Nadzieja na kontynuację wzrostów podtrzymana
Deklaracje chińskich inwestorów, włącznie z tamtejszym rządem, o dużym zainteresowaniu obligacjami Portugalii, która zaraz po Grecji jest następnym kandydatem do restrukturyzacji długu, przytłumiły nieco obawy inwestorów o strefę euro.
27.05.2011 10:18
W rezultacie od rana euro odrabiało straty do dolara, a giełdy akcji Starego Kontynentu zabarwiły się na zielono. Na WGPW start notowań również był pozytywny i WIG20 zwyżkował po otwarciu o ponad pół procent. Późniejsze godziny nie były już jednak tak pomyślne dla popytu i zobaczyliśmy nerwowe ruchy, które przed południem doprowadziły do całkowitej redukcji zwyżek. Po południu nastąpiło wzrostowe odbicie, ale raczej pozbawione impetu bo trwało wyczekiwanie na dane z USA, a te lubią ostatnio sprawiać negatywne niespodzianki. Tak było również tym razem - drugie wyliczenie wzrostu PKB za I kwartał 2011 wyraźnie rozminęło się z oczekiwaniami i wzrosło w ujęciu zannualizowanym o 1,8%, a nie o 2,2% jak prognozowano. Również wiadomości z rynku pracy były gorsze, w zeszłym tygodniu 424 tys. osób zgłosiło się po zasiłek dla bezrobotnych, prognoza mówiła o 403 tys. O dziwo wpływ na giełdy był chwilowy i raczej niewielki, a WIG20 tylko nieznacznie obniżył poziom. Pogorszenie nastrojów nastąpiło po otwarciu na Wall
Street, gdyż tamtejsze parkiety rozpoczęły dzień od spadków, a oliwy do ognia dolał szef Eurogrupy Jean Claude Juncker, który wspomniał o możliwości wstrzymania wypłaty czerwcowej transzy pomocy dla Grecji przez MFW. Odbicie na eurodolarze zostało zniweczone, co przeszkadzało we wzrostach na giełdach akcji. W rezultacie po słabszej końcówce WIG20 z trudem obronił poziomy odniesienia z środy i zamknął się 2856 pkt (+0,1%), przy obrocie 834 mln PLN.
Czwartkowa sesja wyniosła intradayowo indeks szerokiego rynku nawet w okolice 49 400 pkt. W trakcie dnia WIG testował średnią czterdziestopięciosesyjną, ale do trwałego przebicia nie doszło. Ostatecznie dzień zaliczyć można do udanych a notowania zamknęły się na poziomie 49 215 (+0,14%) przy obrocie sięgającym po sesji 1 mld zł. Na wykresie dziennym wyrysowana została biała szpulka umiejscowiona powyżej poprzedniej świecy. Zakres notowań sugeruje, że popyt nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, co może zostać wykazane się już w trakcie dzisiejszych notowań. W układzie wskaźnikowym wszystkie oscylatory potwierdziły wzrosty, chociaż ADX nadal utrzymuje wartość bliską 20 pkt, co sugeruje wyrównanie sił na rynku. Kończąca tydzień sesja zapowiada się zatem interesująco a kluczowym poziomem przeszkadzającym bykom będzie poziom 49 297 pkt.