Nadal problemy w rejonie: 2211 – 2214 pkt.

Jak wiadomo obóz byków podjął działania obronne w rejonie zapory popytowej Fibonacciego: 2167 – 2170 pkt. W ich następstwie doszło do wykrystalizowania się silnego impulsu cenowego, który wytracił swój impet w korytarzu cenowym: 2211 – 2214 pkt.

Nadal problemy w rejonie: 2211 – 2214 pkt.
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

27.04.2012 07:54

Jak wiadomo obóz byków podjął działania obronne w rejonie zapory popytowej Fibonacciego: 2167 – 2170 pkt. W ich następstwie doszło do wykrystalizowania się silnego impulsu cenowego, który wytracił swój impet w korytarzu cenowym: 2211 – 2214 pkt.

Można zatem stwierdzić, że kupującym udało się zniwelować skalę przeceny jedynie w niespełna dwudziestu procentach (głównym filarem konstrukcyjnym strefy jest bowiem zniesienie wewnętrzne 18.6%).

W trakcie wczorajszej sesji popyt również próbował przedrzeć się ponad wskazaną barierę cenową. Gdy wydawało się, że rynek wejdzie wreszcie w nieco wyrazistszą fazę ruchu wzrostowego (notowania kontraktów ponownie przebiegały ponad górnym ograniczeniem strefy), nastroje zaczęły się nieoczekiwanie pogarszać. W efekcie po raz kolejny doszło jedynie do krótkotrwałego naruszenia w/w przedziału (z podobną sytuacją mieliśmy także do czynienia na WIG-u 20, gdzie analogiczną rolę odgrywał węzeł podażowy: 2204 – 2209 pkt).

Ta poranna, nieudana próba zanegowania strefy oporu: 2211 – 2214 pkt. na FW20M12 sprawiła, że podaż ponownie zaczęła z nieco większym entuzjazmem kreować wydarzenia na rynku. Ostatecznie z tych prób również niewiele wyszło, co koniec końców doprowadziło do ukształtowania się na wykresie kontraktów ruchu bocznego.

W miarę upływu czasu (do czego przyczyniły się na pewno słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy, a także pogarszające się nastroje w Europie) kontrakty zaczęły jednak oddalać się od bariery podażowej: 2211 – 2214 pkt. Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2208 pkt., czyli tak naprawdę w rejonie przedziału oporu: 2211 – 2214 pkt. Warto podkreślić, że końcowa faza handlu przebiegła tym razem w bardzo spokojnej atmosferze (zresztą takiego określenia można użyć w kontekście całej czwartkowej sesji).

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Z załączonego wykresu wynika, że obóz byków ma pewne problemy ze sforsowaniem pierwszej zapory podażowej Fibonacciego. W swoich opracowaniach lansuję tezę, że następstwem zanegowania tej przeszkody powinien być jeszcze wyrazistszy wzrost presji popytowej na FW20M12. Nie można wykluczyć, że znalazłoby to swoje odzwierciedlenie w postaci testu kolejnego węzła podażowego: 2241 – 2245 pkt. Bykom ewidentnie brakuje jednak zdecydowania. Niepokojący był także przebieg końcowej fazy środowej sesji, gdy wbrew tendencji panującej na rynkach Eurolandu zaliczyliśmy nagle silny zjazd w kierunku minimów cenowych sesji.
Pozytywną kwestią pozostaje z kolei to, że obóz byków podjął działania obronne w rejonie ważnej strefy wsparcia Fibonacciego (mam tutaj na myśli przede wszystkim strefę: 2157 – 2164 pkt. na WIG-u 20, gdzie kluczową rolę odgrywa zniesienie wewnętrzne 78.6%). Podobnie jednak jak w przypadku kontraktów, indeks nie może obecnie przedrzeć się ponad zakres węzła podażowego: 2204 – 2209 pkt.

Biorąc pod uwagę czwartkowy wystrzał popytu za oceanem, prawdopodobnie po raz kolejny dojdzie dzisiaj do naruszenia bariery cenowej: 2211 – 2214 pkt. na FW20M12 (choć pewnym zagrożeniem dla powyższego wariantu pozostaje wczorajsza obniżka przez agencję Standard & Poor’s ratingu Hiszpanii aż o dwa stopnie). Wychodzę z założenia, że jeśli również i ta (na razie jedynie potencjalna) próba ataku zostałaby w trakcie sesji skontrowana przez sprzedających (w efekcie czego kontrakty powróciłyby poniżej poziomu 2211 pkt.), urealniłby się wówczas wariant kontynuacji ruchu spadkowego (w swoim pierwszym opracowaniu online przedstawię lokalną zaporę popytową, po przełamaniu której pogorszyłby się w moim odczuciu intradayowy wizerunek techniczny wykresu).

Paweł Danielewicz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)