Nadal w rejonie: 2513 – 2518 pkt

Ruch cenowy zainicjowany przez sprzedających w środę wytracił jak wiadomo swój impet w rejonie pierwszego węzła popytowego Fibonacciego: 2468 – 2473 pkt (warto nadmienić, że głównym elementem konstrukcyjnym wskazanego zakresu jest zniesienie 14.6% całego bieżącego impulsu wzrostowego).

30.07.2010 08:34

Wspominam o tym, gdyż zakładałem, że w porannej fazie wczorajszych notowań dojdzie jeszcze tutaj do starcia popytu z podażą, a wynik tej konfrontacji zadecyduje o dalszych losach czwartkowej sesji.
Tymczasem silne, poranne wzrosty kontraktów na amerykańskie indeksy wraz z kursem EURUSD doprowadziły do znaczącego umocnienia się FW20U10 już na otwarciu (wypadło 11 punktów powyżej środowej ceny odniesienia). Tak więc zamiast spodziewanego testu strefy: 2468 – 2473 pkt, kontrakty w szybkim tempie poszybowały w kierunku istotnego w ostatnim okresie przedziału oporu: 2513 – 2518 pkt (z podobną sytuacją mieliśmy oczywiście również do czynienia na WIG-u 20, gdzie rolę „hamulcowego” dla działań inicjowanych przez popyt pełni obecnie znany nam już zakres: 2498 – 2504 pkt).

Niestety z chwilą dotarcia wymienionych walorów do wskazanych barier podażowych na rynku zapanował marazm. Warto nadmienić, że była to skrajna odmiana ruchu bocznego, gdyż przez bardzo długi okres czasu (kilka godzin) zakres zmienności na kontraktach nie przekraczał dosłownie dziesięciu punktów.
Ostatecznie, po nieco ciekawszym handlu w końcowej fazie notowań, zamknięcie kontraktów uplasowało się na poziomie: 2501 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20U10 w stosunku do środowej ceny odniesienia wynoszący nieco ponad 0.5%.

Strona popytowa w dalszym ciągu nie może pokonać swojego przeciwnika w rejonie: 2513 – 2518 pkt. Warto nadmienić, że już od minionego poniedziałku trwają próby sforsowania w/w przeszkody. Z kolei niedźwiedzie mają problem z wykreowaniem ruchu kontrującego, który zredukowałby w trochę większym stopniu skalę wcześniejszego uderzenia popytu. Odzwierciedleniem impasu jaki zapanował obecnie na rynku jest właśnie ruch boczny z jakim mamy do czynienia od początku bieżącego tygodnia.

Na wykresie można również dostrzec w tej chwili potencjalny układ XABCD. Formacja ma wymiar spadkowy, ale jej projekcje koncentrują się dopiero w rejonie: 2536 – 2541 pkt. Nieprzypadkowym rejonem cenowym pozostaje jednak także znany nam już węzeł podażowy: 2513 – 2518 pkt, w którym również koncentrują się ważne projekcje/zniesienia wewnętrzne Fibonacciego. Ewentualna korekta może zatem „wystartować” z tego właśnie rejonu cenowego. Jak na razie scenariusz spadkowy nie realizuje się, gdyż w głównej mierze nie pozwala na to prowzrostowy sentyment panujący na rynkach Eurolandu.

Biorąc jednak pod uwagę przebieg wczorajszej sesji za oceanem, a także obecne spadki kontraktów na amerykańskie indeksy (również japońskiego Nikkei), w porannej fazie handlu notowania kontraktów prawdopodobnie ponownie oddalą się od strefy: 2513 – 2518 pkt. Tym samym warto będzie po raz kolejny skupić się na obserwacji zakresu: 2468 – 2473 pkt, po przełamaniu którego wzrosłaby według mnie szansa wykrystalizowania się głębszego i zdecydowanie wyrazistszego ruchu kontrującego. Strefa jest ważna, gdyż jak widać na załączonym wykresie przebiega w tym rejonie także zielona median line. Skoro tak, to aktywność popytu również powinna być tutaj większa, a to z pewnością nie ułatwi niedźwiedziom zadania.

Z punktu widzenia obecnej strategii zlecenie zabezpieczające dla wszystkich długich pozycji utrzymywałbym niezmiennie kilka punktów poniżej zakresu: 2440 – 2444 pkt. Uważam, że dopiero zanegowanie tej właśnie bariery popytowej potwierdziłoby zmianę sentymentu rynkowego.

Kolejna obrona strefy wsparcia: 2468 – 2473 pkt (bądź w ogóle niemożność dotarcia kontraktów do wymienionego obszaru cenowego) powinna umocnić kupujących, co w konsekwencji stanowiłoby najprawdopodobniej zapowiedź kolejnego starcia w rejonie zakresu: 2513 – 2518 pkt. Tak jak podkreślałem w swoich poprzednich opracowaniach, zanegowanie strefy wygenerowałoby dość silny impuls techniczny. Wydaje się, że kontrakty bez problemu winny „zaliczyć” wówczas przedział cenowy: 2536 – 2541 pkt, gdzie spodziewam się jednak sporej presji ze strony sprzedających.

Obecnie skupiłbym się raczej wyłącznie na identyfikacji sygnałów technicznych, gdyż bardzo często obserwacja bieżących, rynkowych zmagań popytu z podażą wprowadza w błąd. Wczoraj na przykład w końcowej fazie handlu niedźwiedzie nagle zaatakowały (na przekór całej Europie), ale ostatecznie nic z tego ataku nie wyszło. W ostatnim okresie zdarzały się również sytuacje, że to popyt inicjował jakieś akcje, które z kolei nie bardzo korelowały się z wydarzeniami zewnętrznymi.

Opracowanie:
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracoXTwaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)