Nadwyżka handlowa imponuje wzrostem, C/A ulegnie pogorszeniu wg analityków

Warszawa, 14.07.2014 (ISBnews) - Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących (C/A) kolejny miesiąc przekroczyła 1 mld euro i była zdecydowanie lepsza od oczekiwań.  Ekonomiści spodziewają się dalszego ożywienia gospodarki przy jednoczesnym przyspieszeniu importu i i redukcji nadwyżki handlowej.

14.07.2015 | aktual.: 14.07.2015 16:08

Według danych NBP, na rachunku obrotów bieżących w maju 2015 r. odnotowano dodatnie saldo w wysokości 1 184 mln euro wobec 1 129 mln euro nadwyżki miesiąc wcześniej i wobec 127 mln euro deficytu rok wcześniej. Dwunastu ankietowanych przez ISBnews analityków oczekiwało nadwyżki w C/A w maju na poziomie ok. 218,58 mln euro wobec 1 129 mln euro dodatniego salda w poprzednim miesiącu.

W maju największym zaskoczeniem okazały się dane dotyczące obrotu towarowego. Nadwyżka handlowa wyniosła 946 mln euro i jak zwracają uwagę ekonomiści, była to najwyższa zarejestrowana wartość od kiedy dostępne są porównywalne dane. Zaskakująco niższy okazał się import, który powinien w kolejnych miesiącach jednak ponownie rosnąć wraz z dalszym ożywieniem gospodarczym w naszym kraju. To z kolei przełoży się na redukcję nadwyżki handlowej. Ekonomiści ankietowani przez ISBnews oczekiwali ujemnego salda handlowego w maju na poziomie (średnio) 59,75 mln euro wobec 127 mln euro nadwyżki w poprzednim miesiącu.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Dane o bilansie płatniczym potwierdzają równowagę makroekonomiczną polskiej gospodarki. Łączne saldo rachunku bieżącego i kapitałowego wynosi ok. 2,2% PKB wobec 2,4% po pierwszym kwartale" - analitycy Banku Millennium.

"Dobre wyniki handlu przeniosą się na PKB w II kwartale i może się okazać, że drugi kwartał nie będzie gorszy niż pierwszy, w którym odnotowano wzrost o 3,6 proc. rdr" - główny ekonomista Bank Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor.

"W dalszej części roku rachunek obrotów bieżących będzie już w mniejszym stopniu niż na początku roku wspierany przez transfery z UE i saldo C/A ulegnie pogorszeniu, natomiast saldo handlowe powinno utrzymywać niewielką nadwyżkę przy założeniu kontynuacji ożywienia w eurolandzie" - analityk Pekao Wojciech Matysiak.

"Choć taki wynik nie wydaje się prawdopodobny do utrzymania w kolejnych miesiącach, to jednak może on sugerować mniejszą niż dotychczas importochłonność inwestycji przedsiębiorstw, jak również ich produkcji bieżącej. Dane o rachunku bieżącym wspierają złotego" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"W marcu, podobnie jak w kwietniu, odnotowano nadwyżkę na rachunku bieżącym. Wyniosła ona 1,185 mld euro wobec 1,129 mld euro miesiąc wcześniej i była wyższa od konsensusu oraz od naszej optymistycznej prognozy. Dane miesięczne zostały ostatnio zrewidowane w dół ale i tak nadwyżkę odnotowano w 3 z 5 miesięcy 2015r. Szacujemy, że w ujęciu płynnego roku deficyt bieżący w relacji do PKB wynosi obecnie zaledwie 0,1% wobec 0,6% po pierwszym kwartale. Rachunek bieżący był więc praktycznie zrównoważony, co jest zjawiskiem niespotykanym w polskiej historii ostatnich lat. Oszacowany w euro eksport był w maju o 9,7% wyższy niż przed rokiem, dynamika importu wyniosła natomiast 0,0% r/r. W ujęciu złotowym eksport wzrósł o 7,2% r/r, import spał natomiast o 2,4% r/r. Dobra dynamika eksportu była skutkiem wzrostu sprzedaży za granicę żywności, paliw mineralnych, miedzi oraz mebli. Silnie rosnący eksport potwierdza dużą elastyczność polskich eksporterów, który potrafią aktywnie szukać nowych rynków zbytu i zwiększają
sprzedaż pomimo trudnej sytuacji w strefie euro i utrudnionego dostępu do rynków wschodnich. O spadku importu zadecydowała gównie niższa wartość importowanej ropy naftowej (spadek ceny o 35,6% w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego). Odnotowano również niższy import komponentów do produkcji w przemyśle motoryzacyjnym, leków oraz odzieży. Z naszych analiz wynika, że ceny ropy przekładają się na wartość importu z trzymiesięcznym opóźnieniem co sugeruje, że jeszcze w najbliższych miesiącach import będzie pod negatywnym wpływem sytuacji na rykach surowcowych. Efekt ten częściowo niweluje spodziewany wzrost importu w związku z ożywieniem popytu krajowego. Rachunek obrotów towarowych wykazał w maju najwyższą w historii nadwyżkę równą 946 mln euro, odnotowano ponadto dodatnie saldo usług równe 811 mln euro, ujemne saldo dochodów pierwotnych w kwocie -784 mln euro oraz równe 211 mln euro dodatnie saldo dochodów wtórnych. Saldo rachunku kapitałowego, które uwzględnia przeznaczone na inwestycje
transfery z UE, było tradycyjnie dodatnie, a nadwyżka wyniosła 856 mln euro. Dane o bilansie płatniczym potwierdzają równowagę makroekonomiczną polskiej gospodarki. Łączne saldo rachunku bieżącego i kapitałowego wynosi ok. 2,2% PKB wobec 2,4% po pierwszym kwartale" - analitycy Banku Millennium.

"Dane o bilansie płatniczym za maj okazały się być dużo lepsze od oczekiwań. Nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła 1,2 mld euro wobec oczekiwań naszych i rynkowych w okolicach 400 mln euro. 12-miesięczny deficyt na rachunku bieżącym wynosi zaledwie 0,1% PKB, najmniej od kiedy dostępne są porównywalne dane. Eksport wyniósł 14,1 mld euro (wzrost o 9,7% r/r), mniej więcej zgodnie z prognozami rynkowymi. Natomiast import wyniósł 13,2 mld euro (stabilnie r/r) i właśnie ta pozycja była głównym źródłem niespodzianki, jako że rynek oczekiwał odczytu w okolicach 14,0 mld euro. Nadwyżka na saldzie towarowym wyniosła 946 mln euro i była to najwyższa zarejestrowana wartość od kiedy dostępne są porównywalne dane. Słaby odczyt importu jest dość zaskakujący, biorąc pod uwagę dobrą kondycję popytu konsumentów, na którą wskazują dane o PKB za I kw. oraz o sprzedaży detalicznej i obrotach w handlu detalicznym w II kw. Według komentarza NBP, słaby odczyt importu wynikał głównie ze spadku wartości importowanej ropy naftowej
oraz niższego importu komponentów do produkcji w przemyśle motoryzacyjnym, leków oraz odzieży. Warto jednak zauważyć, że w maju średnia cena ropy była mniej więcej taka sama jak w kwietniu. Uważamy, że słaby wynik importu w maju mógł być podyktowany czynnikami jednorazowymi i w kolejnych miesiącach zobaczymy tempo wzrostu nieco poniżej 10% r/r, wspierane mocnym popytem krajowym. Spodziewamy się także szybkiego wzrostu eksportu pod wpływem ożywienia w strefie euro. Dane GUS o handlu zagranicznym potwierdzają kontynuację ożywienia eksportu do głównych partnerów z UE. Pozostałe składniki salda obrotów bieżących były mniej więcej zgodne z naszymi oczekiwaniami: nadwyżka salda usług wyniosła 811 mln euro, deficyt salda dochodów pierwotnych wyniósł 784 mln euro a nadwyżka salda dochodów wtórnych 211 mln euro" - analitycy Banku Zachodniego WBK.

"W maju rachunek obrotów bieżących zanotował nadwyżkę 1184 mln euro wobec nadwyżki 1129 mln euro w kwietniu wobec konsensusu prognoz analityków zakładającego nadwyżkę C/A na poziomie 383 mln euro. Saldo obrotów towarowych wyniosło 946 mln euro wobec nadwyżki równej 119 mln euro w kwietniu. Eksport towarów wyniósł w maju 14131 mln euro, o 9,7% więcej r/r, natomiast import był równy 13185 mln euro, bez zmian r/r. Saldo dochodów pierwotnych było równe -784 mln euro wobec -50 mln euro miesiąc wcześniej. W dalszej części roku rachunek obrotów bieżących będzie już w mniejszym stopniu niż na początku roku wspierany przez transfery z UE i saldo C/A ulegnie pogorszeniu, natomiast saldo handlowe powinno utrzymywać niewielką nadwyżkę przy założeniu kontynuacji ożywienia w eurolandzie (istotnym ryzykiem w tym kontekście pozostaje groźba turbulencji w eurolandzie w związku z greckim kryzysem zadłużeniowym)" - analityk Pekao Wojciech Matysiak.

"Saldo rachunku obrotów bieżących wyniosło w maju 1184 mln euro, mocno przewyższając medianę oczekiwań analityków na poziomie 283 mln euro. To już trzeci miesiąc z kolei, gdy dodatnie saldo rachunku przekracza 1 mld euro. Jednak w stosunku do poprzednich miesięcy widzimy wyraźną zmianę źródeł pozytywnego salda. O ile poprzednio dużą rolę grały rozliczenia z UE, o tyle w maju ich pozytywny wkład był znacznie mniejszy. Głównym źródłem nadwyżki była wymiana towarowa, gdzie nadwyżka eksportu nad importem wyniosła 946 mln euro i była najwyższa od kiedy dostępne są dane. Spory pozytywny wynik zanotowano także w wymianie usług. Skokowy wzrost nadwyżki towarowej zawdzięczamy przede wszystkim znacznemu spadkowi importu. Stosunkowo niski import można traktować jako negatywny aspekt dzisiejszych danych, może być bowiem interpretowany jako oznaka słabości popytu krajowego, konsumpcyjnego lub inwestycyjnego. Jednak na razie bardziej prawdopodobne jest naszym zdaniem to, że za spadkiem importu stoją jednorazowe czynniki i
kolejny miesiąc przyniesie ponowne wzrosty. Podtrzymujemy także prognozę, że druga część roku przyniesie, jako efekt dalszego ożywienia gospodarki krajowej, przyśpieszenie importu i redukcję nadwyżki handlowej. Wciąż solidny eksport (potwierdzają go dzisiejsze dane) zabezpieczy nas jednak przed ryzykiem pojawienia się deficytu w niebezpiecznej dla gospodarki skali. Dobre wyniki handlu przeniosą się na PKB w II kwartale i może się okazać, że drugi kwartał nie będzie gorszy niż pierwszy, w którym odnotowano wzrost o 3,6 proc. rdr" - główny ekonomista Bank Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor.

"W maju br. nastąpiło dalsze umacnianie dynamiki eksportu, który wyrażony w euro wzrósł o 9,7% r/r wobec 9,2% r/r w kwietniu. Maj był czwartym miesiącem z kolei, w którym roczna dynamika eksportu oscyluje wokół dwucyfrowego poziomu 10%. Dużym zaskoczeniem była jednak stagnacja wielkości importu, który pozostał na tym samym poziomie jak przed rokiem. W efekcie w maju odnotowano rekordową nadwyżkę handlową w wysokości 946 mln euro. Ta nadwyżka była większa od wyjątkowo wysokich nadwyżek handlowych w pierwszych trzech miesiącach br., które wynosiły średnio 730 mln euro. Stagnacja importu skutkowała również rekordową nadwyżką na rachunku obrotów bieżących, która wyniosła 1184 mln euro. Dzisiejsze dane o rekordowej nadwyżce handlowej i na rachunku obrotów bieżących potwierdzają silną pozycję polskich eksporterów. Według informacji uzupełniającej NBP do wzrostu eksportu przyczyniły się w największym stopniu firmy sprzedające zagranicę żywność, paliwa mineralne, miedź i meble. To pokazuje, że producenci żywności
dobrze radzą sobie ze zdobywaniem nowych rynków zbytu poza Rosją. Zaskakujący okazał się jednak brak wzrostu importu, zwłaszcza że inne dane makroekonomiczne wskazują na utrzymanie silnego popytu krajowego. Choć taki wynik nie wydaje się prawdopodobny do utrzymania w kolejnych miesiącach, to jednak może on sugerować mniejszą niż dotychczas importochłonność inwestycji przedsiębiorstw, jak również ich produkcji bieżącej. Dane o rachunku bieżącym wspierają złotego" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)