowanych podwyżek tych świadczeń.
Komisja przyjęła poprawkę Magdaleny Kochan (PO), zgodnie z którą odstąpiono od zmniejszenia rezerwy celowej na kredyt na program przedakcesyjnego wsparcia obszarów wiejskich o 72,5 mln zł.
W trakcie dyskusji cięcia w budżecie krytykował m.in. Stanisław Szwed (PiS), który pomysł ograniczenia środków na pomoc społeczną i świadczenia nazwał "drogą donikąd". Krzysztof Michałkiewicz (PiS) podkreślił, że "odbieranie tym, którzy mają bardzo mało nie jest dobrą praktyką w pomocy społecznej".
Izabela Jaruga-Nowacka (Lewica) nawoływała wręcz do dymisji wiceministra pracy Dudy. Ten powiedział, że nie ma takiego powodu.
W ubiegłym tygodniu minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak zapewniała, że mimo oszczędności w rezerwach celowych, w tym w Funduszu Alimentacyjnym, pieniędzy na wypłaty zaliczki alimentacyjnej nie zabraknie.
Fedak powiedziała, w resorcie pracy jest niewiele możliwości, dzięki którym można by zaoszczędzić jakieś środki, większość pieniędzy, którymi dysponuje MPiPS znajduje się w rezerwach celowych Ministerstwa Finansów. "Minister ogranicza te rezerwy, m.in. rezerwę na Fundusz Alimentacyjny, Rezerwę Solidarności Społecznej. Nie należy się jednak obawiać, że w związku z tym zabraknie pieniędzy na wypłaty zasiłków" - zapewniła minister pracy.