Na rynku marazm
Inwestorzy na warszawskim parkiecie postanowili pójść pod prąd nastrojom w Europie i poniedziałkowa sesja kolejny raz zobrazowała relatywną słabość krajowego rynku względem parkietów zagranicznych.
21.12.2010 09:00
Dodatkowo – puste kalendarium makro, skrócony, świąteczny tydzień oraz zbliżający się koniec roku wyraźnie nie sprzyjają aktywności graczy. Rano, po neutralnym otwarciu, pierwsze godziny kwotowań przyniosły mocną przecenę akcji warszawskich blue chipów, która przełożyła się na ponad jednoprocentowy spadek indeksu WIG20. Presja sprzedających wyczerpała się po godz. 10:00 i kolejne godziny handlu upłynęły pod znakiem monotonnej i niezbyt aktywnej wymiany akcji. Ostatecznie, WIG20 zakończył dzień na wysokości 2 741 pkt (-0,66%) przy obrotach na poziomie 988 mln PLN. Przed silniejszym spadkiem rynek uratowało zachowanie akcji KGHM, które dzięki wzrastającym cenom miedzi odnotowały wzrost o 1,9%. Mocna przecena dotknęła walory PKOBP, które poniedziałkowe kwotowania zakończyły spadkiem o 3,1%. Słabo zachowywały się również papiery PGE (-1,8%), Cyfrowego Polsatu (-1,5%) oraz Lotosu (-1,5%). Ciekawiej było na rynku walutowym. Obawy o perspektywy peryferyjnych gospodarek strefy euro jaki i całej strefy rzutowały na
zachowanie wspólnej waluty, której kurs w poniedziałek tracił mocno względem USD jak i CHF. Wobec szwajcarskiej waluty EUR znalazło się na historycznym minimum, wyznaczonym przez poziom 1,27.
W trakcie wczorajszej sesji na indeksie WIG pokazała się czarna świeca. Strona podażowa zaatakowała średnią kroczącą SK-15, a obecność dolnego cienia informuje o skutecznej obronie kupujących. Pierwszym oporem, z jakim kupujący będą musieli sobie poradzić (aby zatrzeć złe wrażenie po sesji wczorajszej) jest poziom połowy poniedziałkowego korpusu znajdujący się na 47 500 pkt. Stronie podażowej sprzyjają krótkoterminowe wskaźniki: RSI oraz Composite Index, które wyraźnie schładzają swoje wartości. Z kolei zachowanie ADX, który po wybiciu się powyżej 20 pkt utrzymuje się na stałym poziomie – informuje o równowadze sił w horyzoncie średnioterminowym. Jak długo indeks WIG będzie oscylował poniżej tegorocznych maksimów (47 892 pkt) żadna ze stron nie zyska wyraźnej przewagi. Oscylacje indeksu poniżej listopadowych szczytów mogą w końcu zachęcić graczy do realizacji zysków i doprowadzić do wyraźnej korekty.