Na rynku walutowym powinno być spokojniej ze względu na święto w USA

Poprzedni tydzień zakończyliśmy piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. Payrolle okazały się mieszane. Z jednej strony stopa bezrobocia na poziomie 5,1 proc. była lepsza niż oczekiwali analitycy (5,2 proc.) i niż poprzedni odczyt (5,3 proc.), z drugiej zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 173 tys. a w sektorze prywatnym o 140 tys., co wobec prognoz wynoszących odpowiednio 220 tys. oraz 215 tys., co należy ocenić negatywnie. In plus oceniamy za to rewizję lipcowych danych. W sektorze pozarolniczym przybyło 245 tys. miejsc pracy (215 tys. przed rewizją), a w sektorze prywatnym 224 tys. (210 tys. przed rewizją).

Mieszane dane nie ułatwiają Rezerwie Federalnej podjęcia decyzji dotyczącej terminu rozpoczęcia podnoszenia stóp procentowych. Wciąż nie jest pewne czy będzie to już wrzesień, czy może trzeba będzie jeszcze poczekać. Po publikacji na głównej parze walutowej obserwowaliśmy duże niezdecydowanie. Ostatecznie jednak para EUR/USD zakończyła piątkową sesję kursem 1,1141, czyli bardzo zbliżonym do poziomu, na którym eurodolar znajdował się tuż przed publikacją payrollów.

Jeżeli chodzi o złotego, to w piątek po porannej aprecjacji pary EUR/PLN od południa polska waluta zdołała się nieco umocnić. Tydzień skończyliśmy na poziomie 4,2286. Kurs USD/PLN na koniec tygodnia wyniósł 3,7953. Zarówno dla eurozłotego, jak i pary USD/PLN zdecydowanie większy wpływ na notowania miał w czwartek szef EBC Mario Draghi, o czym wspominaliśmy we wcześniejszym komentarzu.
Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to w tym tygodniu będzie ich dużo mniej niż ostatnio, jednak warto zwrócić uwagę na inflację w Chinach, Niemczech i Stanach Zjednoczonych, oraz oczywiście, jak co tydzień, liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem. Poniedziałek na rynkach powinien być nieco spokojniejszy ze względu na Święto Pracy obchodzone w Stanach.

Seweryn Masalski

MM Prime TFI

(ISBnews/ MM Prime TFI)